Prezentujemy Państwu wywiad z Konradem Różowiczem, tegorocznym absolwentem prawa na WSPiA im. Mieszka I w Poznaniu oraz doktorantem w Zakładzie Prawa Administracyjnego i Nauk o Administracji Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu, który przeprowadziła Ambasadorka portalu Ewa Siedlak.

E.S. Panie Konradzie, po obronie pracy magisterskiej zdecydował się Pan na zdawanie egzaminów na studia doktoranckie, nie zaś na którąś z aplikacji prawniczych. Czym kierował się Pan przy wyborze takiej ścieżki zawodowej ?

K.R. Wybór ścieżki umożliwiającej zyskiwanie dodatkowych umiejętności oraz pogłębiania wiedzy po zakończeniu studiów prawniczych, przy dzisiejszej skomplikowanej i złożonej sytuacji rynkowej, jest tak istotną kwestią jak wybór samego kierunku kształcenia, determinuje bowiem późniejszą sytuację na rynku pracy. Żeby umożliwić sobie konkurencyjną pozycję niezbędnym jest pogłębienie swojej wiedzy w stopniu jak największym. Ścieżka aplikancka umożliwia bardzo dobre przygotowanie do zawodu radcy prawnego, adwokata, notariusza czy też komornika. Jednakże nie jest to jedyna ścieżka jaką mogą wybrać dzisiaj absolwenci studiów prawniczych. Istnieje wiele branż, w której wiedza i umiejętności prawnicze są niezbędne w efektywnym funkcjonowaniu przedsiębiorstwa na co dzień. Uważam, że studenci prawa powinni już na etapie zyskiwania wiedzy mieć świadomości różnych dróg zawodowych i być otwartymi na wiele propozycji rynkowych, nie zamykając się w sztywne ramy. Jednakowoż bez względu na wybrany kierunek doskonalenia zawodowego, niezbędnym jest determinacja w dążeniu do celu. Celem tym wydaje się być przede wszystkim świadczenie usług o jak najlepszej jakości. Jak wskazuje nauka marketingu, przede wszystkim koncepcja marketingu partnerskiego, zadowolony klient jest klientem, który zwiąże się z danym specjalistą/przedsiębiorcą. W przypadku usług prawniczych nacechowanych dużą dozą zaufania pomiędzy klientem a prawnikiem, niezbędna jest wiedza oraz umiejętności jej zastosowania w odpowiedni sposób. Właśnie ten aspekt, czyli głód wiedzy oraz chęć doskonalenia swojego warsztatu, skłoniły mnie w głównej mierze do wzięcia udziału w rekrutacji na studia doktoranckie. Ponadto, nie do przecenienia jest możliwość współpracy z kadrą naukową na najwyższym poziomie, uczestniczenia w konferencjach naukowych oraz wypowiadanie swoich poglądów zarówno w rozmowach, jak i w artykułach promowanych w czasopismach/publikacjach. Ponadto, ścieżka doktorancka, szerzej ścieżka naukowa, daje możliwość zyskania pewnego warsztatu, który w mniejszym stopniu uzyskiwany jest w trakcie aplikacji zawodowych. Mam tu na myśli przede wszystkim pogłębione umiejętności wykładni prawa, holistycznego spojrzenia na prawo jako pewne zjawisko socjologiczne, filozofii prawa. Podjęcie ścieżki naukowej umożliwia doskonalenie swoich umiejętności, nie uniemożliwiając przy tym pracy czy to w kancelariach prawnych, urzędach, przedsiębiorstwach, w których można rozwijać swoje umiejętności praktyczne, a bez których nie jest możliwe pełne zrozumienie problemów i zagadnień prawnych.

E.S. Jak dokładnie wygląda procedura naboru na studia doktoranckie ?

K.R. Procedura naboru na studia doktoranckie jest procedurą konkursową. W naborze na studia doktoranckie ocenia się szereg umiejętności zyskanych przez kandydata oraz jego wiedzę. Procedura rozpoczyna się od złożenia niezbędnych dokumentów, które są określone w Uchwale Rady Wydziału. Stosowna Uchwała określa także punktację poszczególnych osiągnięć. Przykładowo można wymienić takie kryteria oceny jak znajomość języków obcych, udział w roli prelegenta w konferencjach naukowych, publikacje naukowe, uczestnictwo w kołach naukowych czy też działanie pro publico bono na rzecz np. stowarzyszeń. Ponadto uwzględnia się także dorobek studenta w czasie trwania studiów magisterskich poprzez uwzględnienie średniej ocen czy też ocenę z obrony pracy dyplomowej. Rekrutację zwieńcza rozmowa kwalifikacyjna kandydata przed Komisją, kiedy to istnieje możliwość przedstawienia swojej osoby, swojego dorobku oraz planów związanych z przyszłą karierą naukową.

