Chodzi o projekt rozporządzenia Ministra Zdrowia zmieniającego rozporządzenie w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych przez świadczeniodawców, szczegółowego sposobu rejestrowania tych informacji oraz ich przekazywania podmiotom zobowiązanym do finansowania świadczeń ze środków publicznych.

Ta nowelizacja – zdaniem ministerstwa zdrowia - ma poprawić monitorowanie dostępności wybranych świadczeń opieki zdrowotnej poprzez zmiany w zakresie prowadzenia list oczekujących:

  • zwiększenie liczby świadczeń dla których prowadzi się odrębne listy oczekujących,
  • zwiększenia liczby list oczekujących, które mają być prowadzone w czasie rzeczywistym, bezpośrednio w aplikacji udostępnianej przez Fundusz,

Nowela nakłada także obowiązek przekazywania informacji o czasie wykonania istotnej procedury (dacie, godzinie i minucie w systemie 24 godzinnym) pacjentom przyjętym w trybie nagłym.

 

Cena promocyjna: 207.21 zł

|

Cena regularna: 259 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Ustawa o e-skierowaniu też dużo wymaga

Więcej obowiązków sprawozdawczych, konieczność monitorowania harmonogramów zakłada także projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z e-skierowaniem oraz listami oczekujących na udzielanie świadczenia opieki zdrowotnej, który niedawno trafił do konsultacji.

Porozumienie Pracodawców Ochrony Zdrowia negatywnie zaopiniowało ten projekt związany z e-skierowaniem.

W przyszłym tygodniu ruszy pilotaż e-skierowania czytaj tutaj>>

„ Wprowadzenie nowych przepisów wyklucza jednocześnie udzielenie świadczeń zdrowotnych i konieczność ich sprostaniu. Podmiot leczniczy będzie miał zatrudnić dodatkową osobę, co najmniej w średnim stopniu zaawansowaną informatycznie, do prowadzenia harmonogramów i sprawozdań” – podkreśla w swojej opinii Bożena Janicka, prezes PPOZ.

Organizacja zrzeszająca lekarzy rodzinnych podkreśla, że problemem będzie nie tylko zatrudnienie nowej dodatkowej osoby tylko do sprawozdawania danych o kolejkach, ale także konieczność dosprzętowienia podmiotu, wyposażenia w szybkie łącza internetowe, co nie jest możliwe w całej Polsce oraz finansowe bieżące utrzymanie całej struktury.

PPOZ podkreśla, że projekt nakłada nowe zadania bez wskazania źródeł ich finansowania. Nowelizacja rozporządzenia Ministra Zdrowia w sprawie zakresu niezbędnych informacji gromadzonych przez świadczeniodawców też nie podaje źródeł finansowania nowych obowiązków nakładanych na lecznice.

„ Odnośnie kosztów świadczeniodawców należy wskazać, iż zakres wprowadzanych zmian jest nieznaczny i będzie wymagał jedynie niewielkich modyfikacji już użytkowanego oprogramowania. Koszt dostosowania zależy od warunków zawartych w indywidualnej umowie z dostawcą oprogramowania (często modyfikacje są wprowadzane bez dodatkowego obciążania)”  czytamy w projekcie.

Skierowanie pracownika na badania kontrolne a urlop wypoczynkowy czytaj tutaj>>

Co się ma zmienić?

Projekt zakłada zmiany, które mają wprowadzić rozwiązania umożliwiające monitorowanie korzystania przez nowe grupy uprawnionych z przyznanych im uprawnień przez wprowadzenie kodów dla każdej z grup - odrębnie dla poszczególnych uprawnień.

Nowela rozszerza także dotychczas gromadzonego i przekazywanego zakresu danych o informację dotyczącą stopnia zaawansowania choroby nowotworowej. Dane te mają być gromadzone i przekazywane przez każdego świadczeniodawcę, w przypadku gdy przyczyną główną udzielenia świadczenia było podejrzenie lub rozpoznanie nowotworu złośliwego lub w wyniku przeprowadzonej diagnostyki stwierdzono nowotwór złośliwy oraz przez szpitale, jeżeli bezpośrednią przyczyną zgonu był nowotwór złośliwy.

Informacja ta obejmuje wskazanie kodu i stopnia zaawansowania według klasyfikacji TNM rewizji 7, a w przypadku nowotworów dla których istnieje specyficzna klasyfikacja służąca do określenia stadium zaawansowania - dodatkowo nazwę tej klasyfikacji i jej wynik.

W przypadku niemożliwości zastosowania klasyfikacji TNM świadczeniodawca powinien przekazać stadium zaawansowania nowotworu złośliwego - in situ, miejscowe, regionalne, uogólnione.

Dane te będą gromadzone i przekazywane przez każdego świadczeniodawcę, w przypadku gdy przyczyną główną udzielenia świadczenia było podejrzenie lub rozpoznanie nowotworu złośliwego lub w wyniku przeprowadzonej diagnostyki stwierdzono nowotwór złośliwy.

