Mimo że nie ma skutecznego leku na HIV, stosowane w leczeniu antyretrowirusy mogą kontrolować wirusa i zapobiegać dalszemu przenoszeniu go na inne osoby. Brak dostępności do tego leku, może mieć katastrofalne skutki i zwiększyć zachorowalność na HIV. W 24 krajach, w których odnotowano niedobory dostaw leków antyretrowirusowych - 8,3 mln chorych na HIV korzystało z tego medykamentu w 2019 roku, co stanowi niemal jedną trzecią wszystkich chorych przyjmujących leczenie HIV na całym świecie.
 

Ograniczenia epidemiczne przyczyną braków leków 

Odpowiedzialność za powstałą sytuację ponosi głównie pandemia koronawirusa. Wpłynęła ona na niedopełnienie przez dostawców obowiązku dostarczenia leków na czas, a także zawieszenie transportu lądowego oraz powietrznego, doszedł do tego także ograniczony dostęp do usług zdrowotnych w poszczególnych krajach.

 

W opinii dyrektora generalnego Światowej Organizacji Zdrowia Tedrosa Adhanoma Ghebreyesusa, kraje i ich partnerzy muszą zrobić wszystko, co w ich mocy, aby zapewnić osobom potrzebującym leczenia HIV dostęp do leku. - Nie można dopuścić, by pandemia COVID-19 zniweczyła ciężko zdobyte osiągnięcia w globalnej reakcji na chorobę, jaką jest AIDS - stwierdził.

Zachorowalność może wzrosnąć

Zachorowalność na HIV w latach 2000 - 2019 spadła o 39 proc., a liczba zgonów o 51 proc. Dzięki leczeniu przeciwretrowirusowemu uratowano około 15 mln osób.

WHO opracowała wytyczne dla krajów, odnoszące się do bezpiecznego utrzymania dostępu do podstawowych usług zdrowotnych podczas pandemii COVID-19, w tym także dla osób chorujących na HIV. Organizacja zachęca kraje do ograniczenia zakłóceń poprzez przepisywanie pacjentom leków na dłuższy okres (sześć miesięcy). 129 krajów już przyjęło tę politykę.