E.S. Na czym polegały i jak długo trwały Pana przygotowania do w/w egzaminów?

K.R. Przygotowania do naboru na studia doktoranckie zaczyna się już właściwe w pierwszym dniu studiów magisterskich, a to ze względu na uwzględnianie średniej ocen w ramach rekrutacji. Właściwe przygotowania zaczynają się jednak później, wtedy kiedy poprzez uzyskanie stosownego bagażu wiedzy możliwym jest zaprezentowanie swoich poglądów na konferencjach czy to w artykułach naukowych. Niezbędne jest w tym wypadku stosunkowo szybkie zdecydowanie się na wybór ścieżki doktoranckiej, gdyż z przyczyn technicznych trudnym jest uzyskanie dużej ilości punktów na etapie rekrutacji, jeżeli nie dysponujemy czasem niezbędnym do poświęcenia się pisaniu artykułów, uczestnictwa w kołach naukowych, konferencjach czy też pomocy prawnej. Decydując się na ścieżkę studiów doktoranckich warto uwzględnić to już na etapie pisania pracy magisterskiej. Osobiście, wiedząc już na etapie III roku studiów magisterskich o swojej chęci uczestnictwa w studiach doktoranckich, nakierowałem stosownie swoje badania na kierunek zamówień publicznych, czego efektem była praca dyplomowa „Umowy w prawie zamówień publicznych a unormowania Kodeksu cywilnego”. Zbierając niezbędne materiały do napisania pracy magisterskiej miałem jednocześnie możliwość rozwoju swojej wiedzy we wskazanym zakresie. Ponadto, w czerwcu 2013 roku, uczestniczyłem w Konferencji UZP we Wrocławiu na temat kontroli w zamówieniach publicznych oraz napisałem kilka artykułów z zakresu prawa zamówień publicznych oraz prawa ochrony środowiska i ochrony przyrody. Niemniej jednak na etapie końcowym, jak przed każdym ważnym egzaminem w życiu, nie obyło się bez powtórki wiedzy z szeroko rozumianego prawa administracyjnego. Etap końcowy obejmował miesiąc czerwiec, tak więc już po obronie pracy magisterskiej i zakończył się rozmową kwalifikacyjną na początku lipca. 

E.S. Już od II roku studiów jest Pan pracownikiem kancelarii. Czy ten fakt ułatwił Panu zdobywanie wiedzy podczas studiów lub odwrotnie, czy wiedza zdobyta podczas zajęć była przydatna w pracy w kancelarii?

K.R. Jak już wcześniej wspominałem, nie jest możliwe uzyskanie kompleksowej wiedzy oraz szeregu umiejętności niezbędnych do reprezentowania klienta bez solidnych podstaw merytorycznych uzyskiwanych na uczelni oraz wyniesionych z lektury książek, artykułów naukowych czy uczestnictwa w konferencjach. Jednakże sama wiedza nie jest wystarczająca, gdyż chociażby umiejętności współpracy z klientem czy też poznania realiów pracy prawnika nie uzyskamy nawet na najlepszej uczelni. Ponadto szereg umiejętności związanych ze sporządzaniem pism procesowych, skrupulatności tak ważnej w pracy prawnika będącego osobą zaufania publicznego, jest możliwym w mojej ocenie do uzyskania poprzez pracę. Nie da się w prosty sposób wskazać, które aspekty ułatwiały pracę, a które naukę, niemniej jednak na pewno łatwiej jest przyswoić wiedzę, z którą mamy do czynienia na co dzień, dostrzec pewne mankamenty istniejących regulacji, doszukać się pewnych problemów natury interpretacyjnej, które mogą stanowić źródło rozważań naukowych. Zarówno nauka na uczelni poprzez szereg wykładów pracowników naukowych krajowej jak i europejskiej sławy, liczne ćwiczenia, jak i nauka poprzez pracę, kształtują pewną optykę, która jest przydatna w późniejszym doradztwie i pomocy prawnej.

E.S. Jakich umiejętności oraz cech osobowości wymagają obecnie potencjalni pracodawcy od studentów prawa?

