Przyrost naturalny drastycznie spada i nie zatrzymały go rozbudowane programy socjalne. O ile, według danych GUS, do tej pory rodziło się średnio ok. 300 tys. dzieci rocznie, to od tego roku przyrost będzie spadać. I to systematycznie do 2034 roku, kiedy nieznacznie ustabilizuje się na poziomie nieco ponad 270 tys. urodzin rocznie.

- Trzeba przyzwyczaić się do coraz mniejszych roczników. I to nie jest dobra wiadomość dla samorządów, jako organów prowadzących szkoły. Ten spadek będzie odbywał się powoli, więc samorządom tym bardziej trudno będzie podjąć odpowiednie decyzje – mówił Grzegorz Pochopień, współwłaściciel Centrum Doradztwa i Szkoleń Omnia, podczas X Kongresu Edukacja i Rozwój. Spadek ten widać w prognozie liczby uczniów w klasach pierwszych w szkołach podstawowych w poszczególnych rocznikach od 2025 r.:

  •     2024 r. – 412 tys.
  •     2025 r. – 394 tys.
  •     2026 r. – 375 tys.
  •     2027 r.– 350 tys.
  •     2028 r. – 334 tys.
  •     2029 r. – 299 tys.
  •     2030 r.– 302 tys.
  •     2031 r. – 297 tys.
  •     2032 r.– 294 tys.
  •     2034 r. - 291 tys.

Na razie bez ułatwień w przekazywaniu szkół - zmiana zbyt skomplikowana>>

Kuratoria już nie przeciwko zamykaniu szkół

Aby ograniczyć możliwość przekazywania i zamykania małych szkół, Prawo i Sprawiedliwość, jeszcze podczas pierwszej kadencji, wzmocniło uprawnienia kuratorów, odbierając tym samym autonomię samorządom w tej materii. Wiele decyzji - także likwidacja szkoły - wymaga uzyskiwania wiążącej opinii kuratora oświaty. Za czasów poprzedniej władzy, organy nadzoru pedagogicznego chętnie korzystały z tych uprawnie - bywało, że w sposób budzący wątpliwości i kwestionowany przez sądy administracyjne, bo negatywna opinia nie była odpowiednio uzasadniona. W tym roku to się zmienia -  do końca sierpnia w całym kraju zamknie się ponad 100 placówek. Do Kuratorium Oświaty w Rzeszowie wpłynęło 14 wniosków o likwidację placówek oświatowych - to zarówno szkoły podstawowe, szkoły filialne, przedszkola, jak i szkoły ponadpodstawowe. 22 pozytywne opinie w sprawie likwidacji i przekształcenia szkół (zmiany siedziby) wydał lubelski kurator oświaty. Część szkół istniało jednak tylko na papierze.

- Czasami w zespołach szkół, wskutek różnych zmian przepisów, mamy wielopoziomowe struktury organizacyjne, szczególnie wśród szkół ponadpodstawowych, gdzie zespół szkół składa się z kilku szkół, do których od lat nie ma naboru. I teraz radni, te puste szkoły postanowili zamknąć, ale to wymaga zastosowania tych wszystkich procedur likwidacyjnych - precyzuje Jolanta Misiak, dyrektor Wydziału Pragmatyki Zawodowej i Analiz Lubelskiego Kuratorium Oświaty. Wskazuje, że demografia jest nieubłagana. Wnioski o likwidację dotyczą też małych szkół.

Zobacz w LEX: Ruch kadrowy w kontekście organizacji roku szkolnego 2024/2025 >

 

