Od ponad miesiąca w całej Unii Europejskiej obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) RODO, które wprowadziło wiele nieznanych dotąd uprawnień w zakresie ochrony danych osobowych. Wśród nich jest m.in. prawo do bycia zapomnianym, czyli możliwość usunięcia, również z internetu, informacji na swój temat, jeśli nie są prawdziwe lub są obraźliwe. Stanowi też, że przetwarzanie danych będzie możliwe za wyraźną zgodą tego, kogo dotyczą. 

Kuratorzy rodzinni poza RODO

Jak mówi LEX.pl przewodniczący Krajowej Rady Kuratorów Sądowych Grzegorz Kozera, przepisy RODO wyłączają spod jego stosowania wszystkie te instytucje, których zadania dotyczą profilaktyki przestępczości albo wykonywania kar. Problem - dodaje - nie dotyczy więc orzeczeń wykonywanych wobec nieletnich sprawców czynów karalnych lub zagrożonych demoralizacją, a także czynności prowadzonych przez kuratorów dla dorosłych, którzy zajmują się sprawcami przestępstw. 

- Natomiast kuratorzy rodzinni wykonujący nadzory w sprawach opiekuńczych, czy też przymusowe odebranie dziecka albo udział w kontaktach rodzica z dzieckiem, nie mają jasno określonych kompetencji ustawowych aby przetwarzać dane wrażliwe. W ich przypadku przepisy RODO stosuje się wprost. Tych czynności wykonywanych przez kuratorów rodzinnych nie da się ani zakwalifikować do profilaktyki przestępczości, ani też podciągnąć pod wykonanie kar - mówi Kozera.

Rozwiązaniem są przepisy wdrażające RODO

Przewodniczący dodaje, że rozwiązaniem sytuacji będzie ustawa wdrażająca RODO - być może zostanie ona przyjęta pod koniec lipca.

Przepisy te ustawodawca miał wprowadzić przed wejściem w życie RODO, jednak nie zdążył tego zrobić. W przypadku kuratorów sądowych ma to o tyle znaczenie, że przetwarzają oni dane wrażliwe, w tym podlegające szczególnej ochronie dotyczące sytuacji zdrowotnej, uzależnień czy skazań. Mógłby się zatem znaleźć ktoś kto podniósłby, że kuratorzy te dane przetwarzają bez wystarczającego umocowania, przynajmniej w kategorii spraw opiekuńczych - dodaje.

W jego ocenie, propozycje które znalazły się w projekcie wdrażającym przepisy (ustawa o zmianie niektórych ustaw w związku z zapewnieniem stosowania rozporządzenia 2016/679) dają kuratorom delegacje do przetwarzania takich danych.

Jest tam wymieniony pełen katalog kategorii danych osobowych przetwarzanych przez kuratorów sądowych, np. imię i nazwisko, numery identyfikacyjne, dane dotyczące postawy osobistej, zachowania, zdrowia i opieki zdrowotnej, sytuacji materialnej, skazań itd. To jest kompleksowy katalog danych osobowych i myślę, że w pełni pozwoli on kuratorom sądowym wykonywać czynności, które wynikają z przepisów kodeksu postępowania cywilnego, czy też innych przepisów ustawowych - wskazuje.

Tymczasowo umowa między sądem a kuratorem

Krajowa Rada Kuratorów Sądowych zwróciła się do kuratorów okręgowych, by podjęli działania mające tymczasowo uregulować te kwestie. Jak mówi jej przewodniczący możliwości są obecnie dwie.

- Taki zakres przetwarzania danych osobowych może wynikać wprost z zarządzenia sądu, które wprost będzie określało jakie kategorie danych osobowych i informacje miałby pozyskiwać kurator w toku wykonywanych czynności. Jeśli sąd to zakreśli daje to umocowanie do wykonania tych czynności - wyjaśnia.

Innym rozwiązaniem - według niego - jest umowa powierzenia kuratorowi przez prezesa sądu jako administratora danych osobowych prawa do przetwarzaniach tych danych.

- Oczywiście umowa powinna określać kategorie spraw, których ma to dotyczyć np. opiekuńczych, z zakresu ochrony zdrowia psychicznego, czy dotyczących uzależnienia od alkoholu, a także kategorie danych osobowych, które w toku takich czynności kurator miałby prawo przetwarzać. Co prawda RODO mówi, że materia ta powinna być uregulowane ustawą, ale skoro nie ma ustawy, to w okresie przejściowym, w naszej ocenie jest to dopuszczalne - dodaje. 

Kozera przyznaje, że sądy okręgowe różnie do problemu podchodzą. 

W niektórych takie rozwiązania są stosowane, w innych administratorzy danych osobowych uważają je za zbędne. Jednak kuratorzy sądowi niekoniecznie podzielają ten pogląd, zwłaszcza, że chodzi o wartości chronione konstytucją, których przetwarzanie bez odpowiedniego uprawnienia może nieść za sobą daleko idące skutki - mówi.