K.R. Dzisiejszy rynek pracy stawia pracodawców w komfortowej sytuacji. Mamy do czynienia z dużą ilością pracowników wysoko wykwalifikowanych, dysponujących dużą wiedzą oraz licznymi umiejętnościami. Kancelarie szukają przede wszystkim osób skłonnych do uczenia się, ambitnych, dobrze rokujących. Nie jest koniecznym posiadanie umiejętności na poziomie aplikantów czy też pełnoprawnych zawodowych pracowników. Kancelarie poszukują ludzi, którzy w zamian za możliwość nauki i obserwacji praktyk prawniczych, poświęcą swój czas i chęć wykonywania różnorodnych zadań. Na pewno nie do przecenienia jest wiedza, którą studenci powinni posiąść w trakcie studiów, jednakże ze względu na to, że nie są oni jeszcze absolwentami, nie wymaga się wiedzy holistycznej i ugruntowanej. Najistotniejsza jest chęć zgłębiania wiedzy. Ze względu na charakter wykonywanych zleceń przez przedsiębiorcę przydane są także inne umiejętności takie jak: znajomość języków obcych, umiejętności zyskane podczas odbytych kursów czy wiedza specjalistyczna uzyskana podczas studiów na innych kierunkach np. wiedza ekonomiczna.

E.S. Jak Pan ocenia, z punktu widzenia swojego i znajomych, aktualny rynek pracy dla studentów prawa oraz młodych prawników?

K.R. Dzisiejszy rynek pracy wymaga od studentów prawa oraz młodych prawników elastyczności oraz przedsiębiorczości. Nieraz niezbędne jest uwolnienie się od szablonowego postrzegania profesji prawnika, współpraca z przedsiębiorcami innymi niż  kancelarie prawnicze, niemniej jednak są to przedsiębiorcy, którzy w dalszej mierze są głównym miejscem, w którym studenci znajdują swoje pierwsze miejsce pracy zawodowej. Poprzez otwarcie zawodów oraz przełamanie monopolu uczelni państwowych na prowadzenie nauczania na kierunku prawa, wzrosła ilość samych studentów jak i aplikantów, co w połączeniu z ogólnym spowolnieniem gospodarczym dało efekt dużej ilość osób poszukującej pracy. Studia prawnicze dają szereg umiejętności potrzebnych na rynku pracy, kształtują pewną optykę postrzegania świata, która jest przydatna dla wielu pracodawców. Zachodnim przykładem zapewne i w Polsce dojdzie do sytuacji, w której w wielu przedsiębiorstwach na szczeblu menedżerskim, jak i w skład zarządów dużych korporacji, będą wchodzić ludzie z wykształceniem prawniczym, nie wykonujący zawodów tradycyjnych czyli radcy prawnego czy adwokata. Niemniej droga tradycyjna pozostaje nadal atrakcyjna dla wielu studentów i patrząc przez pryzmat własnych doświadczeń oraz doświadczeń kolegów oraz koleżanek, jest to droga, która pozostaje nadal otwarta. Pośród moich znajomych na etapie studiów znaczna część miała możliwość współpracy z kancelariami czy to poprzez kilkumiesięczne praktyki, czy to poprzez stałe umowy. Rynek pracy jest obecnie rynkiem bardzo wymagającym i koniecznym jest dostosowanie się do niego, ażeby być jak najbardziej konkurencyjnym.

E.S. Czy warto Pana zdaniem inwestować w dodatkową działalność jak np. specjalistyczne kursy językowe lub studia podyplomowe, ażeby wyróżnić się z tłumu ?    

K.R. Wyróżnienie się z tłumu jest dzisiaj elementem niezbędnym, bez którego nie jest możliwe efektywne funkcjonowanie na rynku pracy. Koniecznym jest jednak odpowiedni dobór kursów, studiów, czy innych metod zdobywania dodatkowych atutów. Nie każde poszerzenie swojej wiedzy będzie atrakcyjne na rynku pracy. Nie do przecenienia wydają się umiejętności językowe, które, ze względu na szeroką współpracę zagraniczną, są niezbędne do komunikowania się z potencjalnymi klientami. Kancelarie obsługując klientów zagranicznych muszą posiadać odpowiednie zasoby kadrowe, które, poza wiedzą czysto prawniczą, posiadają także wiedzę z zakresu kulturowego innych państw oraz umiejętności komunikowania. Poza umiejętnościami językowymi, przydatne wydają się studia podyplomowe w zakresie prawa obcego. Pomimo wielu unijnych regulacji w dalszym ciągu mamy do czynienia z prawem państw obcych, którego to znajomość może ułatwić nam współpracę z pracodawcami czy to krajowymi, czy też zagranicznymi. Studia prawnicze dają szereg niezbędnych umiejętności oraz wiedzę na temat obowiązującego prawa, mechanizmów jego funkcjonowania, jednakże żeby zmaksymalizować wykorzystanie tej wiedzy niezbędne są do tego odpowiednie instrumenty oraz specjalizacja w danej dziedzinie dynamicznie zmieniającego się prawa.

