Panie ministrze, spróbujmy dokonać podsumowania pierwszego roku działalności Krajowej Administracji Skarbowej. Jak by pan to ocenił?
Z całą pewnością mogę powiedzieć, że te pierwsze dwanaście miesięcy przerosły nasze oczekiwania. Dane pokazują, że reforma administracji była konieczna. Potwierdzają to też raporty Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Banku Światowego i Najwyższej Izby Kontroli. Upraszczając można powiedzieć, że w latach 2008-2015 budżet państwa bezpowrotnie stracił ponad 260 mld zł.
Jakie w takim razie udało się osiągnąć sukcesy?
Przede wszystkim poprawiliśmy ściągalność podatków. Nie udałoby się tego osiągnąć bez reformy, która połączyła w jeden spójny organizm trzy administracje: administrację podatkową, służbę celną i urzędy kontroli skarbowej. Istotne znaczenie miała także centralizacja systemów informatycznych. Wcześniej każdy system działał oddzielne. Czas potrzebny na uzyskanie jakiejś informacji z założenia był wydłużony. Wykorzystywały to zorganizowane grupy przestępcze, które działamy w krótkim czasie. Gdy organy podatkowe chciały je kontrolować, podmioty te już niestety nie istniały. Obecnie dzięki połączeniu zyskaliśmy możliwość analizowania większej ilości danych o podatnikach i skuteczniej egzekwować prawidłowe stosowanie prawa podatkowego.
Kontrola celno-skarbowa. Komentarz >>
I jakie efekty?
W zasadzie w aspekcie każdego podatku mamy sukces. Ściągalność podatków poprawiła się znacząco. W 2017 roku, dzięki naszym działaniom, do budżetu państwa wpłynęło 42,5 mld zł więcej niż w roku 2016.
Największe dodatkowe wpływy pochodzą pewnie z VAT?
Tak, z VAT wpłynęło ponad 30 mld zł więcej. Ale w pozostałych głównych podatkach czyli w PIT, CIT, akcyzie i podatku od gier też uzyskaliśmy wzrost dochodów budżetowych. W VAT od lat zawsze istniały zaniedbania. Problematyczna była też ściągalność podatku akcyzowego, ale także od wydobycia niektórych kopalin i cła. Ogólnie możemy powiedzieć, że wzrost wpływów podatkowych w 2017 r. wyniósł 15 proc. W tym roku też udaje nam się utrzymywać wysoki poziom wzrostu. Można zatem powiedzieć, że jest to już zmiana stała, o charakterze systemowym. W poborze podatków bardzo pomógł nam jednolity plik kontrolny.
Jest szansa, że jednolite pliki kontrolne zastąpią deklaracje VAT?
Myślę, że tak. W przyszłości na pewno jest to możliwe. W chwili obecnej jest jednak jeszcze na to za wcześnie. Będziemy teraz starali się analizować te dane, które mamy. Do tego celu powołaliśmy departament kontroli i analiz ekonomicznych. Analizujemy w nim wszystkie spływające do KAS dane. Na ich podstawie powstają specjalne oceny ryzyka, dzięki którym możemy precyzyjnie i skutecznie typować podmioty do kontroli. Udało nam się osiągnąć poziom, że podatnicy są kontrolowani rzadziej, ale kontrole są bardziej efektywne.
A nie ma pan wrażenia, że przepisy dotyczące kontroli wynikające z ustawy o KAS kłócą się trochę z regulacjami z Ordynacji podatkowej? Nie jest tak, że nie do końca wiadomo, który tryb kontroli należy stosować w danym przypadku?
Wykorzystujemy nowoczesne narzędzia analityczne, bo bardzo dużo zależy od właściwej analizy ryzyka. Nasze analizy będą coraz lepsze. Dodatkowe narzędzia, jak chociażby możliwość blokowania rachunków, pozwolą nam z całą pewnością stwierdzić, czy mamy do czynienia z nieprawidłowością, czy z przestępstwem. Ustawa o KAS dotyczy przestępstw, do pozostałych kwestii cały czas mają zastosowanie przepisy Ordynacji podatkowej. Nie widzę tutaj sprzeczności. Widzę tylko działania, które będą prowadziły do usprawnienia analityki.
Możemy wskazać jakieś szczególne branże, które mogą być – nazwijmy to – przedmiotem bardziej czujnego oka organów podatkowych?
Tak, tych branż jest bardzo dużo. Przede wszystkim cały rynek paliwowy, ale również elektroniczny, papierosowy, alkoholowy, odzieżowy, farmaceutyczny. Warto tu dodać, że przestępczość gospodarcza w branży paliwowej szczególnie przyczyniła się do powstania luki podatkowej w VAT. Dlatego właśnie zaczęliśmy od uszczelnienia poboru podatku w tej branży. Wprowadziliśmy kontrole i monitoring transportu drogowego, za chwilę będziemy monitorować transport kolejowy. Docelowo kontrolą obejmiemy także transport morski.
Czy ustawa o KAS będzie w najbliższym czasie zmieniana? Dostrzega pan w niej jeszcze jakieś mankamenty, które wymagają naprawy, aby działała jeszcze lepiej?
Ustawa musi być trochę zmieniona. Pracujemy w tej chwili nad jej nowelizacją. Była tworzona w nadzwyczajnych warunkach. Chcieliśmy, aby szybko zaczęła działać. Teraz po pierwszym roku jej stosowania, dostrzegamy pewne elementy, które po modyfikacji, sprawią, że działanie przepisów ustawy będzie jeszcze bardziej skuteczne.
Wiadomo już, co ulegnie zmianie?
Na razie jeszcze za wcześnie, by o tym mówić. Ostateczne decyzje podejmiemy w ciągu najbliższych kilku miesięcy. Na razie proponowane zmiany są w konsultacjach.
Liczę w takim razie, że niedługo będziemy mogli o tych zmianach porozmawiać.
Bardzo chętnie. Z przyjemnością o tych zmianach opowiem.
Na koniec zapytam jeszcze, jakie są szanse na obniżenie stawki VAT. Stawka 23-proc. miała być przecież tylko tymczasowa. Może teraz, przy tak efektywnym działaniu KAS, można byłoby obniżyć VAT?
Tu musimy być bardzo ostrożni, bo wpływy z VAT to niemal połowa dochodów podatkowych. Uczestniczę w pracach poświęconych analizie matrycy stawek VAT, ale na razie za wcześnie by mówić o konkretach.
Rozmawiał Krzysztof Koślicki