ZUS od 1 sierpnia do 30 września 2020 r. zrealizował ponad 54 tysiące przelewów na rzecz podmiotów turystycznych. Łączna kwota tych przelewów przekroczyła 200 mln złotych. Tyle pieniędzy trafiło na rynek turystyczny. Swój udział w projekcie do tej pory zgłosiło ponad 17,5 tys. firm.  Może się jednak okazać, że pomoc, z której skorzystali przedsiębiorcy, jest niedozwolona. Wszystko dlatego, że rząd nie posłuchał Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i nie notyfikował przepisów określających zasady udzielania wsparcia.

Czytaj więcej: Jak skorzystać z bonu turystycznego >>

 

Bon turystyczny to pośrednie wsparcie dla firm turystycznych

Prowadzony przez UOKiK wykaz decyzji Komisji Europejskiej w sprawach polskich liczy 10 pozycji. Wśród nich, a także wśród czterech postępowań w toku, nie ma żadnej decyzji w sprawie środków pomocowych dla firm turystycznych w formie bonu. To zaś oznacza, że pomoc dla przedsiębiorców turystycznych  realizujących na terenie Polski usługi hotelarskie lub imprezy turystyczne nie została notyfikowana, choć zdaniem UOKiK - powinna. UOKiK potwierdził, że nie dokonał formalnej notyfikacji przepisów, bo taki wniosek do niego nie wpłynął. Tomasz Chróstny, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, w stanowisku wyrażonym w trakcie prac legislacyjnych wskazał, że ustawa o Polskim Bonie Turystycznym podlega notyfikacji Komisji Europejskiej, zgodnie z art. 108 traktatu o funkcjonowaniu UE (TFUE). Wyjaśnia w nim, że wsparcie udzielane przedsiębiorcom jest uznawane za pomoc publiczną, gdy udzielane jest przez państwo lub ze środków państwowych, firma uzyskuje przysporzenie na warunkach korzystniejszych od oferowanych na rynku, ma charakter selektywyny (uprzywilejowuje określone przedsiębiorstwa lub towary) oraz grozi zakłóceniem konkurencji. Tomasz Chróstny zauważa, ze choć bezpośrednim beneficjentem bonów są rodziny z dziećmi, to pośrednio również przedsiębiorcy. Bony mają więc charakter selektywny, bo dotyczą podmiotów z konkretnego sektora gospodarki, stanową dla nich pewną korzyść ekonomiczną i nie można wykluczyć, że może ona zakłócić konkurencję, bo branża turystyczna jest otwarta.  Aby zaś bon miał charakter socjalny, co ułatwia szybką notyfikację, należałoby jasno i precyzyjnie wskazać grupę, która faktycznie bez niego nie skorzystałaby z noclegu czy imprezy. Tymczasem liczba odbiorców jest szeroka i mogą powstać wątpliwości, czy wszyscy potrzebują takiego wsparcia. Prawnicy potwierdzają, że UOKiK ma rację.

 


Nienotyfikowana pomoc publiczna jest niezgodna z prawem

Bartosz Wojtaczka, radca prawny z kancelarii Ostrowski Wspólnicy nie widzi podstaw do kwestionowania ogólnego założenia UOKiK, że otrzymane przez przedsiębiorców wsparcie w postaci bonów stanowi pomoc publiczną.  Przyznaje, że jest to tzw. pomoc pośrednia, która powinna być notyfikowana.
Podobnie uważa Małgorzata Woźniak z kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy. - Bon turystyczny może zostać uznany za pomoc publiczną, która wymagałaby uprzedniej notyfikacji i zatwierdzenia przez Komisję Europejską w oparciu o art. 107 ust. 3 lit. b TFUE. Pomoc wprowadzona w życie z naruszeniem tej procedury jest pomocą niezgodną z prawem. Co może oznaczać brak notyfikacji?

Dwie ścieżki zagrażające przedsiębiorcom

Brak notyfikacji oznacza, że przedsiębiorcy korzystający z bonu, muszą się liczyć z komplikacjami. Po pierwsze, sprawą braku notyfikacji może się zająć Komisja Europejska. 
- Komisja może zainicjować postępowanie wyjaśniające z urzędu, jak i na skutek złożonych do Komisji skarg - wyjaśnia Bartosz Wojtaczka.  Wskazuje, że skargę może co do zasady złożyć konkurent, ale w praktyce robią to różne podmioty. - W takiej sytuacji Komisja o ile uzna, że coś jest na rzeczy, a tu raczej jest, rozpocznie postępowanie, które może w ostateczności doprowadzić do zwrotu pomocy  - dodaje prawnik.
Nie będzie to jednak szybkie i efektywne postępowanie. Komisja Europejska żeby orzec zwrot pomocy musi bowiem wykazać, że pomoc jest niezgodna z rynkiem wewnętrznym. - Samo formalne naruszenie w postaci braku notyfikacji nie wystarczy w tym wypadku - podkreśla mec. Wojtaczka. Małgorzata Woźniak dodaje jednak, że Komisja  po umożliwieniu zainteresowanemu państwu członkowskiemu przedstawienia uwag, podjąć decyzję nakazującą zawieszenie wszelkiej pomocy niezgodnej z prawem lub jej tymczasową windykację do momentu podjęcia przez Komisję decyzji w sprawie zgodności pomocy z rynkiem wewnętrznym.  

Z punktu widzenia przedsiębiorców o wiele niebezpieczniejsze jest, gdy sprawa braku notyfikacji trafi do organu udzielającego pomocy lub sądu krajowego. - Takie postępowanie może być bowiem zainicjowane przez konkurenta beneficjenta pomocy – jeżeli zdecyduje się on taki krok to wystarczy, że wykaże przed organem krajowym/sądem krajowym, ze doszło do udzielenia na rzecz beneficjenta pomocy publicznej, która nie została notyfikowana. A skoro jest stanowisko UOKiK to zadanie jest znacznie ułatwione.  Wówczas taki organ, czy też sąd krajowy jest zobowiązany podjąć wszelkie kroki by beneficjenta pozbawić tej nielegalnej pomocy publicznej  – zabrać mu nie tylko kwotę główną otrzymaną w ramach bonu lecz również naliczyć od tej kwoty stosowne odsetki - ostrzega mec. Wojtaczka.

Z bonu rodziny z dziećmi mogą płacić za noclegi i imprezy turystyczne aż do marca 2022 roku. Szacuje się, że będzie kosztował budżet 4 miliardy złotych.