Według zapewnień Ministerstwa Aktywów Państwowych, jeszcze w tym tygodniu, ewentualnie na początku przyszłego tygodnia, podmioty wprowadzające węgiel na rynek powinny przekazać gminom niezbędne dokumenty, czyli umowę plus załączniki konieczne do uruchomienia sprzedaży węgla po preferencyjnych cenach. Gmina będzie musiała zaakceptować umowę oraz uzgodnić harmonogram dostawy z podmiotem wprowadzających. Zdaniem resortu, od sprawnego przeprowadzania tej procedury zakończonej podpisaniem umowy zależeć będzie, kiedy samorząd będzie mógł odebrać węgiel ze składu.
Do większości samorządów dotarły już pisma od wojewodów z informacją w którym składzie dana gmina będzie mogła odebrać węgiel (w skali kraju to 145 składów). Ministerstwo wyjaśnia, że gmina nie będzie mogła samodzielnie zdecydować, gdzie odbierze opał.
WZORY DOKUMENTÓW: NOWOŚĆ
- Umowa o wspólnym zakupie węgla przez gminy >
- Zaświadczenie uprawniające do zakupu węgla w gminie sąsiedniej/od innego podmiotu >
- Umowa zakupu węgla przez gminę >
Ekogroszku może zabraknąć dla wszystkich
Wiele zapytań samorządowców dotyczy problemu ze złożeniem zapotrzebowania. Składają je na razie w formularzu EXCEL, który wymienia ogółem ekogroszek/groszek, węgiel gruby albo miał.
- Ani węgiel gruby, ani miał, nie pasuje do groszku ani do ekogroszku. Tu mamy problem, bo do 31 grudnia zamawiamy gruby węgiel albo miał, a ludzie potrzebują groszek albo ekogroszek. Nie mamy możliwości takiego wyboru. Jak mamy postąpić, zamówić gruby, gdy miału nikt nie chce? – pyta jeden z samorządowców.
Więcej w LEX: Zasady i organizacja preferencyjnej sprzedaży węgla w gminie - komentarz praktyczny >>>
Przedstawiciel Ministerstwa Aktywów Państwowych podczas ostatniego spotkania z samorządowcami wyjaśniał, że jest to celowe działanie i konstrukcja formularza, aby ekogroszek i groszek znalazł się tylko w jednym okienku. Formularz przewiduje, że można zamówić trzy rodzaje sortymentu:
- (ekogroszek/groszek),
- miał,
- węgiel gruby.
Resort wyjaśnia, że zgodnie z polskimi normami ekogroszek ma uziarnienie 5 do 31,5 mm. Groszek importowany natomiast - 8,25 mm. W związku z tym importowany groszek i groszek ogólnie mieści się w pojęciu ekogroszku, czyli tej wielkości sortymentu. Nie będzie więc problemu, aby ten typ węgla mógł być stosowany zamiennie.
Sprawdź też:
- Instrukcja dla Gmin, które chcą zakupić węgiel na zasadach określonych w ustawie o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwo domowe >
- Pytania i odpowiedzi do ustawy o zakupie preferencyjnym paliwa stałego przez gospodarstwa domowe >
Jonasz Drabek, zastępca dyrektora departamentu górnictwa Ministerstwa Aktywów Państwowych przyznaje, że ekogroszku może jednak zabraknąć, gdyż do tej pory był on importowany głównie ze wschodu, a ten kierunek jest zamknięty. - Ilość ekogroszku jest ograniczona. Może być tak, że zamówienie na ekogroszek nie zostanie w 100 procentach zrealizowane, bo po prostu tego ekogroszku nie będzie. Wówczas będzie propozycja innego sortymentu ze strony spółki, np. groszku lub węgla grubego. Tego nie przeskoczymy, to jest ograniczenie produkcyjne i importowe – mówił Jonasz Drabek. Wskazywał, że resort będzie dbał, aby dystrybucja ekogroszku odbywała się równomiernie i aby nie doszło do sytuacji, że jedna gmina dostanie całość sortymentu, który zamówiła inne wcale.
Ostateczną ilość węgla dla gminy określi umowa
Przedstawiciele ministerstwa podkreślają także, że zamówienie składane przez portal cieplo.gov.pl nie jest zamówieniem ostatecznym, a szacunkowych. Ostateczna ilość węgla będzie wskazana w umowach zawieranych pomiędzy podmiotem wprowadzającym, a gminą.
Samorządowcy mają jednak wątpliwość, czy skoro ostateczna ilość zamówionego węgla wpisywana jest do umowy, to czy będą mogli w razie potrzeby aneksować zapotrzebowanie i w którym momencie. Z informacji udzielonej przez Radosława Banderę, prezesa PGE PALIWA wynika, że umowa zawierana przez tą spółkę będzie miała charakter umowy ramowej, w jej ramach będzie możliwość aneksowania wolumenów, czyli domawiania kolejnych partii na tych samych warunkach dostawy
Węgiel lepiej domawiać, niż przeszacowywać potrzeby
Samorządowcy mają obawy czy nie zostaną z hałdami niesprzedanego towaru. Ustawa bowiem nie normuje zwrotu węgla. A może się zdarzyć, że część mieszkańców pomimo złożonego zapotrzebowania i wniosku na węgiel nie odbierze go.
Zdaniem przedstawiciela ministerstwa, jeżeli węgiel w tym roku nie zostanie sprzedany, będzie można sprzedać go w przyszłym roku.
- Po drugie zachęcamy, aby zamawiać mniej, ponieważ zawsze łatwiej jest domówić. Natomiast to zamówienia, czy raczej ta podpisana z podmiotem wprowadzającym umowa, będzie zobowiązywała do odbioru tego węgla. Więc raczej sugerowałbym, aby domawiać niż zamówić za dużo – mówił wskazywał Jonasz Drabek. Nie wykluczał też możliwości, że takie kwestie będzie można uregulować w umowie ze spółką.
Przeczytaj także:
Ustawa obowiązuje - samorządy muszą rozpocząć procedury związane z dystrybucją węgla>>
Ile węgla w węglu - rząd zapewnia o dobrej jakości, ale z reklamacją mogą być problemy>>
Stawka na węgiel to 23 proc. VAT
Ministerstwo odpowiadając na pytania samorządowców wyjaśnia również, że:
- Gmina nie musi zawierać umowy z mieszkańcem zainteresowanym zakupem, do rozliczenia wystarczy faktura VAT
- Termin zapłaty (60 dni) będzie liczone od daty wydania węgla ze składu
- Nie ma sformalizowanej formy załatwienia wniosku o sprzedaż, jest on de facto jest rozpatrzony poprzez dokonanie sprzedaży po preferencyjnej cenie.
- Przy sprzedaży węgla należy stosować stawkę VAT w wysokości 23 proc.
- Nie ma sformalizowanej procedury ustalenia ceny węgla w danej gminie np. zarządzeniem wójta, jednak to organ wykonawczy musi skalkulować cenę za tonę, nie może ona jednak przekroczyć maksymalnej ceny 2000 zł brutto.
- Ubytek na transporcie węgla ma być oszacowany na poziomie 1,5 proc. i rozliczony w ramach umowy.