Gmin nie stać na tak małe szkoły

Od nowego roku szkolnego, z powodu zbyt małej liczby uczniów, nie będzie też Szkoły Podstawowej w Sulmicach, prowadzonej przez gminę Skierbieszów. Wcześniej przez 11 lat szkołę prowadziło stowarzyszenie Oświaty i Rozwoju „Ziemia Skierbieszowska”. Dziś w szkole uczy się 17 uczniów w siedmiu oddziałach (najliczniejsza klasa liczy 5 uczniów, trzy klasy mają po jednym uczniu) plus 11 dzieci w oddziale przedszkolnym. Jednocześnie w szkole pracuje 16 nauczycieli i jeden pracownik obsługi, czyli liczba pracowników zatrudnionych w szkole jest równa liczbie uczniów uczęszczających do szkoły. Gmina przekonuje, że od kilku lat musi do szkoły coraz więcej dokładać, i o ile jeszcze w 2021 r. koszt utrzymania szkoły w przeliczeniu na jednego ucznia wynosił 17,5 tys. zł, to w 2023 r. wzrósł do 25,3 tys. zł, a w tym roku wyniesie 38,7 tys. zł.  Podejmując 20 maja br. decyzję o likwidacji szkoły, władze gminy uzasadniły, że po likwidacji szkoły budżet gminy powinien generować oszczędności na poziomie 388 tys. zł rocznie. W uchwale podniesiono także argument, że w tak małej szkole i klasach dzieciom brakuje motywacji ze strony innych dzieci, zdrowej rywalizacji, a nawet kontaktów rówieśniczych i współpracy. Ponadto budynek, w którym zlokalizowana jest szkoła, nie spełnia standardów, na co zwraca uwagę w swoich kontrolach Sanepid.

Czytaj w LEX: Wypowiedzenie stosunku pracy nauczycielowi podczas urlopu dla poratowania zdrowia, bezpłatnego, macierzyńskiego i wychowawczego >

Gmina Augustów ma jedną z największych sieci szkół w powiecie. Jest organem prowadzącym dla sześciu szkół podstawowych w miejscowościach: Janówka, Żarnowo, Rutki, Netta, Białobrzegi i Kolnica. I to właśnie w tej ostatniej szkoła ma zostać zlikwidowana z końcem sierpnia. Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadła na sesji rady gminy 26 kwietnia. Głównym powodem jest spadek liczby urodzeń. Taka sytuacja utrzymuje się od kilku lat. W roku 2023 w całej gminie urodziło się tylko 54 dzieci. Obecnie do Szkoły Podstawowej w Kolnicy uczęszcza 23 dzieci, brak jest klasy II i IV. Do oddziału przedszkolnego uczęszcza 14 dzieci, w tym troje 2-latków, troje 3-latków (w tym 1 z Augustowa), czworo 4-latków, troje 5-latków i jeden 6-latek (z Augustowa).

- Jednoznacznie widać, że brak jest perspektyw na utworzenie klasy I. Odejdzie czworo uczniów klasy VIII i w szkole pozostanie 19 uczniów i 13 nauczycieli. To już nie będzie szkoła, to będzie już prawie indywidualne nauczanie – mówi Tomasz Tomaszewski, sekretarz gminy Augustów. Dodaje, że w poprzednich latach szkolnych część rodziców zamieszkałych w obwodzie szkoły w Kolnicy dobrowolnie przeniosła swoje dzieci do Szkoły Podstawowej w Białobrzegach (to tam trafią też dzieci ze zlikwidowanej szkoły) lub do Augustowa, gdzie mieszkańcy miejscowości dojeżdżają do pracy. Tomasz Tomaszewski wskazuje też, że w szkole w Kolnicy nie ma sali gimnastycznej, brak jest sal przedmiotowych, a część lekcji prowadzona jest w systemie łączonym. Nie bez znaczenia są też finanse. Koszt utrzymania jednego ucznia w roku szkolnym 2022/23 w tej szkole (było w niej wtedy jeszcze 52 uczniów) wyniósł ponad 33,3 tys. zł, o 10 tys. więcej niż w szkole w Białobrzegach. Teraz wynosi jeszcze więcej. Władze gminy wskazują, że ten rok jest też bardzo dobrym czasem na likwidację szkoły, gdyż z końcem roku szkolnego 2023/24 aż 5 nauczycieli zatrudnionych na pełnym etacie nabywa prawo do emerytury, 1 nauczyciel ma prawo do świadczeń kompensacyjnych, a 4 pozostałych może znaleźć zatrudnienie w innych szkołach prowadzonych przez gminę Augustów.

Władze gminy uważają, że ten rok jest bardzo dobrym czasem na likwidację szkoły w Kolnicy, gdyż z końcem roku szkolnego 2023/24, aż 5 nauczycieli zatrudnionych na pełnym etacie nabywa prawo do emerytury, 1 nauczyciel ma prawo do świadczeń kompensacyjnych, a 4 pozostałych nauczycieli może znaleźć zatrudnienie w innych szkołach prowadzonych przez Gminę Augustów. - W pozostałych szkołach mamy ponad 100 uczniów, więc nie planujemy ich likwidacji – podkreśla sekretarz gminy.

