- W wielu przypadkach ciężar podatku u źródła bierzemy na siebie. Zbieranie certyfikatów rezydencji, czy oczekiwanie, że zagraniczne podmioty prześlą nam oświadczenie o rzeczywistym właścicielu jest zbyt czasochłonne i nieopłacalne. Nasza firma często korzysta z usług niedużych, zagranicznych podmiotów. Wynajmujemy samochody, zlecamy naprawy, korzystamy z usług transportowych, ale zbieranie od tych dostawców dokumentacji byłoby niemożliwe. Nowe przepisy zmusiły nas do tego. Dla świętego spokoju, łatwiej po prostu samemu zapłacić ten podatek – mówi Prawo.pl Piotr Junczewski, dyrektor finansowy w Mondial Assistance.

Zobacz również: Zwrot wpłaconego podatku u źródła według nowych zasad >>

Konieczny pobór podatku u źródła

W sytuacji, gdy osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej lub osoby fizyczne będące przedsiębiorcami dokonują na rzecz nierezydentów wypłat za nabyte usługi, mają obowiązek pobrania zryczałtowanego podatku dochodowego. Zasady te stosuje się z uwzględnieniem umów o unikaniu podwójnego opodatkowania, których stroną jest Rzeczpospolita Polska. Jednakże zastosowanie stawki podatku wynikającej z właściwej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania lub niepobranie (niezapłacenie) podatku zgodnie z taką umową jest możliwe pod warunkiem udokumentowania dla celów podatkowych miejsca zamieszkania podatnika uzyskanym od niego certyfikatem rezydencji. Do końca 2018 r. organy podatkowe honorowały jedynie oryginały certyfikatu rezydencji. Takimi oryginałami mogły być też tzw. e-certyfikaty, jeśli w takiej wersji certyfikaty były wydawane przez dane państwo.

 

Kopia certyfikatu czasami wystarczy

Od 2019 r. niekiedy możliwe jest posługiwanie się kopią certyfikatu rezydencji. Zgodnie z art. 41 ust. 9e ustawy o PIT (art. 26 ust. 1n ustawy o CIT), miejsce zamieszkania podatnika dla celów podatkowych może zostać potwierdzone kopią certyfikatu rezydencji, jeżeli kwota wypłacanych na rzecz tego samego podmiotu należności nie przekracza 10 tys. zł w roku podatkowym, a informacje wynikające z przedłożonej kopii certyfikatu rezydencji nie budzą uzasadnionych wątpliwości co do zgodności ze stanem faktycznym.

Sprawdź w LEX: Czy opłaty za znak towarowy podlegają opodatkowaniu u źródła? >

Problematyczne płatności za usługi

Jak tłumaczy Izabela Rutkowska, doradca podatkowy, prowadząca własną kancelarię prawną, polscy przedsiębiorcy często korzystają np. z usług reklamowych nabywanych od kontrahentów zza granicy. Podmioty te udostępniają jedynie skan certyfikatu rezydencji. W takiej sytuacji, jeśli kwota wypłaconych należności przekroczy 10 tys. zł, należy pobrać podatek u źródła. - Nie zawsze jest to jednak możliwe, gdyż niekiedy brak pełnej wpłaty oznacza niemożność skorzystania z usług. Tym samym podmiot dokonujący wypłaty powinien dokonać tzw. ubruttowienia należności, aby kontrahent otrzymał oczekiwaną należność oraz by został odprowadzony podatek u źródła. Tym samym w istotny sposób wzrastają koszty zakupionych usług – potwierdza Rutkowska.

 


Odzyskanie podatku czasem niemożliwe

Ekspertka zwraca uwagę, że choć w przepisach jest procedura dotycząca zwrotu podatku, to ma ona zastosowanie jedynie do podatku pobranego w sytuacji, gdy kwota wypłat przekraczała w roku kwotę 2 mln zł. Tym samym odzyskanie podatku u źródła od kwot przekraczających 10 tys. zł nie jest możliwe, nawet jeśli - co jest warunkiem posługiwania się kopią - informacje wynikające z przedłożonej kopii certyfikatu rezydencji nie będą budziły uzasadnionych wątpliwości co do zgodności ze stanem faktycznym.

