Poseł Paweł Poncyljusz twierdzi, że zgłaszają się do jego biura poselskiego osoby, które pytając się w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych o swój staż pracy słyszą, że jeżeli urodziły się po 1953 r., to nieistotne jest, jak długo pracowały, bo liczy się tylko kapitał, który zgromadziły. Dopiero potem okazuje się, że do zapewnienia sobie minimalnej emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych potrzebny jest minimalny staż pracy. - W tym miejscu uwidacznia się bardzo ważny problem społeczny. Jeżeli dana osoba pracuje przynajmniej na pół etatu, to zalicza się jej do stażu pracy cały rok. W przypadku pracy na mniejszą część etatu niż połowa, do stażu pracy zalicza się tylko ten ułamek. W praktyce oznacza to, że jeżeli ktoś pracował na 1/2 etatu przez 10 lat, to ma zaliczone 10 lat stażu pracy, a jeśli np. na 1/4 etatu przez 10 lat, to ma zaliczone tylko 2,5 roku stażu pracy. Rozwiązanie takie jest niesprawiedliwe i nosi cechy dyskryminacji. Właściwym rozwiązaniem byłoby pracę poniżej 1/2 etatu zaliczać do stażu pracy dwukrotnie. Wtedy osoba pracująca np. na 1/4 etatu przez 10 lat do stażu pracy miałaby zaliczone 5 lat stażu pracy – napisał w interpelacji poselskiej w sprawie zaliczenia niepełnego wymiaru etatu do stażu pracy wraz z grupą posłów (nr 34872).
Chciał więc wiedzieć, czy ministerstwo dostrzega przedstawiony problem, a jeżeli tak, to w jaki sposób zamierza go rozwiązać.
Czytaj również: Ulga na start, czyli bez składek, a więc i bez świadczeń
Przepis już się zmieniły
Jak wyjaśnia Stanisław Szwed, wiceminister rodziny i polityki społecznej w odpowiedzi na interpelację, przepisy obowiązujące przed dniem 15 listopada 1991 r. nie przewidywały możliwości zaliczenia do stażu pracy, uprawniającego do świadczeń emerytalno-rentowych, okresu zatrudnienia wykonywanego w wymiarze niższym, niż 1 etatu. - Nabycie prawa do emerytury lub renty - zarówno w oparciu o art. 8 ust. 4 ustawy z dnia 23 stycznia 1968 r. o powszechnym zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. poz. 6, z późn. zm.), jak i art. 12 ust. 1 ustawy z dnia 14 grudnia 1982 r. o zaopatrzeniu emerytalnym pracowników i ich rodzin (Dz. U. poz. 267, z późn. zm.) - było uzależnione od wykazania wymaganego okresu zatrudnienia wykonywanego co najmniej w połowie wymiaru czasu pracy obowiązującego w danym zawodzie – podkreśla wiceminister Szwed. I wskazuje, że pojęcia „okresów składkowych i nieskładkowych” (w miejsce dotychczasowych okresów zatrudnienia, równorzędnych i zaliczanych) wprowadziła ustawa z dnia 17 października 1991 r. o rewaloryzacji emerytur i rent, o zasadach ustalania emerytur i rent oraz o zmianie niektórych ustaw (Dz. U. poz. 450, z późn. zm.).
Cena promocyjna: 10.32 zł
|Cena regularna: 12.9 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł
Okresy składkowe zamiast okresów zatrudnienia
Od dnia 15 listopada 1991 r., tj. od wejścia w życie tej ustawy, okresem składkowym jest każdy okres zatrudnienia, za który opłacono składki na ubezpieczenia społeczne (art. 2 ust. 1). Oznacza to, że począwszy od tej daty należy uwzględniać także okresy zatrudnienia wykonywanego w wymiarze czasu pracy niższym niż połowa, jeżeli za te okresy zostały opłacone składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe.
Za okresy składkowe uznano również przypadające przed dniem 15 listopada 1991 r., okresy zatrudnienia po ukończeniu 15 lat życia na obszarze Państwa Polskiego w wymiarze nie niższym niż połowa pełnego wymiaru czasu pracy, jeżeli w czasie tych okresów pracownik pobierał wynagrodzenie lub zasiłki z ubezpieczenia społecznego: chorobowy, macierzyński albo opiekuńczy (art. 2 ust. 2 pkt 1 lit. a). Reguła ta została utrzymana przez art. 6 ust. 2 pkt 1 lit. a obowiązującej od dnia 1 stycznia 1999 r. ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2022 r. poz. 504, z późn. zm.).
