Z informacji dotyczących realizacji prawa do świadczenia uzupełniającego 500 plus dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, do których dotarliśmy wynika, że na dzień 13 grudnia 2019 r. wszystkie organy rentowe przyjęły 637 003 wnioski o świadczenie 500 plus dla osób niesamodzielnych. Najwięcej wniosków z tej liczby, bo 455 439 wpłynęło do ZUS.  KRUS otrzymał natomiast 179 762 wnioski,  ZER MSWiA - 1 508 wniosków, a 219 wniosków wpłynęło do wojskowych biur emerytalnych.

Dominują kobiety i osoby starsze

Zdecydowana większość wniosków złożona została przez kobiety – 62 proc. wszystkich wniosków, jakie wpłynęły. Przez mężczyzn zostało złożonych jedynie 38 proc. ogółu wniosków.  

Najwięcej wniosków, bo 35 proc. – biorąc pod uwagę wiek osób ubiegających się o to świadczenie – zostało złożonych przez osoby starsze, które miały powyżej 75 lat. Natomiast osoby w przedziale wiekowym 60–74 lata, złożyły 28 proc. wniosków. Ponadto   31 proc. wniosków wpłynęło od osób w wieku 26–59 lat. Tylko 6 proc. osób było w wieku 18–25 lat.

Spośród 455 439 wniosków o świadczenie uzupełniające dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji, jakie przyjął ZUS, zdecydowana większość, bo aż 77 proc. wniosków złożonych zostało w placówkach ZUS, a pozostałe 23 proc. wpłynęło pocztą. Większość wniosków (62 proc.) wpłynęła od kobiet. Mężczyźni złożyli 38 proc. wniosków. Jeśli zaś chodzi o strukturę wiekową, to najwięcej wniosków (66 proc.) złożyły osoby w wieku 18–74 lata. Z danych, do który dotarło Prawo.pl wynika, że 34 proc. osób ubiegających się o to świadczenie miało powyżej 75 lat. Wnioski złożyło też 270 osób, które nie miały ukończonych 18 lat i którym w takim przypadku świadczenie to nie przysługuje. W  przypadku zaś 466 osób nie wprowadzono w systemie numeru PESEL, co umożliwiłoby określenie wieku wnioskodawcy oraz jego płci.

Czytaj więcej: Sejm za poprawkami przy 500 plus dla niepełnosprawnych>>

 

Większość to świadczenia w pełnej wysokości

W systemach KSI (czyli Kompleksowym Systemie Informatycznym ZUS) i ZETO Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (oprogramowanie do zarządzania dokumentami, korespondencją i sprawami, zwanym Zakładem Elektronicznej Techniki Obliczeniowej) wydano 200 404 decyzje (46 proc. wszystkich wniosków, które wpłynęły do Zakładu), w tym 180 823 decyzje przyznające świadczenie.

Prawie połowa, bo 47 proc. świadczeń zostanie wypłaconych za pośrednictwem banku, a 53 proc. świadczeń za pośrednictwem poczty.

Co ważne, większość (bo 62 proc.) świadczeń została przyznana w pełnej wysokości 500 zł. Natomiast 8 proc. świadczeń zostało przyznanych w wysokości 400 zł, po 9 proc. - w wysokości 300 zł i 200 zł, a  7 proc. świadczeń zostało przyznanych w wysokości 100 zł. Tylko 5 proc. świadczeń zostało przyznanych w wysokości nieprzekraczającej 100 zł.

Jak udało się nam ustalić, ZUS przygotował wypłaty dla 184 010 świadczeniobiorców (54 proc. w KSI, 46 proc. w ZETO), z czego: 171 275 wypłacono, a 12 735 oczekuje na wypłatę.

 


- Choć potocznie mówi się o 500+ dla niepełnosprawnych, to nie przysługuje ono wszystkim niepełnosprawnym, a tylko tym, którzy są niezdolni do samodzielnej egzystencji. To zatem znacznie węższa grupa osób. Dodatkowo nie dostaje go każdy niezdolny do samodzielnej egzystencji, ale tylko ten, kogo dochód ze świadczeń pieniężnych finansowanych ze środków publicznych nie przekracza 1600 zł. Maksymalna wysokość świadczenia to 500 zł, zaś w sumie świadczenie to wraz z emeryturą lub rentą nie może przekroczyć 1600 zł – podkreśla radca prawny Magdalena Januszewska, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego. I dodaje: Nie dziwi, że liczba osób niesamodzielnych do samodzielnej egzystencji jest największa wśród osób w podeszłym wieku. Liczba uprawnionych do tego świadczenia pokazuje smutną rzeczywistość: niepełnosprawność często idzie w parze z biedą. Wskazuje na to także fakt, że 62 proc. świadczeń zostało przyznanych w pełnej wysokości 500 zł.

 

Ile osób nie ma na życie?

Jak podkreśla mec. Magdalena Januszewska, należy też mieć na uwadze, iż liczba uprawnionych jest jeszcze niepełna. - Nie tylko dlatego, że wszyscy, którzy mogli nie złożyli jeszcze wniosków, ale także z tego powodu, że wśród wnioskodawców są osoby ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ale bez orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Ustawa dała im sześciomiesięczny termin na wystąpienie z wnioskiem o świadczenie wraz z wnioskiem o wydanie orzeczenia o niezdolności do samodzielnej egzystencji. Część tych postępowań na pewno jeszcze trwa, więc w ostatecznym rachunku liczba uprawnionych jeszcze się zwiększy – dodaje mec. Januszewska.

Jej zdaniem, zebrane dane tego nie pokazują, ale interesujące byłoby przeanalizowanie, ilu spośród uprawnionych jest emerytów i rencistów (w tym tzw. mundurowych), ale ile osób, które nie nabyły prawa do takich świadczeń, a w związku z tym są klientami pomocy społecznej lub pozostają na utrzymaniu rodziny. - Dałoby to przynajmniej częściową informację o tym, na jakim poziomie potrzeby osób niepełnosprawnych są zaspokajane poprzez system ubezpieczeń społecznych, a w jakim poprzez system zabezpieczenia społecznego – zaznacza Magdalena Januszewska.

 


Z kolei według Oskara Sobolewskiego, prawnika w Kancelarii Wojewódka i Wspólnicy, eksperta Instytutu Emerytalnego, dane dotyczące wieku osób, które korzystają ze świadczenia uzupełniającego 500 plus dla osób niezdolnych do samodzielnej egzystencji pokazują, że ponad 60 proc. osób, które otrzymały to świadczenie to osoby w wieku ponad 60 lat, z czego większość to osoby powyżej 75 roku życia.

- Biorąc pod uwagę także fakt, że również ponad 60 proc. osób otrzymało świadczenie w pełnej wysokości (500 zł), to tylko lepiej pokazuje, że osoby starsze otrzymują bardzo niskie świadczenia i o tej grupie osób rządzący powinni myśleć i szukać rozwiązań systemowych, jak poprawić ich sytuacje – uważa Sobolewski. Według niego, warto rozważyć wsparcie tej szczególnej grupy świadczeniobiorców dodatkowymi środkami, zamiast finansowania wyborczymi bonusami wszystkich emerytów i rencistów. - Rząd powinien analizować, jakie grupy osób powinny otrzymywać dodatkową pomoc, patrzeć na kryterium dochodowe a nie rozdawać publiczne pieniądze wszystkim bez wyjątku. Bez rozwiązań systemowych, środku publiczne nie będą dobrze wydawane – podkreśla Oskar Sobolewski.