Sprawdź w LEX: Czy leasing od zagranicznego przedsiębiorstwa podlega opodatkowaniu u źródła? >

Procedury weryfikacyjne zbyt skomplikowane

Teoretycznie obowiązek obliczenia, poboru i wpłacenia podatku (według stawki krajowej) od wypłat należności nie ma charakteru bezwzględnego. Ustawodawca pozostawił przecież płatnikom możliwość złożenia stosownego oświadczenia, że posiadają odpowiednie dokumenty i wiedzę uprawniające do preferencyjnych stawek lub zwolnienia. Przed złożeniem takiego oświadczenia wystarczy zweryfikować, czy nie występują okoliczności wykluczające tę możliwość.

- Ile spółek może jednak sobie pozwolić na tak rozległą weryfikację? Jakie byłyby jej koszty? Kto zdecyduje się na złożenie takiego oświadczenia pod rygorem odpowiedzialności karnej, kiedy faktycznie obejmuje ono swym zakresem tylko jedną wypłatę? Nie zapominajmy również, że oświadczenie muszą podpisać wszyscy członkowie zarządu – zauważa Wojciech Jasiński, konsultant podatkowy w ATA Tax. Jego zdaniem, szukanie przejściowych, potencjalnych oszczędności może w tym zakresie przynieść skutki odwrotne od zamierzonych. Ekspert zwraca uwagę, że tylko podmioty mające absolutną, stuprocentową pewność co do swojego kontrahenta i nieograniczony dostęp do odpowiednich informacji będą mogły sobie pozwolić na takie ryzyko. W przeciwnym wypadku zdecydowanie bezpieczniej (a może nawet i taniej),  okaże się wziąć ciężar podatku na siebie – pomimo oczywistego zwiększenia kosztów działalności poprzez zapłatę podatku, a następnie obsługę skomplikowanego wniosku o jego zwrot. W praktyce więc osiągnięty zostanie prawdziwy cel nowych regulacji – płatnicy przez sześć miesięcy (tyle wynosi bowiem termin na zwrot) będą kredytowali fiskusa.

Sprawdź w LEX: Zasady opodatkowania finansowania społecznościowego >

Jednakże, jak podkreśla Rafał Ciołek, doradca podatkowy, partner w dziale doradztwa podatkowego, szef zespołu ds. CIT w KPMG, procedura zwrotu podatku, w momencie kiedy zostanie on już pobrany, budzi spore wątpliwości praktyczne. Podmiotem uprawnionym do wystąpienia o zwrot jest podatnik. Z wnioskiem może wystąpić także płatnik, ale tylko w sytuacji, gdy poniósł on ekonomiczny ciężar podatku w wyniku np. zastosowania umownej klauzuli ubruttowienia wypłacanej należności. - Co do zasady, termin zwrotu wynosi sześć miesięcy. Obawiam się jednak, że będzie on w praktyce iluzją – tłumaczy Ciołek.

Zobacz więcej: Uproszczenia i zwrot podatku u źródła nie takie oczywiste >>

Uderzenie we wszystkie branże

Nowelizacje przepisów prawa podatkowego zwykły uderzać w konkretne branże. Jasiński zwraca jednak uwagę, że tym razem jest inaczej. Rozwiązanie przewidziane przez ustawodawcę jest na swój sposób bardzo demokratyczne – w niemal równy sposób osłabia płatników tego podatku bez względu na rodzaj wykonywanej przez nich działalności, a nawet wielkość. Wszak nawet w przypadku dokonywania wypłat poniżej 2 mln zł płatnicy zobowiązani będą do przeprowadzenia dodatkowej weryfikacji możliwości zastosowania niższej stawki. Zdaniem Jasińskiego, nieco łagodniej została potraktowana branża TSL (transport-spedycja-logistyka), a także inne firmy korzystające z leasingu w zagranicznych spółkach. Na mocy rozporządzenia w sprawie odroczenia stosowania nowych przepisów obowiązki płatnika zostały bezterminowo wyłączone m.in. w przypadku wypłat należności z tytułu użytkowania lub prawa do użytkowania urządzenia przemysłowego (w tym także środka transportu), jak również urządzenia handlowego lub naukowego.

Więcej przydatnych materiałów znajdziesz w LEX:

Należyta staranność ma chronić firmy przed odpowiedzialnością karną >

Skrócenie terminu zwiększa potencjał ulgi na złe długi >