Czytaj też: Urlop dla pracownika zatrudnionego na część etatu >>>
- Reasumując – okresów zatrudnienia wykonywanego w wymiarze niższym niż połowa obowiązującego wymiaru czasu pracy, przypadających przed dniem 15 listopada 1991 r., nie uwzględnia się ani przy ustalaniu prawa do emerytury i renty oraz ich wysokości, ani też przy ustalaniu kapitału początkowego. Natomiast poczynając od dnia 15 listopada 1991 r., wymiar czasu pracy nie może wpływać na prawo ubezpieczonego do emerytury, a staż pracy, niezależnie od tego, czy pracownik pracuje na 1/4, 1/2 czy cały etat, jest zaliczany dokładnie tak samo jak w przypadku osób pracujących w pełnym wymiarze godzin – twierdzi Stanisław Szwed. Według niego, należy jednak mieć na uwadze, że podstawą polskiego systemu ubezpieczeń społecznych są składki odprowadzane do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - W nowym systemie emerytalnym wymiar emerytury odzwierciedla zarówno odpowiednio długi okres stażu pracy (okres podlegania ubezpieczeniom społecznym), jak i wysokość wynagrodzeń uzyskiwanych w czasie zatrudnienia. Im dłużej pracujemy, im wyższe składki opłacamy i im później przechodzimy na emeryturę, tym świadczenie emerytalne jest wyższe – zaznacza wiceszef resortu rodziny i polityki społecznej.
Czytaj też: Limit godzin, którego przekroczenie uprawnia pracowników niepełnoetatowych do dodatku za nadgodziny >>>
Sprawdź również książkę: Kodeks pracy. Przepisy >>
Są odmienne zasady nabywania emerytury, ale i gwarancja minimalnego świadczenia
Jak wyjaśnia dalej ministerstwo, przepisy ustawy o emeryturach i rentach z FUS, w zależności od daty urodzenia osób ubezpieczonych, przewidują odmienne zasady nabywania prawa do emerytury oraz obliczania jej wysokości. Gwarantują jednak minimalną wysokość świadczeń dla osób posiadających odpowiednio długi okres ubezpieczenia, lecz pobierających w czasie zatrudnienia niskie wynagrodzenie. - Prawo do pobierania minimalnej gwarantowanej emerytury przewidziano dla osób (zarówno urodzonych przed 1 stycznia 1949 r., jak i po 31 grudnia 1948 r.), które udokumentowały staż ubezpieczeniowy (okres składkowy i okres nieskładkowy – w wymiarze nieprzekraczającym jednej trzeciej okresów składkowych) wynoszący co najmniej 20 lat dla kobiet i 25 lat dla mężczyzn – przypomina Stanisław Szwed.
Ponadto, jak twierdzi wiceszef resortu, do ustalenia kapitału początkowego okresy nieskładkowe nie podlegają ograniczeniu do 1/3 udowodnionych okresów składkowych, podlegają natomiast takiemu ograniczeniu przy ustalaniu wysokości emerytury. Tak więc po dniu wejścia w życie tej ustawy, tj. po 1 stycznia 1999 r., miesiące w których składki na ubezpieczenia emerytalne i rentowe były obliczone od podstawy wymiaru niższej od kwoty minimalnego wynagrodzenia pracowników, uwzględnia się w części odpowiadającej proporcji tej podstawy do kwoty minimalnego wynagrodzenia. A tak może się zdarzyć w przypadku pracy na pół etatu i w związku z tym odprowadzania składki emerytalno-rentowej od podstawy wymiaru niższej niż kwota minimalnego wynagrodzenia pracowników.
Według MRiPS, mechanizmu tego nie stosuje się jednak, jeżeli zmniejszenie podstawy wymiaru składek poniżej minimalnego wynagrodzenia nastąpiło m.in. na skutek pobierania wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wypłaconego na podstawie przepisów Kodeksu Pracy, zasiłków i świadczenia rehabilitacyjnego z ubezpieczenia chorobowego i wypadkowego oraz zasiłku stałego z pomocy społecznej lub świadczenia pielęgnacyjnego.
- Powołane przepisy traktują więc wszystkich ubezpieczonych jednakowo, różnicując ich w sposób adekwatny do wymagań zasady równości – zapewnia wiceminister.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.