To jak wyglądała sytuacja kancelarii prawniczych w trzecim i czwartym tygodniu (31 marca - 16 kwietnia) epidemii analizował profesor Ryszard Sowiński z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu. Patronami badania są Wolters Kluwer Polska, Komisja Doskonalenia Zawodowego Krajowej Izby Radców Prawnych i Naczelna Rada Adwokacka. 

W badaniu wzięło udział 600 przedstawicieli kancelarii prawnych. Zdecydowana większość z nich to kancelarie radcowskie - 304, adwokackie - 168 i radcowsko-adwokackie 43.  Kwestionariusze wypełnili również przedstawiciele innych firm prawniczych - kancelarii notarialnych, podatkowych, restrukturyzacyjnych, komorniczych, windykacyjnych, odszkodowawczych oraz prawnicy przedsiębiorstw. Jego pełne wyniki, a także rekomendacje zostaną przedstawione 28 kwietnia podczas webinarium "Koronawirus a rynek prawniczy". 

 

- Wyniki potwierdzają wcześniejsze obserwacje rynku. To, co jest dla mnie zaskoczeniem, to tempo i głębokość zmian. Nie spodziewałem się na przykład, że prognozowany spadek przychodów kancelarii będzie tak głęboki, albo że poziom stresu wśród prawników będzie tak wysoki. Dobrze jest sprawdzić na ile intuicja pokrywa się z twardą rzeczywistością - mówi serwisowi Prawo.pl autor badania profesor Ryszard Sowiński z Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu.

Czytaj: Epidemia przyspiesza informatyzację usług prawnych>>

COVID-19 sięga do portfela prawników 

Prawnicy byli pytani m.in. o to, jak oceniają krótkoterminowe ekonomiczne skutki kryzysu. Aż 79 proc. z nich stwierdziło, że wpłynie on negatywnie albo zdecydowanie negatywnie na kondycję finansową kancelarii w najbliższych dwóch miesiącach. Zdecydowana większość - 77 proc. respondentów przewiduje obniżenie przychodów, średnio wskazywali spadek o 37 proc.

Z badania wynika, że w szczególnie trudnej sytuacji są kancelarie prowadzące sprawy sądowe. Największe spadki prognozują kancelarie adwokackie, w których udział przychodów ze spraw sądowych jest wyższy - 59 proc., niż w przypadku kancelarii radcowskich - 40 proc.

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie sądów i wymiaru sprawiedliwości w obliczu koronawirusa >

I tak kancelarie adwokackie szacują straty przychodu - w kolejnych dwóch miesiącach - na 49 proc., radcowskie - na 40 proc., a radcowsko-adwokackie - na 28 proc. 

Czytaj: MS szykuje się na "odmrożenie" sądów - jest projekt tarczy antykryzysowej 3>>

Zwolnienia i cięcia wynagrodzeń

Kryzys oznacza też zwolnienia. Z badania wynika, że średnio 43 proc. kancelarii indywidualnych (2-5 prawników) i 47 proc. kancelarii wieloosobowych planuje lub już zmniejszyło zatrudnienie. Redukcje planują najczęściej kancelarie powyżej 10 osób - 61 proc. 

Jedną ze strategii utrzymania płynności kancelarii jest również obniżanie wynagrodzeń. Zmniejszenie ich poziomu planuje 59 proc. kancelarii indywidualnych (2-5 prawników) oraz 55 proc. kancelarii wieloosobowych.

- Dostrzegamy, że jest gorzej, i to znacznie gorzej. Widać też, że łatwiej jest obecnie kancelariom radców prawnych, oczywiście nie w każdym przypadku. Chodzi głównie o sytuacje, gdy radcy łączą działalność kancelarii z zatrudnieniem na etacie, bo etat daje zabezpieczenie finansowe i stały przychód do kancelarii. A tego nie ma w kancelarii adwokackiej, ponieważ adwokaci nie mogą pozostawać w stosunku pracy, nasz zawód jest całkowicie niezależny - przyznaje w rozmowie z Prawo.pl Jacek Trela, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej. 

Czytaj w LEX: Definicja i rozpatrywanie przez sądy spraw pilnych w dobie koronawirusa i regulacji z tzw. tarczy antykryzysowej >

Podobnie kondycję rynku usług prawnych ocenia Maciej Bobrowicz, prezes Krajowej Rady Radców Prawnych.  - Sytuacja jest poważna, podobną kiedyś przeżyłem, kiedy w Polsce szalała hiperinflacja i klienci wypowiadali umowy, bo nie mieli środków żeby płacić prawnikom. Wówczas głównym celem kancelarii było to, żeby za wszelką cenę utrzymać klientów, pracować z nimi nawet za mniejsze pieniądze i nie rozwiązywać umów. Dlatego, że zdobycie nowego klienta jest kosztowne i trudne. I myślę, że ten sam cel jest dzisiaj - żeby ten trudny okres za wszelką cenę przetrwać – wskazuje. 

