25 kwietnia wyrył się w pamięci nie tylko frankowiczów, ale też i ich pełnomocników. Obawy były duże, bo pytania dotyczące franków, skierowane do Izby Cywilnej SN przez I prezes SN prof. Małgorzatę Manowską rozpatrywał tzw. nowy skład ("starzy" sędziowie wcześniej wydali stanowisko, w którym wskazali, powołując się na orzeczenia TSUE, ETPCz, że nie będą orzekać w tej sprawie z sędziami powołanymi do SN przy udziale KRS ukształtowanej po zmianach z 2017 r.). Początkowo z nadzieją patrzono więc na wniosek prokuratora generalnego Adama Bodnara o wyłączenie wszystkich "nowych" sędziów ze składu, potem jednak uchwała okazała się prokonsumencka, a kwestie wniosku i stanowisko "starych" sędziów przywoływała głównie strona bankowa. Przypomnijmy jednak, jak skład rozpatrujący pytania do niego podszedł. Przede wszystkim, pierwsza Prezes SN prowadząca obrady nie odczytała całego pisma wniesionego przez prokuratora generalnego.

Czytaj teżFrankowa uchwała SN prokonsumencka - nie ma możliwości odfrankowienia

Pismo poza trybem?

Prof. Manowska oświadczyła jedynie, że „zgodnie z zasadą legalizmu wyrażoną w art. 7 Konstytucji, żaden sąd, ani żaden organ w tym kraju, ani w żadnym innym kraju nie ma prawa stwierdzać statusu sędziego, czy ktoś jest sędzią, czy nie poza trybem przewidzianym w ustawie…”.

- Dlatego jako I Prezes sprzeciwiam się każdej takiej aktywnej wykładni prawa, która zamiast zmierzać do stosowania przepisów prawa, dąży do wykreowania normy nieprzewidzianej w tym przepisie i doprowadzi do destabilizacji wymiaru sprawiedliwości -  powiedziała prof. Małgorzata Manowska. - Sprzeciwiam się takim wnioskom. Pismo traktujemy jako stanowisko Prokuratora Generalnego w sprawie. Po pierwsze posiedzenie służy rozstrzygnięciu zagadnień abstrakcyjnych, nie występują strony, a tylko stronom przysługuje wniosek o wyłączenie sędziów — dodała. Wskazała, że niedopuszczalny jest wniosek o wyłącznie składów. Posiedzenie dotyczy rozstrzygnięcia zagadnień abstrakcyjnych, w tym postępowaniu nie występują strony. A stronom przysługuje prawo złożenia wniosków o wyłączenie sędziów. Prokurator Generalny, zgodnie z Regulaminem Sądu Najwyższego, ma prawo wyrazić swój pogląd prawny i właśnie to zrobił. Ponadto pozycja ustrojowa Sądu Najwyższego wskazuje, że niedopuszczalny jest wniosek o wyłączenie składu Izby, które to składy podejmują uchwały.

- Przyznanie takiego uprawnienia prowadziłoby do konsekwencji nie do pogodzenia z podstawowymi zasadami ustrojowymi, gdzie jeden sędzia decydowałby, czy Izba jest zdolna, czy niezdolna do podejmowania uchwał – dodała I Prezes. Jej zdaniem, mogłoby też dojść do sytuacji, gdy nie byłoby sędziego zdolnego do rozpatrzenia takiego wniosku.

Dlatego pismo Prokuratora Generalnego zostało potraktowane jako wyrażenie poglądu w sprawie i nie było procedowane jako wniosek o wyłączenie sędziów.

 

Wniosek PG powinien być rozpoznany?

Zdaniem prof. dr hab. Pawła Grzegorczyka z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, sędziego Izby Cywilnej SN, który w podejmowaniu uchwały frankowej nie brał udziału, wniosek o wyłączenie sędziego złożony przez Prokuratora Generalnego powinien zostać poddany pod ocenę właściwemu składowi orzekającego SN. A ten skład powinien go rozstrzygnąć w drodze postanowienia.  

