Z drugiej strony, Prokuratura Krajowa, analizując w jednej ze spraw odwołanie od decyzji Barskiego, uznała że nie wydał jej organ nieuprawniony. 

Prawo.pl dotarło do pisma, które w tej sprawie przesłane zostało przez prokuraturę rejonową do Prokurator Okręgowej we Wrocławiu. Wynika z niego, że asesor został poinformowany o wątpliwościach sądu podczas rozprawy, w której uczestniczył, w dodatku w obecności osób postronnych. Sędzia zakwestionował jego status, wskazał na niemożność dopuszczenia do udziału w przedmiotowej rozprawie i uzasadnił to wątpliwościami dotyczącymi sposobu powołania go na stanowisko asesora. skutkiem było odwołanie rozprawy i nie rozpoczęcie przewodu sądowego.

Konsekwencje mogą być poważne

Prokuratura Rejonowa zastrzega równocześnie, że kwestionowanie statusu jakiegokolwiek prokuratora lub asesora może prowadzić w dalszej konsekwencji do kwestionowania decyzji merytorycznych, wnoszonych środków zaskarżenia, wniosków o stosowanie środków zapobiegawczych - co znacznie utrudni prowadzenie postępowań oraz obsadzanie wokandy.

Przypomnijmy, że zgodnie z art.  172.  asesorów prokuratury mianuje i zwalnia Prokurator Generalny. W tym przypadku istotny ma być udział Prokuratora Krajowego w samej procedurze.

Przez ostatnie dwa lata zostało mianowanych około 300 asesorów.

Czytaj: Wybór Prokuratora Krajowego nie będzie łatwy, a może być wadliwy >>

O co chodzi z prokuratorem Barskim?

12 stycznia br. prokurator Dariusz Barski otrzymał od Prokuratora Generalnego dokument stwierdzający, że przywrócenie go do służby czynnej 16 lutego 2022 r. przez poprzedniego Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, zostało dokonane z naruszeniem obowiązujących przepisów i nie wywołało skutków prawnych. Zastosowano bowiem przepis ustawy, który już nie obowiązywał. O to zresztą nadal trwa spór wśród prawników, a prokurator Barski utrzymuje, że luki nie było i przepis nadal obowiązuje. Obecnie p.o. Prokuratora Krajowego jest prokurator Jacek Bilewicz, trwa też konkurs na to stanowisko.

Czytaj: Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu, dotyczącą prokurator Zapaśnik >>

Chodzi o art. 47 par. 1 ustawy z dnia 28 stycznia 2016 roku - przepisy wprowadzające ustawę - Prawo o prokuraturze. Zgodnie z nim prokurator pozostający w dniu wejścia w życie ustawy w stanie spoczynku, mógł wrócić na swój wniosek do służby na ostatnio zajmowane stanowisko lub stanowisko równorzędne. Uprawnienie to nie dotyczyło prokuratorów, którzy odeszli w stan spoczynku z przyczyn zdrowotnych. W tym kontekście przywoływane są też art. 35, na mocy którego Prokurator Generalny, na wniosek Prokuratora Krajowego, powoływał prokuratorów Prokuratury Krajowej spośród prokuratorów Prokuratury Generalnej, prokuratorów Naczelnej Prokuratury Wojskowej, prokuratorów prokuratur apelacyjnych, prokuratorów prokuratur okręgowych, prokuratorów wojskowych prokuratur okręgowych i prokuratorów wojskowych prokuratur garnizonowych, w terminie 30 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy oraz art. 38, zgodnie z którym Prokurator Generalny, na wniosek Prokuratora Krajowego, powoływał prokuratorów prokuratur regionalnych spośród prokuratorów dotychczasowych prokuratur apelacyjnych i prokuratorów prokuratur okręgowych, w terminie 60 dni od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy.

Jest też par. 3 art. 47 zgodnie, z którym prokurator przywrócony do służby na wniosek, o którym mowa w par. 1, może w każdym czasie wrócić na swój  poprzednio zajmowany stan spoczynku z miesięcznym wypowiedzeniem - to w ocenie części prokuratorów świadczy m.in. o tym, że przepis nie ma charakteru epizodycznego.

 

Prokuratura też się gubi

Prawo.pl dotarło też do innego pisma, tym razem Biura Kadr Prokuratury Krajowej. Jest to odpowiedź na odwołanie prokuratora od decyzji z początku 2023 r. w sprawie zwolnieni z etatu przydzielonego w Prokuraturze Krajowej i przeniesienia na etat prokuratorski Prokuratury Regionalnej. Prokurator odwołał się 30 stycznia 2024 r. wskazując, że decyzje w jego sprawie wydał nieuprawniony organ (prokurator Barski jako Prokurator Krajowy)

Z pisma wynika, że prokurator Jacek Bilewicz, p.o. Prokuratora Krajowego, po szczegółowej analizie uznał, że "brak jest podstaw do kwestionowania wskazanych decyzji".

- Polscy prokuratorzy chcieliby w końcu wiedzieć, czy Dariusz Barski był ich szefem przez prawie dwa lata i, czy nadal nim pozostaje. Ale skąd mają to wiedzieć, skoro nie wie tego Ministerstwo Sprawiedliwości, które z jednej strony wręcza mu pismo, że jest spoczynkowcem, a z drugiej uznaje powołanego z jego udziałem na stanowisko prokuratora Prokuratury Krajowej Jacka Bilewicza - mówi pytany o to prokurator Jacek Skała, przewodniczący Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP.

Problem i przy konkursie na Prokuratora Krajowego

Część prokuratorów podnosi, że cała sprawa może też rykoszetem uderzyć przy procedurze wyłaniania prokuratora Prokuratury Krajowej. Bo gdyby okazało się, że decyzje prokuratora Barskiego są podważane - np. przez sądy, to pojawia się pytanie co z powołaniem do Prokuratury Krajowej prokuratora Bilewicza.

- Jeżeli prokurator Barski nie był Prokuratorem Krajowym, to wszystkie decyzje od niego pochodzące są nieważne. A w konsekwencji to samo dotyczy prokuratora Bilewicza, bo został powołany do PK na podstawie wniosku prokuratora Barskiego, jako Prokuratora Krajowego. Ale to niejedyne zastrzeżenia - nie ma żadnego przepisu, który dawałby podstawę do tworzenia p.o. Prokuratora Krajowego. Wiem, że taka praktyka istnieje, że są niekończące się p.o. w wielu jednostkach na stanowiskach prokuratorów regionalnych, okręgowych. Ale praktyka nie jest źródłem prawa - mówił nam jeden z warszawskich prokuratorów. Przy czym są i tacy prokuratorzy, którzy podnoszoną, że jest to stosowane od dawna i nie było kwestionowane.

Czytaj:  5 prokuratorów powalczy o stanowisko Prokuratora Krajowego >>