Czytaj: Sądy hodują zaległości, choć dawno mogły działać online>>

Klienci odpływają - trzeba ich zatrzymać 

Właściciele kancelarii mówią również o spadku zainteresowania usługami i w przypadku klientów indywidualnych wskazuje na to 69 proc. respondentów, a w przypadku instytucjonalnych - 59 proc. 

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie kancelarii prawnej i środki prawne w praktyce w sytuacji stanu zagrożenia epidemicznego koronawirusem >

Jeśli chodzi o klientów instytucjonalnych powszechnym zjawiskiem - jak wynika z odpowiedzi prawników - jest brak nowych zleceń albo wstrzymywanie tych wcześniej złożonych. Co trzeci respondent odnotował natomiast napływ nowych zleceń związanych z... kryzysową sytuacją. Często tacy klienci zwracają się do kancelarii z pytaniami, choć nie idą za nimi konkretne zlecenia. 

 

W ocenie prezesa Bobrowicza to moment, kiedy kancelarie powinny ocenić potrzeby klientów i znaleźć obszary, w których można skutecznie działać. Wskazuje on, że takimi doświadczeniami dzielą się m.in. prawnicy anglosascy. - Na przykład obrót wierzytelnościami będzie wymagał specjalistów, ponieważ obecnie są generowane długi na rynku i zarówno dłużnicy, jak i wierzyciele, będą potrzebować wsparcia prawnego. Będą też renegocjowane umowy, więc będą potrzebni również specjaliści w zakresie negocjacji  – wymienia. 

I dodaje, że wygrają ci, którzy mają pomysł na to, co w tej sytuacji robić. 

- Gdy wchodziły w życie zmiany dotyczące ochrony danych osobowych, powstawały kancelarie specjalizujące się w RODO – wtedy niektórzy tę szansę dostrzegli, inni - nie. Teraz jest zapotrzebowanie na specjalistów, którzy doradzą jak funkcjonować w sferze przepisów, które się pojawiają i są związane z pandemią. To jest kwestia odszkodowań, renegocjacji umów, praw i obowiązków nałożonych przez państwo. Niebawem - gdy zostaną odmrożone sądy - zaleje je lawina pozwów i przecież będą je pisać prawnicy  – dodaje prezes KIRP. 

Czytaj w LEX: Prawa i obowiązki pełnomocników procesowych w praktyce w związku z koronawirusem >

Rynek przetestuje kompetencje prawnika

Rozmówcy Prawo.pl podkreślają, że istotne są też umiejętności i to, jak prawnicy radzą sobie w nowej - cyberrzeczywistości. 

- Zawsze podkreślałem, ze przewaga prawników na rynku będzie budowana na dwóch elementach: z konkurencją wygrają ci, którzy potrafią opanować nowe technologie i ci, którzy będą posiadać umiejętności miękkie – potrafią utrzymać relacje z klientami i okażą się skutecznymi negocjatorami  - mówi prezes Bobrowicz. 

Z badania wynika również, że część kancelarii w obecnej sytuacji pozostaje bierna, a część aktywnie walczy o miejsce na rynku.  

Te przyjmujące postawę bierną czekają na rozwój sytuacji, porządkując zaległości organizacyjne i merytoryczne. Przy czym tych, które nic nie robią i czekają na koniec epidemii jest 9 proc. Aktywne kancelarie - poszukują nowych i wspierają dotychczasowych klientów poprzez choćby częsty telefoniczny kontakt inicjowany przez prawników, projektowanie nowych usług związanych z kryzysem, zwiększoną aktywność szkoleniową i promocyjną w internecie. 

Odpowiedzi prawników pokazują też, że obecnie aż 76 proc. spośród nich pracuje zdalnie.

Czytaj w LEX:

Koronawirus jako siła wyższa a umowy cywilnoprawne >

Koronawirus jako siła wyższa a odpowiedzialność za szkodę >

Prezes NRA podkreśla, że zmiany w działaniu kancelarii są nieuniknione. - Na pewno będzie to musiało nastąpić. Najlepiej będą miały te kancelarie, które do tej pory miały szeroki profil, tzw. dywersyfikację usług w obszarze doradztwa prawnego podmiotom gospodarczym, jak i z drugiej strony - spraw sądowych obywateli. Szeroka paleta usług jest na pewno w tym momencie potrzebna - mówi Jacek Trela. 