- Trzeba uwzględniać skutki prawne tzw. uchwały abstrakcyjnej, które mogą polegać w szczególności na związaniu uchwałą wszystkich innych składów SN rozpoznających konkretne sprawy (art. 87 ustawy o SN). W postępowaniu prowadzącym do wydania uchwały abstrakcyjnej muszą być zatem zachowane podstawowe gwarancje bezstronności sądu, ponieważ inaczej nie sposób wyobrazić sobie związania podjętą uchwałą innych składów SN rozstrzygających konkretne sprawy.

Czytaj też w LEX: Góra-Błaszczykowska Agnieszka, Uchwały abstrakcyjne Sądu Najwyższego w sprawach cywilnych - wstęp do badań >

W podobnym tonie wypowiada się dr hab. Mariusz Bidziński, radca prawny, prof. Uniwersytetu SWPS, partner w kancelarii Chmaj i Partnerzy. 

- W mojej ocenie, należy na wstępie podkreślić, że składane przez strony wnioski o wyłączenie sędziego niosą ze sobą istotne konsekwencje formalnoprawne. Wnioski te mają na celu zweryfikowanie, czy skład orzekający w sprawach zawisłych przed sądem będzie mógł się w przyszłości utrzymać, czy też nie. Są więc - powtarzam - niezwykle istotne z punktu widzenia dalszego prowadzenia czynności, ich podejmowania i na koniec samego orzekania. Z tej przyczyny muszą być niezwłocznie rozpatrywane, bo determinują skuteczność i legalność postępowania. Rozpatrzenie wniosków nie jest zresztą niczym trudnym merytorycznie, jakkolwiek ich nierozpatrzenie może wiązać się z roszczeniami wobec Skarbu Państwa - mówi.

 

Najpierw wniosek - potem sprawa główna

W ocenie prof. Bidzińskiego, trudno też się zgodzić się z uzasadnieniem, że nie ma trybu, bo uchwała jest abstrakcyjna i z tego powodu sam wniosek może zostać pominięty. - Moim zdaniem podnoszona abstrakcyjność jest w tym przypadku jedynie wymówką, zwłaszcza że ryzyko orzekania przez określonych sędziów będzie powtarzalne i niemal nieuniknione - zaznacza profesor.

Jak podkreśla, w tym przypadku, gdy wpłynął wniosek o wyłączenie sędziów, powinien zostać wyznaczony skład do jego rozpatrzenia i ten skład powinien formalnie podjąć decyzję. Dopiero wtedy można było podejść do rozpatrzenia sprawy głównej. - Rozwiązanie tego w inny sposób jest niczym innym jak próbą gry na prawach i interesach obywateli - dodaje profesor i zaznacza, że nawet jeśli skład zdecydował, że wniosek nie będzie rozpatrywany, to powinien formalnie się do tego odnieść. - Sąd - jeśli otrzyma wniosek - to zgodnie z procedurą musi zająć stanowisko, które wyrazi w sposób formalny, czyli postanowieniem. Nie można tego zostawić bez jakiegokolwiek rozstrzygnięcia, gdyż takie zaniechanie blokuje prawo do sądu - czyli narusza Konstytucję - podsumowuje.

Mikołaj Pietrzak, dziekan Okręgowej Izby Adwokackiej w Warszawie, podkreśla, że wniosek o wyłączenie sędziego pochodzący od podmiotu uprawnionego w postępowaniu, a więc m.in. od Prokuratora Generalnego, powinien zostać rozpoznany podobnie jak każdy innych wniosek o wyłączenie. - To wymaga wydania postanowienia i mimo praktyki, którą znam w nowych izbach SN, która uniemożliwia udział w takim posiedzeniu, to podmiot legitymowany powinien mieć takie prawo udziału i powinien móc zająć stanowisko w sprawie swojego wniosku. Co więcej, powinien wiedzieć, kto będzie rozpoznawać wniosek o wyłączenie sędziego, bo często zdarza się, że wnioski o wyłączenie tzw. neo-sędziów rozpatrywane są przez innych neo-sędziów, co jest naganne i powinno skutkować złożeniem takiego wniosku o wyłączenie, co też praktykujemy - zaznacza.