Zobacz w LEX: Rozwiązanie i wygaśnięcie stosunku pracy z nauczycielem - obowiązki kadrowe dyrektora >

Zwolnienia nieuchronne

- Z powodu znacznego spadku liczby dzieci konieczne jest dostosowanie infrastruktury edukacyjnej do obecnych realiów - mówi Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Wskazuje jednak, że szkoły są ważnym miejscem dla lokalnej społeczności, należy więc przemyśleć wykorzystanie infrastruktury, sprzętu, a także wykwalifikowanej kadry do realizacji innych celów - np. kształcenia dorosłych lub świadczenia usług na rzecz osób starszych. - Zresztą utrzymywanie małych szkół nie zawsze jest korzystne dla samych dzieci, którym nauka w większej, lepiej wyposażonej placówce może posłużyć - wskazuje.  - Powinniśmy korzystać z doświadczeń innych krajów europejskich, które już wcześniej musiały zmierzyć się z podobnymi problemami. A także dążyć do adaptacji i modernizacji naszych zasobów nieruchomościowych, aby dostosować je do aktualnych potrzeb naszej społeczności - podkreśla. Dodaje, że konieczne jest też zadbanie o wykorzystanie potencjału nauczycieli.

 

Falę likwidacji szkół i zwolnień pedagogów prognozował poprzedni rząd - były minister Przemysław Czarnek zapowiadał w zeszłym roku, że  w perspektywie dwóch - trzech lat trzeba będzie zwolnić ok. 100 tys. nauczycieli - mówił w grudniu minister edukacji i nauki. Potem resort łagodził te zapowiedzi, choć podkreślał, że zwolnienia ze względu na niż demograficzny są nieuchronne. Stąd zresztą pomysł przywrócenia pedagogom prawa do wcześniejszej emerytury.

Czytaj w LEX: Kryteria doboru do zwolnienia nauczycieli w okresie ruchu kadrowego >

Odprawa zależy od podstawy zatrudnienia

Nauczycielom, którzy w związku z likwidacją szkoły otrzymali wypowiedzenia, przysługuje odprawa - tę kwestię reguluje art. 20 Karty Nauczyciela, który w ust. 2 stanowi. że nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie mianowania przysługuje odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia zasadniczego. Nauczycielowi zatrudnionemu na podstawie umowy o pracę przysługują natomiast świadczenia określone w przepisach o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników.

Według art. 8 tej ustawy pracownikowi, w związku z rozwiązaniem stosunku pracy w ramach grupowego zwolnienia, przysługuje odprawa pieniężna w wysokości:

  • jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż 2 lata;
  • dwumiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy od 2 do 8 lat;
  • trzymiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy ponad 8 lat.

Więcej w LEX: Odprawy nauczycielskie-zagadnienia ogólne >

W gorszej sytuacji - w przypadku małych, wiejskich szkół - może być personel niepedagogiczny. - W stosunku do nauczycieli nie jest badana dopuszczalność stosowania ustawy o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników, a więc przesłanka zatrudniania co najmniej 20 pracowników - wskazuje Krzysztof Lisowski, specjalista od prawa oświatowego. - Inaczej jest w przypadku pracowników niepedagogicznych. Ustalenie prawa do odprawy wiąże się bowiem z koniecznością zbadania dopuszczalności stosowania tych przepisów. Niestety ustawa ta ma zastosowanie w sytuacji, kiedy pracodawca zatrudnia co najmniej 20 pracowników - podkreśla. Jeżeli placówka jest mniejsza, odprawy dla pracowników niepedagogicznych nie będzie. Problematyczna może być też sytuacja, gdy w grę wchodzi likwidacja szkoły, którą wcześniej prowadziło stowarzyszenie, a gmina przejęła ją stosunkowo niedawno, będzie to kluczowe dla wyliczenia wysokości odprawy dla nauczycieli zatrudnionych na umowę o pracę. - Zmiana podmiotu prowadzącego szkołę w okresie wypowiedzenia pracownikowi umowy powoduje, że nowy pracodawca jest związany tym wypowiedzeniem. Oczywiście ma on możliwość cofnięcia decyzji poprzedniego pracodawcy, o ile dokona tego przed datą rozwiązania stosunku pracy – mówi Marek Wójcik.