Ustawa wprowadzająca wakacje kredytowe uderzy finansowo w banki. Według szacunków Związku Banków Polskich, przy założeniu, że z tego rozwiązania skorzysta 80 proc. uprawnionych, łączny koszt dla banków osiągnąłby poziom 13,1-16,4 mld zł w 2022 r. oraz 21,3-27,9 mld zł w okresie 2022-2023.
- Koszt ten będzie musiał zostać zaksięgowany jednorazowo, najprawdopodobniej większość banków ujmie go w wynikach III kwartału. Kluczowe instytucje nadzorcze nad rynkiem finansowym oraz sami bankowcy krytycznie oceniały powszechny program wakacji kredytowych. Może bowiem utrudnić walkę z inflacją i obciążyć banki oaz klientów depozytowo – inwestycyjnych – wskazuje Hubert Gąsiński, doktor nauk ekonomicznych, wykładowca w Wyższej Szkole Bankowej w Warszawie.
Wiele banków już oszacowało te koszty, a Commerzbank, większościowy akcjonariusz mBanku, zapowiedział rozważenie podjęcia kroków prawnych w związku z programem wakacji kredytowych, który przysługuje wszystkim kredytobiorcom niezależnie od ich sytuacji finansowej.
Czytaj też: System ochrony instytucjonalnej banków >>>
Trudno będzie bankom ubiegać się o odszkodowanie od Skarbu Państwa
Podjęcie kroków prawnych przez banki nie będzie jednak takie proste. Jak mówi Rafał Olejnik, adwokat i partner zarządzający kancelarią Dowlegal Adwokaci, ewentualnie ustawodawca, jako Skarb Państwa może być wystawiony na ryzyko zarzutu, że bank, jako przedsiębiorca, który poniósł ewentualną stratę - szkodę, poniósł ją w związku z niezgodnym z prawem działaniem lub zaniechaniem władzy publicznej, choć byłoby to trudne do wykazania przez instytucje finansowe.
Czytaj więcej: Wakacje kredytowe w ramach programu wsparcia kredytobiorców jak skutek agresji Rosji na Ukrainę oraz inflacji >>>
Zdaniem Huberta Gąsińskiego, banki mogą wystąpić z roszczeniami np. wobec Skarbu Państwa w sprawie o wprowadzenie ustawy polegającej w praktyce na bezodsetkowym użytkowaniu cudzego kapitału. Jak mówi, w samym praktycznym aspekcie ustawa o wakacjach kredytowych podważa istotę bankowości oraz jest niezgodna z prawem bankowym w zakresie samej istoty kredytu jako produktu (art. 69 Prawa bankowego), od którego muszą być pobierane odsetki. Ponadto koronnym argumentem stojącym po stronie banków jest załamanie kluczowego paradygmatu, że użytkowanie pieniądza kosztuje.
- Przed prawnikami banków jednak niełatwe zadanie, bowiem ustawa objęta jest tzw. domniemaniem konstytucyjności, co oznacza zasadę, zgodnie z którą przepisy obowiązują do czasu stwierdzenia ich niezgodności z normami konstytucyjnymi poprzez kompetentny organ, w przewidzianej przez prawo procedurze – uważa radca prawny Emil Mędrecki, Mędrecki&Partners Law Office.
Przepisy prawa, w szczególności art. 417 par. 1 k.c. oraz 417 ze zn.1 par.1 k.c. dają możliwość ubiegania się o odszkodowanie od Skarbu Państwa, gdy w związku z niezgodnym z prawem działaniem lub zaniechaniem przy wykonywaniu władzy publicznej, została poniesiona szkoda. - Nie ma tutaj znaczenia, czy poszkodowanym będzie osoba fizyczna, czy przedsiębiorca. Podstawa prawna i zapowiedzi sektora bankowego to jedno, zasadność i słuszność wskazanych roszczeń to drugie, a z tym może nie być tak łatwo – mówi Emil Mędrecki.
Czytaj też: Crowdfunding a tajemnica zawodowa >>>
Czy będzie skarga konstytucyjna?
Jak tłumaczy mec. Mędrecki, aby móc dochodzić odszkodowania za poniesiona szkodę, w pierwszej kolejności należy uzyskać w odrębnym postępowaniu tzw. prejudykat – czyli w tym przypadku wykazać we właściwym postępowaniu niezgodność tego aktu prawnego lub jego konkretnych zapisów z Konstytucją, ratyfikowaną umową międzynarodową lub ustawą. Tym odrębnym postępowaniem będzie skarga konstytucyjna. Może ją co prawda wnieść każdy, kogo konstytucyjne wolności lub prawa zostały naruszone, natomiast o tym czy dane przepisy prawa są sprzeczne z konstytucją – rozstrzyga Trybunał Konstytucyjny.
- Zważywszy na aktualną dysfunkcjonalność Trybunału Konstytucyjnego i jego uwikłanie polityczne należałoby przyjmować, że rozpoznanie tej skargi mogłoby zająć znaczną ilość czasu, a jej wynik byłby niekorzystny dla skarżącego, skoro przepisy zostały wydane przez ośrodki polityczne, którym Trybunał jest przychylny. Niemniej jednak co do meritum taki wyrok oddalający skargę byłby słuszny – wskazuje Mariusz Weiss, radca prawny z kancelarii Konieczny, Polak Radcowie Prawni Spółka Partnerska.