Jak dodaje, rozpatrzenie wniosku o wyłączenie sędziego powinno zakończyć się wydaniem postanowienia o jego uwzględnieniu lub nieuwzględnieniu.- W sprawie tak ważnej dla obywateli nie powinno być żadnej wątpliwości co do legitymacji osób biorących udział w wydaniu orzeczenia. Tego wymaga stabilność i przewidywalność obrotu, i bezpieczeństwo sytuacji prawnej tzw. frankowiczów - mówi adwokat. Dodaje, że w jego ocenie nie ma tu znaczenia abstrakcyjność uchwały. - Prokurator Generalny jest swoistym rzecznikiem interesu społecznego. Wydając uchwałę SN, jest sądem a sąd ma być niezależny. Jednym z elementarnych instrumentów, by weryfikować tę niezależność, jest możliwość wyłączenia sędziów, którzy np. nie cechują się niezależnością - zaznacza.   

 

Problem, bo nie ma pełnego uregulowania

- Postępowanie prowadzące do podjęcia uchwały abstrakcyjnej nie jest w ustawie o SN uregulowane w sposób zupełny – wskazuje prof. Grzegorczyk. - Jeżeli zagadnienie prawne dotyczy spraw cywilnych, to - moim zdaniem - w zakresie nieuregulowanym trzeba stosować przepisy kodeksu postępowania cywilnego przez analogię. Analogia ta dotyczy także art. 7 k.p.c., według którego prokurator może wziąć udział w każdym toczącym się postępowaniu, jeżeli według jego oceny wymaga tego m.in. ochrona praworządności lub praw obywateli. Postępowaniem takim jest też postępowanie przed SN, które ma doprowadzić do podjęcia uchwały.    

Zauważa również, że w postępowaniu prowadzącym do podjęcia uchwały m.in. w składzie izby Sądu Najwyższego zawiadomienie o posiedzeniu kieruje się do prokuratora generalnego (art. 85 ustawy o SN), więc jest logiczne, aby wniosek o wyłączenie sędziego mógł złożyć także prokurator generalny, skoro ustawa o SN nie reguluje tej kwestii w sposób szczególny. - Jest tak tym bardziej, jeżeli prokurator generalny złożył uprzednio w sprawie stanowisko i jest obecny na posiedzeniu - dodaje.

 

Praktyka dotychczasowa

W przeszłości nie zdarzało się, żeby prokurator generalny lub inne upoważnione ustawowo do udziału w posiedzeniu podmioty musiały wnioskować o wyłączenie sędziów ze składu Izby lub połączonych izb zebranego w celu podjęcia uchwały abstrakcyjnej – przypomina prof. dr hab. Marta Romańska, sędzia Izby Cywilnej SN.

- Po raz pierwszy takie wnioski zostały zgłoszone przed podjęciem uchwały połączonych Izb: Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z 23 stycznia 2020 r. Wszystkie one (tak samo jak wnioski o zawieszenie postępowania zgłoszone przez różne podmioty) zostały rozpoznane na drodze procesowej zanim skład wówczas orzekający przystąpił do merytorycznego zbadania sprawy. Problemem było oczywiście to, że podejmowana wtedy uchwała miała działać na gruncie procedury cywilnej i karnej, co utrudniało określenie mającej zastosowanie per analogiam regulacji procesowej; zastosowano tę, która wymaga zachowania wyższych standardów ochrony - dodaje.

Osobną kwestią jest – oględnie mówiąc – mało profesjonalna w ocenie prof. Romańskiej reakcja przedstawiciela Prokuratora Generalnego na przypisanie wnioskowi o wyłączenie sędziów innego charakteru niż wynikający z jego jednoznacznego brzmienia i w efekcie – na potraktowanie tego wniosku per non est.

