Projekt ustawy o zwrocie części podatku rolnego za 2024 rok, autorstwa Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, to realizacja kolejnej z obietnic złożonych przez kierownictwo resortu protestującym rolnikom. Ministerstwo wskazuje, że nadmierny przywóz produktów rolnych z Ukrainy do Polski doprowadził do tego, że dochody rolników zmniejszyły się w 2023 r. o 19 proc. (dane Instytutu Ekonomii Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB w Warszawie), tymczasem cena żyta, będąca podstawą obliczenia podatku rolnego, poszybowała o 21 proc. (dane GUS).

Przeczytaj także: Będą nowe rodzaje płatności bezpośrednich dla rolników

 

Rząd odda IV ratę, ale nie wszystkim

W projekcie ustawy rząd zaproponował więc zwrot części podatku rolnego w kwocie stanowiącej iloczyn liczby hektarów przeliczeniowych gruntów stanowiących podstawę do ustalenia wysokości podatku rolnego za 2024 r. oraz różnicy między ceną skupu żyta przyjętą przez organ podatkowy jako podstawa obliczenia podatku rolnego za 2024 r. oraz ceną skupu żyta do obliczenia podatku rolnego za 2023 r. Zwrot będzie następował w formie kompensaty części podatku rolnego, przypadającej do zapłaty IV raty (jej płatność  wymaga jest do 15 listopada 2024 r.) albo w formie zwrotu części podatku rolnego w całości zapłaconego do dnia złożenia wniosku, przy czym ten zwrot będzie następował bez zbędnej zwłoki.

Regulacja będzie dotyczyć podatników podatku rolnego prowadzących gospodarstwo rolne i będących mikroprzedsiębiorstwem, małym albo średnim przedsiębiorstwem w rozumieniu przepisów unijnych.

Zwrotu nie dostaną:

  • właściciele użytków rolnych, których obszar nie przekracza 1 ha lub 1 ha przeliczeniowego oraz
  • podatnicy podatku rolnego, którzy są dużymi przedsiębiorcami: zatrudniają co najmniej 250 pracowników i których roczny obrót wynosi co najmniej równowartość w złotych 50 mln euro lub roczna suma bilansowa wynosi co najmniej równowartość w złotych 43 mln euro.

Czytaj też w LEX: Opodatkowanie podatkiem rolnym gruntów będących we współwłasności >

W związku z tym, że taki zwrot podatku jest pomocą publiczną, musi na to zgodzić się Komisja Europejska.

W Ocenie Skutków Regulacji autorzy projektu wyliczyli, że przepisy będą odnosić się do 1 mln 317 gospodarstw rolnych. Średni zwrot do ha przeliczeniowego wyniesie 38,95 zł, a przyjmując, że średnia powierzchnia gospodarstwa rolnego wynosi 11,42 ha – średni zwrot podatku rolnego na gospodarstwo wyniesie 444,81 zł. Pomoc będzie kosztowała Skarb Państwa 292,9 mln zł i zostanie wypłacona z rezerwy celowej. Budżet państwa ma zrekompensować gminom utracony podatek.

 

 

Gmina dopłaci do łaskawości rządu

Samorządowcy zostali zaskoczeni projektem. Podnoszą, że po raz kolejny rząd chce pomagać kolejnym grupom społecznym kosztem i rękami gmin. Wskazują, że projekt jest niedopracowany, rozbija finanse gminy, a do jego obsługi - jako zadania zleconego - samorządy będą musiały nawet dołożyć. Podnoszą, że pojawił się w czasie kiedy rząd i samorządy pracują nad nową ustawą o dochodach jednostek samorządu terytorialnego.

- Mówimy o nowej ustawie o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, o autonomii kształtowania własnych dochodów, a tu pojawia się zadziwiająca propozycja, dotycząca podatku rolnego - nie do przyjęcia – wskazuje Marek Wójcik, sekretarz strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego.

Czytaj też w LEX: Obowiązek podatkowy w podatku rolnym >

Samorządowcy zwracają uwagę, że projekt nie doprecyzowuje w jakiej formie i kiedy dotacja celowa będzie przekazywana do gminy. Nie wskazano też, czy dotacje będą miały charakter refundacji.

- Podatek rolny nie jest płacony bezpośrednio do budżetu państwa, tylko do budżetu jednostek samorządu terytorialnego, nie przechodzi przez budżet państwa, więc skoro nie ma mechanizmu rekompensaty, to tak naprawdę to gminy zostaną pozbawione tej części dochodu. Co zresztą wynika również z treści oceny skutków regulacji - OSR mówi o kwestii utraconych dochodów nie przez budżet państwa, tylko przez jednostki samorządu terytorialnego – wskazuje Sebastian Czwojda, z-ca dyrektora biura Związku Gmin Wiejskich RP.

Sprawdź w LEX: Jakimi środkami dyscyplinującymi organ podatkowy właściwy w sprawie podatku rolnego może zmusić podatnika do złożenia deklaracji podatkowej? >

 

Nie wystarczy nawet na znaczki

Ministerstwo proponuje, że za obsługę zadania samorządy otrzymają 1 proc. łącznej kwoty zwrotów przysługujących podatnikom podatku rolnego w danej gminie (w skali kraju to ok. 2,9 mln zł). Zwrot części podatku ma następować na podstawie decyzji wydanej przez organ podatkowy, czyli wójta, burmistrza, prezydenta miasta.