Z kolei prezes KRRP dodaje, że chodzi m.in. o takie kwestie jak umiejętność funkcjonowania na poziomie wideokonferencji i rozmawiania online z klientami, prezentowania dokumentów, pracowania na odległość. - Co prawnicy mają szansę, że obecni klienci u nich zostaną, a nowi się pojawiają. Natomiast ci, którzy się ograniczają do telefonu albo czekają na lepsze czasy, mogą przegrać – dodaje. 

 


Sytuacja jednak przejściowa

Profesor Sowiński zwraca uwagę na jeszcze jedną kwestię - fakt, że wśród prawników jest obecnie bardzo dużo emocji, które utrudniają wyważone spojrzenie w przyszłość. 

- Myślę, że te kancelarie, które teraz działają aktywnie, nawet jeśli nie pozyskują nowych zleceń, wzmacniają swoją pozycję. W jaki sposób? Choćby poprzez eksponowanie marki, nawiązywanie nowych kontaktów, współpracę z nowymi partnerami biznesowymi, wzmacnianie relacji z klientami i w zespole, uczenie się nowych umiejętności, analizę nowych potrzeb klientów. W social mediach widać kto działa aktywnie, kto pomaga klientom, kto organizuje szkolenia, webinary. Jest natomiast całkiem spora grupa prawników, których działania ograniczają się do porządkowania zaległości i oczekiwania na rozwój sytuacji. Kiedy sytuacja na rynku się ustabilizuje, ich pozycja konkurencyjna może ulec istotnemu pogorszeniu - mówi.

Ocenia również, że obecna sytuacja jest przejściowa. To z kolei oznacza, że kancelarie powinny przygotowywać się na napływ zleceń, choć ich charakter prawdopodobnie się zmieni, ponieważ zmienią się potrzeby klientów. 

- Należy poprawiać organizację, komunikację wewnętrzną, procedury, narzędzia, uczyć się nowych umiejętności, być gotowym na modyfikację dotychczasowych strategii marketingowych. Chodzi o to, aby wyjść z kryzysu wzmocnionym - dodaje. 

Czytaj: Sądy administracyjne pracują on-line i nie tworzą zaległości>>

Cyfryzacja kancelarii przyspieszyła

O tym, że koronawirus przekonuje skutecznie także sceptyków do korzystania z nowych technologii mówi się od pewnego czasu. Potwierdza to też badanie. Wynika z niego, że 28 proc. respondentów przyznaje, że następuje wzrost udziału ich kancelarii w social mediach, 26 proc. korzysta z webinarów, szkoleń online a 16 proc. wdraża nowe technologie, których dotąd nie używało. 

- Z mojego punktu widzenia, człowieka mocno osadzonego w technologii, w tym technologii prawniczej, wyniki badań należy interpretować z co najmniej dwóch perspektyw. Zagrożeń, których jest całe mnóstwo - poczynając od wyraźnego spadku przychodów, redukcji zatrudnienia i wysokości wynagrodzeń, a kończąc na samopoczuciu właścicieli i pracowników kancelarii. Ale także szans, które się silnie pojawiają gdy widzimy listę strategii postępowania, która w raporcie jest ewidentnie podzielona na grupę tych pasywnych, jako odpowiedź na zagrożenia oraz aktywnych, co dla mnie jest listą szans na dzisiaj, ale też na przyszłość - mówi Marcin Zręda, dyrektor strategiczny Rynku Usług Prawnych i Przedsiębiorstw Wolters Kluwer Polska.  

I dodaje, że cyfryzacja kancelarii zdecydowanie przyśpieszyła.  - W kontakcie z klientem, w obecności w sieciach społecznościowych, w proaktywnym podejściu do informowania klientów (alerty, webinary, newslettery), a kończąc na wdrażaniu nowych technologii. To ostatnie działanie może szczególnie wyróżnić te podmioty, które za pomocą nowy narzędzi i metod będą w stanie zaproponować klientom zupełnie nowe, innowacyjne, bezpieczne i komfortowe sposoby współpracy, włączając też nowe usługi wsparte najnowszymi zdobyczami techniki z branży #legaltech. Szczególnie dzisiaj klienci prawników na to czekają - dodaje Marcin Zręda.