Brak precyzyjnych przepisów dotyczących opodatkowania bitcoinów do końca 2018 r. był dużym problemem dla handlujących wirtualnymi walutami. Spory podatników z fiskusem dotyczyły głównie kwestii zamiany jednego rodzaju kryptowaluty na inny, np. bitcoin na ether. Nie było wiadomo, czy powstaje wtedy przychód u podatnika. Wątpliwości dotyczyły także prawidłowego ujmowania transakcji w podatkowej księdze przychodów i rozchodów. 

Problematyczne opodatkowanie walut wirtualnych

Istnienie problemów w zakresie opodatkowania kryptowalut potwierdza prof. Robert Suwaj z Politechniki Warszawskiej. Tłumaczy, że przyjmowano, że w związku z brakiem szczegółowych regulacji, sprzedaż kryptowalut mieściła się w kategorii praw majątkowych, co oznacza jej opodatkowanie na zasadach ogólnych. Problem pojawiał się jednak wtedy, gdy zwiększała się skala tego obrotu. Mogło to być traktowane jako przesłanka prowadzenia działalności gospodarczej.

Zobacz również: 
Kopia certyfikatu rezydencji nie do każdej transakcji >>

Zmiany w podatkach nie mają końca >>
Firmy słabo przygotowane do kontroli podatkowych>>

Sprzedaż i zamiana źródłem sporów

Zdaniem prof.  Suwaja, drugą kwestią sporną był sposób ustalenia momentu powstania przychodu podlegającego opodatkowaniu, w przypadku dokonywania obrotu kryptowalutami (sprzedaż jednej i zakup innej) bez wycofywania środków z giełdy. W ocenie organów podatkowych, przychód podlegający opodatkowaniu powstawał w momencie dokonania sprzedaży kryptowaluty, niezależnie od tego, czy nastąpiło to w zamian za uzyskanie prawa do dysponowania walutą tradycyjną, czy też inną kryptowalutą, innym towarem, czy nawet usługą.

 


Bitcoiny po nowemu

- Od nowego roku przychody ze sprzedaży kryptowalut zalicza się do kapitałów pieniężnych, wykazuje w deklaracji rocznej i opodatkowuje stawką 19 proc. Zbyciem wirtualnej waluty jest natomiast jej wymiana na prawny środek płatniczy, towar, usługę, prawo majątkowe i uregulowanie za jej pomocą zobowiązania. Obowiązku zapłaty podatku nie powoduje natomiast zamiana jednego rodzaju wirtualnej waluty na inny. Podatnicy powinni pamiętać, że ewentualnej straty z tytułu obrotu wirtualnymi walutami nie będą mogli rozliczyć z innymi dochodami z tego źródła. Taka strata powiększy koszty uzyskania przychodu z tytułu sprzedaży wirtualnych walut w kolejnym roku – wyjaśnia Michał Małkiewicz, doradca podatkowy w PwC.

Zobacz również: Bitcoin - ujęcie prawne wirtualnych walut >>

Trudne uproszczenie przepisów

Zdaniem prof. Suwaja, część z nowych rozwiązań z pewnością można uznać za rozwiązania oczekiwane i ocenić pozytywnie. W szczególności, na uwagę zasługuje racjonalne podejście ustawodawcy, polegające na zaliczeniu przychodów osiąganych z obrotu walutami wirtualnymi do przychodów z kapitałów pieniężnych i to nawet wtedy, gdy osiągane będą w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Prof. Suwaj zwraca jednak uwagę, że koszty uzyskania przychodów z tytułu odpłatnego zbycia waluty wirtualnej ograniczono wyłącznie do tych udokumentowanych wydatków, które zostały bezpośrednio poniesione na jej nabycie i związane z jej zbyciem, w tym poniesione na rzecz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą polegającą na świadczeniu usług w zakresie wymiany pomiędzy walutami wirtualnymi i środkami płatniczymi, czy wymiany pomiędzy walutami wirtualnymi, pośrednictwa w wymianie i prowadzeniu rachunków. Ustawodawca postanowił więc wyłączyć z katalogu kosztów uzyskania przychodów wydatki poniesione na finansowanie zakupu wirtualnej waluty (m.in. koszty kredytu czy pożyczki na ten cel). - Trzeba podkreślić, że jest to zmiana działająca na niekorzyść podatników, w szczególności, jeśli mowa o dalszym rozwoju tego i tak już dość rozwiniętego rynku – ocenia prof. Suwaj.

Istotnym ograniczeniem jest zasada, zgodnie z którą wydatki na zakup bitcoinów można zaliczyć do kosztów uzyskania przychodów, tylko przez dwa lata od nabycia waluty.

Problem PCC nierozwiązany

Osobnym tematem pozostaje ciągle kwestia opodatkowania PCC transakcji bitcoinów. Obowiązujące obecnie rozporządzenie zawiesza pobór podatku jedynie do końca czerwca 2019 r. Na razie nie ma jeszcze nowych przepisów, ani nawet ich projektu. Jak potwierdza jednak Jakub Mościcki, dyrektor generalny w fundacji Trading Jam, wspierających inwestorów, Ministerstwo Finansów zapewnia, że przygotuje odpowiednie przepisy na czas. Trading Jam jest w stałym kontakcie z resortem finansów.