Kto powinien wchodzić w skład konsylium w przypadku nowotworów leczonych z wykorzystaniem medycyny nuklearnej czytaj tutaj>>

Podać stopień zaawansowania nowotworu

Ponadto szpitale, które już obecnie zobowiązane są do wskazania w przypadku zgonu pacjenta bezpośredniej przyczyny zgonu, będą przekazywały także informację o stopniu zaawansowania nowotworu, jeżeli przyczyną zgonu był nowotwór złośliwy (zmiany wprowadzone w § 3 ust. 2 pkt 3 rozporządzenia).

Zdaniem resortu o włączenie informacji o stopniu zaawansowania choroby nowotworowej do katalogu danych obowiązkowo sprawozdawanych przez świadczeniodawców NFZ wnioskowały stowarzyszenia i fundacje onkologiczne, wskazując, że obecny system gromadzenia tej danej w Krajowym Rejestrze Nowotworów jest nieskuteczny, a baza jest niekompletna i  niewiarygodna.

Zdaniem ministerstwa zdrowia efektem przedstawionych zmian powinna być większa transparentność prowadzenia list oczekujących na udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych.

Ma to także – zdaniem resortu – zwiększyć możliwości badania skuteczności działań podejmowanych przez ministra zdrowia w zakresie zwiększania dostępności do świadczeń świadczeniobiorców dzięki skracaniu czasów oczekiwania na świadczenia, procedury i objęcie pacjentów leczeniem w programach lekowych.

Zdaniem resortu informacja o stopniu zaawansowania nowotworu jest niezbędna do dokonania oceny skuteczności leczenia onkologicznego i monitorowania jakości tego leczenia.

„ Wiedza o stopniu zaawansowania nowotworów w populacji chorych pozwala także na weryfikację, prognozowanie oraz planowanie potrzeb związanych z opieką onkologiczną” – podkreśla MZ.  

 

Zmiany w zakresie list oczekujących

Teraz – według resortu - listy oczekujących prowadzone do komórek organizacyjnych nie pozwalają ustalić czasu oczekiwania na konkretne świadczenia zdrowotne realizowane przez te komórki.

Dlatego wprowadzono zmiany do załącznika 11 i 12 do rozporządzenia mające na celu zwiększenie liczby list prowadzonych na konkretne świadczenia opieki zdrowotnej (procedury), na których wykonanie czeka duża liczba świadczeniobiorców.

W wykazie znalazły się m.in. świadczenia, które stanowią najczęstszy przedmiot poszukiwań świadczeniobiorców, a które nie są realizowane przez wszystkich świadczeniodawców lub są realizowane w komórkach organizacyjnych różnych specjalności w zależności od świadczeniodawcy (np. usunięcie migdałków może być wykonywane przez oddział otolaryngologiczny lub chirurgii ogólnej).

Obowiązek prowadzenia odrębnych list oczekujących w aplikacji udostępnianej przez Narodowy Fundusz Zdrowia zacznie obowiązywać od dnia 1 lipca 2019 r. Zdaniem resortu czas ten jest niezbędny dla Narodowego Funduszu Zdrowia w celu dostosowania działającej aplikacji (tzw. AP KOLCE) do wprowadzenia nowych list oczekujących.

Jakie są podstawy skreślenia pacjenta z listy oczekujących na realizację świadczenia czytaj tutaj>>

W przypadku procedur, na które odrębne listy oczekujących będą prowadzone w systemie informatycznym świadczeniodawcy, obowiązek ich prowadzenia powstanie z dniem 1 stycznia 2019 r.

Zdaniem ministerstwa zdrowia wprowadzone zmiany pozwolą także rozszerzyć informacje o pierwszych wolnych terminach, które są publikowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia w Informatorze o Terminach Leczenia.

W przypadku list oczekujących prowadzonych w aplikacji udostępnianej przez Narodowy Fundusz Zdrowia informacja ta pozwoli na blokowanie jednoczesnych wpisów na listy oczekujących na takie samo badanie tej samej okolicy ciała lub zabieg dotyczący danej części ciała (endoprotezoplastyka lewego lub prawego biodra, operacja na prawym lub lewym oku).

Wszyscy, nie tylko szpitale

Obowiązkiem podawania daty, godziny i minuty rozpoczęcia leczenia oraz wykonania zasadniczej procedury w sytuacji ratowania życia pacjenta objęto wszystkich świadczeniodawców, a nie tylko szpitalne oddziały ratunkowe. Zdaniem resortu taka informacja pozwala monitorować w jakim czasie od przyjęcia pacjenta świadczeniodawca udzielił świadczenia sprawozdanego jako udzielone w stanie nagłym.

Obowiązek ten nie będzie dotyczył jedynie świadczeń udzielanych przez zespół ratownictwa medycznego, gdyż w tym przypadku ramy czasowe dla wykonanych procedur określają już rejestrowane dane dotyczące przybycia zespołu ratownictwa medycznego na miejsce zdarzenia i rozpoczęcia akcji prowadzenia medycznych czynności ratunkowych oraz dotyczące zakończenia akcji prowadzenia tych czynności.

NFZ – nieznaczne koszty

Narodowy Fundusz Zdrowia ma ponieść „nieznaczne koszty” związane z dostosowaniem obecnej infrastruktury informatycznej do poszerzonego zakresu danych w ramach kosztów zatwierdzonych planem finansowym.