E.S. Wielu studentów lub absolwentów prawa na pewno chciałoby uczestniczyć w dodatkowych kursach np. językowych, studiach podyplomowych i poszerzać swoją wiedzę. Jednakże to wszystko kosztuje i to niemało. Wystarczy spojrzeć na ceny podręczników lub dostępów do programów prawniczych. Kancelarie z kolei przeważnie nie oferują wynagrodzenia lub jest ono tak niskie, że nie wystarcza nawet na opłaty za mieszkanie. Jak w Pana ocenie to wszystko mają pogodzić studenci, którzy nie mają możliwości zamieszkiwania u rodziców i korzystania z pomocy finansowej rodziny ? Czy nie jest to tzw. błędne koło ? Pracodawcy wymagają, a nic od siebie nie dają ?

K.R. Student postawiony jest w niełatwej sytuacji, gdyż nie zawsze same chęci pozwalają osiągnąć cel, a zdobywanie dodatkowych umiejętności czy też wiedzy często obwarowane jest ponoszeniem dodatkowych kosztów kształcenia. Jednakże koszty te należy traktować jako inwestycję i to jako inwestycję najcenniejszą, gdyż w samego siebie. Należy spojrzeć na siebie jak na jednoosobowe przedsiębiorstwo, które żeby przyniosło zyski najpierw musi przynieść pewne straty na etapie początkowym. Osobiście nie znam żadnej inwestycji, która w pierwszym okresie nie generowałaby strat, aczkolwiek są to straty w ekonomicznym, rachunkowym tego słowa znaczeniu. Jeżeli spojrzymy na poczynione wydatki pod kątem zyskiwanych perspektyw zawodowych oraz samozadowolenie związane z rozwojem i zyskiwaniem przewagi rynkowej, nie do pomyślenia jest uznanie tego za straty. Oczywiście, żeby zainwestować trzeba mieć jakiś kapitał, który możemy zyskać dzięki wynikom w nauce - w postaci stypendium rektora na danej uczelni, czy też stypendium ministerialnego. Często uzyskane w ten sposób kwoty mogą pomóc albo całkowicie umożliwić nam opłacenie podręczników, kursów, czesnego, etc. Ponadto, bezpłatne praktyki w kancelariach zazwyczaj obejmują krótki okres pozostawania w tym stosunku, który ze swej zasady ma umożliwić studentowi poznanie realiów pracy zawodowej, spróbowania swoich sił. W ten sposób zyskane umiejętności procentują później, chociażby wpisem do CV, stanowiącym pewnego rodzaju zapłatę za poświęcony czas i wysiłek. Oferty adresowane szczególnie do studentów IV i V roku prawa zazwyczaj zawierają w sobie element zapłaty za wykonywane świadczenia i są to kwoty pozwalające na pewien rozwój. Oczywiście nie każdy ma możliwość rozwoju we wszystkich kierunkach jakie sobie obierze, także ze względów finansowych. Dlatego za tak istotne uważam odpowiednie dobranie dodatkowych zajęć, kursów, szkoleń, gdyż muszą one być dopasowane do naszego profilu pracownika i tego, jaką drogę chcemy obrać. Nie stanowi recepty na bycie konkurencyjnym udział we wszystkich możliwych szkoleniach, studiach podyplomowych, etc. Sztuką jest umiejętny dobór zajęć dodatkowych, także pod kątem finansowym. Nie należy także zapominać, że część szkoleń organizowanych jest przy pomocy środków unijnych, dzięki czemu szkolenia są bezpłatne, bądź opłata stanowi mały procent wartości szkolenia.


E.S. Czym kierował się Pan przy wyborze uczelni niepaństwowej? Nie obawiał się Pan, że będzie Pan postrzegany jako „gorszy” student, a później „gorszy” prawnik, bo nie z uniwersytetu ?