- W konsekwencji decyzji przewodniczącej składu Izby Cywilnej SN podjętej – moim zdaniem – z naruszeniem prawa procesowego, bez rozpoznania pozostał wniosek Prokuratora Generalnego zgłoszony z odwołaniem się do przesłanek ustrojowych, poparty orzecznictwem międzynarodowych organów ochrony prawnej. Niezależnie od tego, 25 kwietnia br. należało też rozważyć, czy planowana uchwała nie dotyczy przypadkiem osobiście członków składu orzekającego mającego podjąć uchwałę w stopniu uzasadniającym ich wyłączenie od orzekania o przedstawionym zagadnieniu. Ta uchwała nie dotyczyła bowiem umów powszechnie zawieranych, których stronami są wszyscy członkowie mniejszych lub większych społeczności, a z konieczności także sędziowie (np. umowy o zaopatrzenie w wodę, dostawę energii itp.), lecz szczególnych umów kredytowych, których nie zawierano powszechnie – podkreśla prof. Romańska.

Czytaj też w LEX: TOP 10 najczęściej czytanych orzeczeń TSUE w 2023 r. >

 

Przyszła ustawa SN może sprawę rozwiązać

- W przyszłej ustawie o SN zagadnienie wyłączenia sędziego SN od podejmowania uchwały w powiększonym składzie powinno zostać uregulowane wprost – podkreśla prof. Grzegorczyk. I w społecznym projekcie ustawy o Sądzie Najwyższym, popieranym przez rząd, uwzględniono problem podejmowania uchwał.

Z uzasadnienia tego projektu wynika, że uporządkowania wymaga regulacja zawiadamiania i uczestnictwa w posiedzeniu, którego przedmiotem jest rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego (art. 85 ustawy o SN z 2017 r.). Rozwiązanie to musi być dostosowane do zagadnień prawnych przedstawianych w toku postępowania cywilnego i postępowania karnego. Konieczność zawiadomienia o posiedzeniu powinna obejmować nie tylko Prokuratora Generalnego, lecz także Rzecznika Praw Obywatelskich, usunięcia wymagają również niejasności w treści obecnej regulacji.

Wskazano również, że unormowanie kworum koniecznego do wydania orzeczenia w składzie izby, połączonych izb i pełnym składzie Sądu Najwyższego stanowi jednoznacznie materię ustawową. - Obecna regulacja tego zagadnienia w akcie podustawowym, którego wydanie należy do kompetencji organów władzy wykonawczej, prowadzi ponadto do sytuacji, w której organ władzy wykonawczej może w sposób instrumentalny oddziaływać na możliwość wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy, co należy wykluczyć. Ustawowe kworum wymagane do wydania orzeczenia przez Sąd Najwyższy w powiększonym składzie powinno wynosić co najmniej 2/3 sędziów izby i – odpowiednio – 2/3 sędziów każdej z izb Sądu Najwyższego, jeżeli orzeczenie ma zapaść w pełnym składzie tego Sądu. Kworum to nie powinno odnosić się, jak sugeruje obecne brzmienie regulaminu, do podjęcia uchwały, lecz wydania jakiegokolwiek orzeczenia w powiększonym składzie Sądu Najwyższego - zaznaczono.

Autorzy projektu podkreślają również - co istotne - że doświadczenia praktyczne wskazują na konieczność unormowania wyłączenia sędziego Sądu Najwyższego od udziału w rozstrzyganiu  tzw. abstrakcyjnych zagadnień prawnych (art. 83 ustawy o SN z 2017 r.). Sędzia Sądu Najwyższego powinien podlegać wyłączeniu od rozstrzygnięcia zagadnienia niezwiązanego z konkretną sprawą, jeżeli istnieje okoliczność tego rodzaju, że może wywołać uzasadnioną wątpliwość co do jego bezstronności. Inicjatywa wyłączenia może pochodzić od samego sędziego, innego członka składu lub organu, który wystąpił z wnioskiem o rozstrzygnięcie zagadnienia. O wyłączeniu - w ich ocenie - powinien orzekać Sąd Najwyższy w składzie trzech sędziów - czytamy w projekcie.

Czytaj też w LEX: Szymański Marcin, Zakres zastosowania prawa unijnego i orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w procesach dotyczących kredytów frankowych w Polsce >