Chodzi sprawę Przybyszewska i inni v. Polska (skarga 11454/17 i 9 innych). Sędziowie strasburscy rozstrzygną, czy Polska łamie przepisy konwencyjne, nie przewidując w polskim systemie możliwości usankcjonowania związku jednopłciowego. Oczekiwanie, czy Trybunał utrzyma tzw. podwyższony standard ochrony związków jednopłciowych jest spore, mając na uwadze drogę, jaką przebył sam Trybunał oraz tegoroczne rozstrzygnięcie w sprawie rosyjskiej.

 

Sześć lat oczekiwania

Polskie sprawy czekały na swoje rozstrzygnięcie ponad sześć lat. Pierwsze z nich (skargi 11454/17, 11810/17, 15273/17, 16898/17, 24231/17, 24351/17, 25891/17, 25904/17) zostały zarejestrowane przez Trybunał w roku 2017, a dołączone do nich zostały kolejne dwie w roku 2018 (skargi 30128/18 i 30340/18). Wszystkie dotyczą par tworzonych przez osoby tej samej płci, które z braku istnienia jakichkolwiek form prawnych dla uznania tworzonych przez nie relacji, zdecydowały się skierować sprawę do Strasburga, zachęcone niejako zmianą, jaka zaszła w podejściu Trybunału do problematyki związków jednopłciowych.

Mija bowiem ponad 20 lat od orzeczenia ETPCz w sprawie Mata Estevez (postanowienie ETPCz z 10.05.2001 r., Mata Estevez v. Hiszpania, skarga nr 56501/00), w którym Trybunał uznał, że pary jednopłciowe mogą korzystać z ochrony przewidzianej w art. 8 EKPC (art. 8 ust. 1 Konwencji stanowi: każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji) ale tylko w ograniczonej formie do poszanowania życia prywatnego. Potrzebne było kolejne dziewięć lat by ten sam sąd uznał w kolejnym orzeczeniu (wyrok ETPCz z 24.06.2010 r., Schalk i Kopf v. Austria, skarga nr 30141/04), że pary jednopłciowe są tak samo zdolne do stworzenia stałego i stabilnego związku, jak pary osób różnej płci i tym samym korzystają z szerszej ochrony związanej już nie tylko z życiem prywatnym, ale też rodzinnym. W orzeczeniu w sprawie włoskiej (wyrok ETPCz z 21.07.2015 r., Oliari i inni v. Włochy, skargi nr 18766/1 i 36030/11) Trybunał poszedł o krok dalej, uznając, że Włochy nie zapewniając żadnej formy prawnej dla uznania relacji między osobami tej samej płci, naruszają standardy konwencyjne. Swoistym novum w orzeczeniu Oliari było szczególne zastosowanie art. 8 EKPC, sprowadzające się do uznania, że państwo-strona może naruszyć Konwencję poprzez zaniechanie legislacyjne. Skład orzekający uznał, że to właśnie art. 8 EKPC może być traktowany jako norma prawna nakładająca na państwo-stronę pozytywny obowiązek uregulowania statusu prawnego związków osób tej samej płci. Wyrok ten był jednakże kwestionowany przez część środowiska, jako nie mogący być odczytywany jako ogólna wskazówka do interpretacji art. 8 Konwencji, gdyż zapadł on w specyficznym kontekście krajowym. We Włoszech bowiem funkcjonowały szczątkowe regulacje zabezpieczające związki partnerskie, sądy krajowe pozytywnie wypowiadały się na temat konieczności zabezpieczenia interesów par jednopłciowych, a społeczeństwo włoskie miało relatywnie pozytywne podejście do par homoseksualnych. Mimo wszystkich walorów orzeczenia i jego niezaprzeczalnej istotności dla budowy praw mniejszości seksualnych, wyrok w sprawie Oliari kreował pewien niedosyt i otwierał tylko furtkę, pozostawiając część problemów nadal nierozstrzygniętych.

Zobacz również: Prawa osób LGBT+ - raport ILGA Europe 2022

Przełom – wyrok Wielkiej Izby ETPCZz

Przełom jednakże nastąpił. W dniu 17 stycznia 2023 roku Wielka Izba ETPCz w analogicznej sprawie par jednopłciowych, domagających się uznania ich relacji, ale osadzonej na gruncie rosyjskim orzekła, że Rosja jest zobowiązana do stworzenia adekwatnych norm prawnych dla związków tworzonych przez osoby tej samej płci (wyrok ETPCz z 17.01.2023 r., Fedotova v. Rosja, skargi nr 40792/10, 30538/14 i 43439/14). Wyrok ten został uznany za kamień milowy orzecznictwa strasburskiego odzwierciedlający podejście do Konwencji jako do teorii żywego instrumentu, której przepisy powinny być odczytywane w świetle pojęć i idei dominujących obecnie w państwach demokratycznych. Sędziowie strasburscy przecięli wątpliwości zaistniałe po wydaniu wyroku w sprawie włoskiej sprowadzające się do istnienia specyficznego kontekstu krajowego i po raz pierwszy zinterpretowali art. 8 Konwencji jako postanowienie nakładające na państwa-strony Konwencji bezwzględny (pozytywny) obowiązek instytucjonalizacji związków osób tej samej płci, co powinno zostać uznane za podwyższenie strasburskiego standardu ochrony związków jednopłciowych w oparciu o art. 8 Konwencji.