K.R. Oczywiście ryzyko takiego postrzegania zawsze istnieje, jednakże jako człowiek, który uważa, że warto się wyróżnić z tłumu, uznałem, że wybór innej drogi - uczelni niepaństwowej może okazać się wyborem słusznym. Znając swoje możliwość oraz swój uparty w dążeniu do celu charakter wiedziałem, że dużo nakładów sił, czasu i pieniędzy włożę w rozwój swojej osoby pod kątem pracy zawodowej. Przełamanie pewnego monopolu uczelni państwowych stał się kilka lat temu faktem. Uczelnia niepaństwowa, jaką jest WSPiA w Poznaniu, której jestem absolwentem, zaoferowała możliwość edukacji w nowoczesnej formie, a ponadto Uczelnia skupia w swoich kadrach pracowników naukowych z różnych ośrodków naukowych z całego kraju oraz praktyków. To z kolei umożliwia inne postrzeganie pewnych zagadnień niż postrzeganie ukształtowane na jednej konkretnej uczelni. Mamy do czynienia z pewnym przenikaniem się myśli i stanowisk różnych ośrodków naukowych w jednym miejscu. Aspekt ten umożliwia studentowi zyskanie nowych, ciekawych spostrzeżeń, przydatnych później zarówno w pracy zawodowej, jak i pracy naukowej. Uważam także, że gorszym prawnikiem lub gorszym studentem jest osoba, która nie uzyskała potrzebnego poziomu wiedzy, pozbawiona zapału do rozwoju, ambicji do sięgania po więcej. Niezależnie na jakiej uczelni uzyskamy podstawowe wykształcenie prawnicze, możemy być bardzo dobrymi pracownikami i pracownikami miernymi - dużo zależy od pewnych cech osobowych kandydata do zawodów prawniczych.

Oczywiście pewnego rodzaju szufladkowanie jest zjawiskiem groźnym, jednakże wierzę, że renoma szkół niepaństwowych będzie, wraz z opuszczaniem murów uczelni przez kolejne roczniki absolwentów, rosła. Ponadto mam nadzieję, że jeszcze na swojej drodze naukowej i zawodowej będę miał możliwość współpracy z kadrą naukową Uczelni, która zawsze była otwarta na dyskusję.


E.S. Co Pan sądzi o trzyletnich studiach prawniczych drugiego stopnia? W takim systemie kształci już WPiA Uniwersytetu Gdańskiego, a studia te cieszą się nieustannym i wysokim zainteresowaniem.

K.R. Studia te uważam za kolejny etap otwarcia zawodów prawniczych. Do czynienia mamy z łatwiejszą rekrutacją na same studia, możliwością wyborów wielu ośrodków naukowych na terenie całego kraju, powszechniejszym dostępem do aplikacji. Kolejnym etapem były studia drugiego stopnia z zakresu prawa. Uważam, że studia te mogą stanowić idealne uzupełnienie wiedzy dla osób, które nie wiążą swojej ścieżki zawodowej z typowymi zawodami prawniczymi lub karierą naukową. Takie poszerzenie wiedzy po ukończeniu studiów pierwszego stopnia z dziedzin bardziej bądź mniej pokrewnych może ułatwić pozycję rynkową, gdyż mamy do czynienia z człowiekiem posiadającym wiedzę z zakresu dwóch dziedzin nauki. Uważam jednak, że solidnych podstaw i ugruntowanej wiedzy w czasie trzech lat nie da się zdobyć. Mam nadzieję, że studia te nie będą stanowiły tylko pewnego kursu poszczególnych gałęzi prawa w pigułce. Taki rozwój tego rodzaju studiów doprowadziłby do złudnego postrzegania przez studentów swojej wiedzy i deprecjacji zawodów prawniczych na rynku. Spadek jakości usług prawniczych na rynku stanowić może jednocześnie bardzo groźne zjawisko skutkujące spadkiem zaufania ludzi do wiedzy prawnika - specjalisty. Powierzając swoje sprawy klient ma zaufanie do profesjonalnej wiedzy prawnika. Wiedza ta musi być zdobywana przez szereg lat, a później nieustannie zgłębiana. Ciągłe przyspieszanie pewnych procesów w zakresie prawa uważam za ryzykowne posunięcie, gdyż podstawowym celem powinna być jak najwyższa jakość świadczonych usług, czy będziemy rozumieli przez to poradę prawną, czy też wyrok sądowy. Uważam, że uzupełnienie możliwości studiowania prawa o studia drugiego stopnia, o ile profesjonalnie przeprowadzane i zaadresowane do odpowiedniego kręgu osób, może być pożyteczne zarówno dla interesu indywidualnego, jak i interesu ogółu. Nie należy jednak stracić z pola widzenia pewnych nadrzędnych wartości, które powinny przyświecać zarówno studentom prawa na wszelkich uczelniach, wszystkich trybach nauczania, jak i kadrze dydaktycznej i zawodowym prawnikom.

E.S. Serdecznie dziękuję Panu za rozmowę i życzę samych sukcesów na nowej ścieżce zawodowej.


K.R. Dziękuję.