W przypadku stwierdzenia niezgodności przepisów prawa z Konstytucją czy ratyfikowaną umową międzynarodową, dalszym warunkiem uzyskania pozytywnego wyroku uznającego pozew o zapłatę odszkodowania, jest wykazanie szkody jaką dany podmiot poniósł w skutek wydania wadliwego aktu prawnego. Zdaniem Emila Mędreckiego to może okazać się najmniej problematyczne dla banku – aczkolwiek będzie wymagało precyzyjnego wykazania zarówno samej szkody, jak i jej wysokości.
Ostatnim elementem warunkującym wydanie pozytywnego rozstrzygnięcia dla banku pozywającego Skarb Państwa, będzie wykazanie rzeczywistego i adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy wydaniem wadliwych przepisów prawa a poniesioną szkodą.
- Z uwagi chociażby na wyjątkowość skargi konstytucyjnej – zważywszy na jej charakter i wagę dla potencjalnych konsekwencji dla szerszego grona odbiorców, zapowiedzi przedstawicieli banków należy raczej traktować bardziej jako próbę medialnej dyskusji o zapowiadanej ustawie, mającej na celu m. in. pomoc kredytobiorcom, niż faktyczne podjętą decyzję co do pozwania Skarbu Państwa – uważa Emil Mędrecki.
Każdy sąd może stwierdzić sprzeczność z konstytucją
Mec. Weiss uważa, że paradoksalnie dysfunkcjonalność TK może okazać się korzystna dla banków. Nieprawidłowość działania TK spowodowała, że do łask wróciła koncepcja rozproszonej kontroli konstytucyjności prawa. W jej myśl do incydentalnej kontroli konstytucyjności może dojść w postępowaniu przed sądem powszechnym, który w danej, indywidualnej sprawie może rozstrzygnąć, w oparciu o uznanie, że jakaś norma prawna jest sprzeczna z Konstytucją. To stwarza dla banków możliwość „spróbowania” tej skróconej drogi z powołaniem na fakt, że do TK nie ma sensu aktualnie kierować skargi z uwagi na nieprawidłowość jego działania.
- W tym samym trybie banki mogły próbować dochodzić odszkodowania zarzucając sprzeczność kwestionowanej regulacji z prawem unijnym (przede wszystkim art. 16 i 17 Karty Praw Podstawowych) – brak bowiem jednolicie przyjmowanego stanowiska co trybu dochodzenia odpowiedzialności odszkodowawczej państwa za działania (w tym prawodawcze) sprzeczne z prawem Unii. Z kolei wyczerpanie trybu przed TK przy założeniu niekorzystnego wyniku stwarzałoby możliwość wystąpienia ze skargą do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka; trzeba jednak od razu wskazać, że z reguły ten Trybunał jest bardzo wstrzemięźliwy w zasądzaniu odszkodowań (inaczej w przypadku zadośćuczynień) pomimo stwierdzenia naruszenia Konwencji – wskazuje Mariusz Weiss.
Niezależnie od kwestii formalnych zdaniem mec. Weissa regulacja jest zgodna zarówno z Konstytucją RP, jak i EKPCz, a także prawem unijnym.
- Teoretycznie banki mogłyby zarzucać, że nowe przepisy naruszają konstytucyjną zasadę wolności gospodarczej (art. 20) oraz prawo własności i innych praw majątkowych (art. 64 ust. 1). Niemniej należy pamiętać, że sama Konstytucja stanowi, że własność może być ograniczona w drodze ustawy i w zakresie, w jakim nie narusza ona istoty prawa własności (art. 64 ust. 3). Ponadto ograniczenia w zakresie korzystania z konstytucyjnych wolności i praw mogą być ustanawiane, gdy są konieczne w demokratycznym państwie dla jego bezpieczeństwa lub porządku publicznego, bądź dla ochrony środowiska, zdrowia i moralności publicznej, albo wolności i praw innych osób (art. 31 ust. 3). W mojej opinii przedmiotowe przepisy wprawdzie ingerują w prawa majątkowe banków, jednak nie naruszają ich istoty, a nadto są ustanowione w celu ochrony praw innych osób – podkreśla Mariusz Weiss.
Banki mogą podnieść opłaty
O ile banki mogą próbować występował przeciwko Skarbowi Państwa, to nie mają takiej możliwości wobec kredytobiorców.
- Po pierwsze, działania banków nie mogą blokować wykonania ustawy, kredytobiorcy będą mogli korzystać z wakacji według zagwarantowanych przez ustawę zasad. Po drugie nie ma obaw, aby banki kierowały jakiekolwiek roszczenia względem kredytobiorców, którzy mają być beneficjentami ustawy - tłumaczy mec. Mędrecki.
To, z czym realnie powinni liczyć się klienci banków, to możliwość podnoszenia kosztów niektórych usług bankowych. Najbardziej odczuwalne będzie to jednak dla nowych klientów banku, dotychczasowe umowy i ich warunki powinny pozostać.
Cena promocyjna: 260.11 zł
|Cena regularna: 289 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 86.7 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.