 

Wyrok ETPCz w polskiej sprawie

I tu przechodzimy do sedna sprawy, w której głównym aktorem na strasburskiej arenie będzie Polska. Jeśli art. 8 Konwencji nakłada na państwa-strony Konwencji bezwzględny obowiązek instytucjonalizacji związków osób tej samej płci zgodnie z orzeczeniem Fedotova, powstaje zatem pytanie, jak zachowają się sędziowie strasburscy w sprawie polskiej, która znajdzie swój finał 12 grudnia 2023 roku. Polski system prawny podobnie jak w Rosji nie zapewnia polskim parom instytucjonalnej formy uznania związku faktycznego czy to w formie unii cywilnej, związku partnerskiego, czy też małżeństwa jednopłciowego. Jeśli w sprawie rosyjskiej uznano, że art. 8 Konwencji ma być postrzegany jako „skuteczna forma ochrony życia prywatnego i rodzinnego osób homoseksualnych”, która ponadto zgodna jest z wartościami społeczeństwa demokratycznego, jakimi są pluralizm, tolerancja i otwartość, ciężko jest wyobrazić sobie, by w sprawie polskiej sędziowie doszli do odmiennych wniosków. Trybunał w sprawie Fedotova nie wziął pod uwagę stanowiska rosyjskich sądów, negatywnego podejścia społeczeństwa oraz homofobicznego uzasadnienia rządu rosyjskiego uznając, że „istnieje istotna różnica między ustępowaniem przed powszechnym poparciem dla rozszerzenia zakresu gwarancji konwencyjnych a sytuacją, w której na takim poparciu opiera się odmowa dostępu części społeczeństwa do podstawowego prawa do poszanowania życia prywatnego i rodzinnego.

Zobacz również:

Przełom w NSA: Zada pytanie prejudycjalne w sprawie transkrypcji aktów małżeństwa pary jednopłciowej >>

ETPCz oceni, czy polskie przepisy podatkowe dyskryminują osoby LGBT+ >>

Wobec powyższego jest spore oczekiwanie, że również w sprawie polskiej sędziowie strasburscy dojdą do podobnych wniosków uznając, że brak jakiejkolwiek formy uznania związków jednopłciowych w polskim porządku prawnym nie może być uzasadniony ochroną tradycyjnego rodziny, gdyż sama możliwość zawarcia takiego związku nie może zaszkodzić integralności i przyszłości rodzin różnopłciowych. Jednocześnie obowiązek ochrony związków jednopłciowych nie wymaga otwarcia instytucji małżeństwa na osoby tej samej płci. W tym aspekcie nie jest oczekiwana rewolta ze strony ETPCz.

Ponadto, jeśli w stosunku do Rosji, gdzie klimat dla osób LGBT jest zdecydowanie wrogi, Trybunał zdecydował się na zastosowanie bezwzględnego obowiązku instytucjonalizacji związków osób tej samej płci, byłoby ogromnym zaskoczeniem, by w stosunku do Polski, która leży zdecydowanie bliżej orbity wartości reprezentowanych przez Radę Europy, miał zapaść innych wyrok.

 

Znaczenie wyroku dla Polski

Co takie orzeczenie może oznaczać dla Polski? Jeśli Trybunał uzna, że Polska narusza art. 8 Konwencji i ma obowiązek zapewnienia jakiejkolwiek formy prawnej dla związków jednopłciowych, Polska jako państwo-strona Konwencji ma obowiązek taki wyrok wykonać, co w praktyce oznacza wprowadzenie jakiejkolwiek adekwatnej formy uznania relacji między osobami tej samej płci do polskiego systemu prawnego. Wydaje się, że wyrok w sprawie Fedotova stworzył jednoznaczny standard strasburski, który kreuje pozytywny obowiązek zapewnienia przez państwa-strony Konwencji jakiejś formy uznania prawnego pożycia par jednopłciowych. Pozostaje zatem czekać, czy wyrok w sprawie polskiej podtrzyma tę linię, a jeśli tak, pozostaje bacznie obserwować, jak Polska zamierza wyrok wykonać. Trybunał już w sprawie rosyjskiej dał wskazówki, by ochrona taka była realna, a nie fasadowa.

 


Polska bez żadnych ram prawnych

Na dzień dzisiejszy Polska należy do mniejszości państw Rady Europy, które nie przewidują żadnych ram prawnych dla związków osób tej samej płci. Wzorców, które mogłyby zostać wprowadzone do polskiego systemu nie brakuje, a Polska nie musi wyważać otwartych drzwi, by z takich wzorców skorzystać i znowelizować przestarzały i nie przystający do realiów roku 2023 polski system ochrony praw osób homoseksualnych.

Mateusz Wąsik (ORCID:  0000-0001-8207-0990) – doktor nauk prawnych; adwokat i doradca podatkowy; w swojej praktyce zawodowej łączy doświadczenie związane z doradztwem podatkowym i globalną mobilnością pracowników z pasją, jaką jest ochrona praw człowieka; autor i współautor publikacji na temat prawa podatkowego, ochrony prawnej osób LGBT w Polsce oraz poświęconej problematyce mowy nienawiści; uczestnik i mówca na międzynarodowych konferencjach naukowych.