Samorządowcy twierdzą, że to stanowczo za mało i szacują koszty na poziomie 5-10 proc. zadania. Jacek Brygman, wójt Gminy Cekcyn, wiceprzewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP wyliczył, że za wydanie jednej decyzji rząd zwróci gminie raptem 2,2 zł, podczas gdy sam koszt listu poleconego ze zwrotnym potwierdzeniem odbioru to 11,80 zł plus koszt koperty. Wyliczenie nie uwzględnia kosztów pracy i czasu urzędnika.

- W mojej gminie mamy 1060 gospodarstw rolnych. Przypis podatku rolnego aktualnie wynosi 325 tys. złotych. Ta różnica, która teoretycznie byłaby do zwrotu rolnikom to 35 tys. złotych. Na same znaczki wydam 12 720 zł, a przyjmując refundację na poziomie 1 procenta, dostanę 350 zł – wylicza wójt Jacek Brygman. Podkreśla, że nie odżegnuje się od wykonania zadań, ale jeśli rząd zleca coś samorządom, to powinien rzetelnie oszacować koszty.

Uważa też, że błędnie przyjęto, że refundacja kosztów ma następować w sposób procentowy, bo koszty są takie same zarówno, jeśli chodzi o decyzję w wysokości 1000 zł czy 50 zł.

-  Przy tysiącu złotych, ten 1 procent to będzie 10 złotych za wydanie decyzji, przy decyzji o zwrocie na kwotę 50 zł - już tylko 50 groszy, a koszty znaczków, kopert, są przecież takie same – wskazuje Jacek Brygman.

Koszty wzrosną jeszcze bardziej, jeśli jest dwóch lub trzech współwłaścicieli i każdemu trzeba wysłać decyzję. Na zaproponowanej metodzie tracą gminy, w których są gleby słabej jakości, gdzie wysokość podatku jest mała, a koszty obsługi stałe oraz gminy, gdzie jest dużo rozdrobnionych gospodarstw. Tam całe zdanie będzie sprowadzało się do powiedzenia: „skórka nie warta wyprawki”.

Samorządowcy proponują aby rozliczenie było kwotowe - od ilości wydanych decyzji.

Zobacz procedurę w LEX: Grunty podlegające opodatkowaniu podatkiem rolnym >

 

Gmina nie będzie miała czasu na decyzję

Samorządowcy zwracają uwagę, że przepisy są tak skonstruowane, że wynika z nich, że zwrot przysługuje każdemu płatnikowi podatku rolnego. A może zdarzyć się sytuacja, że ktoś nie zapłaci pierwszej, drugiej, trzeciej raty, albo w ogóle. Albo nawet sprzeda ziemię. Należy więc doprecyzować, że zwrot otrzymają ci rolnicy, którzy nie zalegają z podatkiem.

Nie wiadomo również, czy gminy zmieszczą się w czasie. Bernadeta Skóbel, radca prawny Związku Powiatów Polskich wskazuje, że w projekcie zaznaczono, że podatnik podatku rolnego składa wniosek o zwrot w terminie od dnia 2 maja do dnia 31 maja 2024 r., a organ wydaje decyzję w sprawie zwrotu nie później niż do dnia 30 czerwca 2024 r., ale jednocześnie w kolejnym artykule przewidziano, że zwrot jest przyznawany od dnia ogłoszenia pozytywnej decyzji Komisji Europejskiej o zgodności ze wspólnym rynkiem pomocy publicznej projektowanej ustawy.

- Dla przykładu, jeżeli KE ogłosi swoją decyzję 15 czerwca, gminy będą miały 2 tygodnie na załatwienie wszystkich wniosków. Nie wiadomo również co się stanie, jeżeli wójt wyda decyzję po terminie, co może się zdarzyć jeżeli złoży wniosek w terminie, ale trzeba będzie wezwać wnioskodawcę do uzupełnienia braków formalnych – wskazuje mec. Skóbel.

Sprawdź też: Czy podlegają zwolnieniu z podatku rolnego grunty rolne nabyte od siostry celem powiększenia istniejącego gospodarstwa rolnego? >

Przedstawiciele Związku Zawodowego Rolnictwa „Korona” pytają: co się stanie gdy Komisja Europejska, a jest to okres wyborów do Parlamentu Europejskiego, nie wyda zgody do 30 czerwca lub wyda decyzję odmowną. Przypominają, że od kwietnia 2023 roku KE wciąż nie wydała zgody ws. dopłat do transportu zbóż i rzepaku do portów bałtyckich przewidzianych rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 14 kwietnia 2023 r., zmieniającym rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i sposobów realizacji niektórych zadań Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Zdaniem Związku prostszym rozwiązaniem byłoby obniżenie wysokości stawek podatku rolnego za 2024 r. Stawki kwotowe określone w proponowanych przez Związek rozwiązaniach, są ustalone na poziomie roku 2023, zatem nie byłaby wymagana zgoda Komisji Europejskiej, ponieważ nie byłaby to pomoc publiczna.

Podczas spotkania zespołu ds. finansów publicznych Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Aleksandra Szelągowska, z-ca dyrektora departamentu budżetu MRiRW wskazywała, że projektowana ustawa ma charakter incydentalny, jednorazowy. Odnosząc się do refundacji kosztów obsługi zadania przez samorządy nie wykluczyła, że poziom refundacji kosztów gminom może się zwiększyć, o ile resort wygospodaruje pieniądze na ten cel we własnym budżecie.

Zobacz też procedurę: Ulga inwestycyjna w podatku rolnym >

 

Grażyna Michalczuk, Marta Kuklo

Sprawdź