12 lipca platformy internetowe obsługujące biznes obudzą się w nowej rzeczywistości prawnej. Tego dnia zacznie być stosowane rozporządzenie 2019/1150 w sprawie propagowania sprawiedliwości i przejrzystości dla użytkowników biznesowych korzystających z usług pośrednictwa internetowego.  Za jego sprawą warunki korzystania z platform przez innych przedsiębiorców mają być proste i napisane zrozumiale, zasady plasowania produktów - jasne, podobnie jak reguły dotyczące rozstrzygania sporów. I nie chodzi tylko o takie portale jak m.in. Amazon, e-Bay, Google Play, Facebook, Allegro lub Ceneo, ale także mniejsze, które umożliwiają przedsiębiorcom sprzedaż swoich produktów czy usług. Z sondy przeprowadzonej przez Prawo.pl wynika jednak, że tylko duzi rynkowi gracze, przygotowali się do nowych przepisów. Mali mogą być zaskoczeni sporami sądowymi.

Nowe przepisy mogą zaskoczyć małe firmy

Nowe regulacje, podobnie jak RODO, są stosowane wprost. – Nie wymagają więc implementacji do krajowych przepisów, a dostawcy usług pośrednictwa internetowego i częściowo także dostawcy wyszukiwarek internetowych - powinni się do nich przygotować – mówi dr Mirosław Gumularz, radca prawny, wspólnik w kancelarii GKK Gumularz Kozik. – Tymczasem odnoszę wrażenie, że jedynie duże firmy, wdrażają nowe zasady – dodaje.

Podobnie uważa Witold Chomiczewski, pełnomocnik zarządu Izby Gospodarki Elektronicznej, radca prawny, wspólnik w kancelarii Lubasz i Wspólnicy. - Jako Izba informowaliśmy, że to jest bardzo ważne rozporządzenie. Z pewnością największe firmy przygotowują się do niego od dłuższego czasu, gorzej jest ze świadomością w mniejszych. Te mogą mieć problemy, bo zmiany są istotne i głębokie – dodaje. 

Być może to efekt braku kar. RODO mówi wprost, że za naruszenie jego przepisów grozi kara w wysokości do 20 mln euro lub 4 proc. obrotu. Rozporządzenie 2019/1150 mówi jedynie, że każde państwo członkowskie zapewnia właściwe i skuteczne jego egzekwowanie poprzez ustanowienie przepisów określających środki mające zastosowanie w przypadku naruszeń. Inaczej nieco na sprawę patrzy Marta Kownacka, radca prawny, założycielka kancelarii LawIT. - Obserwując komunikaty dla użytkowników umieszczane w serwisach oraz brak zmian regulaminów, to rzeczywiście nie widzę, by rynek przygotowywał się do nowych regulacji. Myślę jednak, że to także efekt epidemii, która zmieniła priorytety przedsiębiorców przygotowujących się do nowej rzeczywistości gospodarczej po pandemii oraz specyfiki przygotowywania się do zmian na tzw „ostatnią chwilę”– mówi mec.Marta Kownacka. Tyle, że nowe przepisy mogą ściągnąć na nie kłopoty.

Niedozwolone postanowienie mogą oznaczać spór sądowy

Brak kar pieniężnych nie oznacza, że platformy nie odczują skutków nowych przepisów. Zgodnie z rozporządzeniem organizacje i stowarzyszenia będą miały prawo do wniesienia sprawy do sądu na platformy nieprzestrzegające przepisów.   – Dostawcy usług mogą więc ponosić sankcje cywilnoprawne. Korzystający z nich przedsiębiorcy będą mogli bowiem domagać się ustalenia nieważności klauzul umownych sprzecznych z rozporządzeniem – tłumaczy mec. Gumularz. Marta Kownacka dodaje, że rozporządzenie przewiduje nieważność postanowień niezgodnych z przepisami prawa, uznania ich za nieistniejące. Rozporządzenie zaś wprowadza dużo zmian, których obecne regulaminy nie uwzględniają. Dr Gumularz dodaje, że można sobie wyobrazić także roszczenia odszkodowawcze, także w postępowaniach grupowych.

Co zmienia rozporządzenie – jasne klauzule

Po pierwsze - warunki korzystania z platform mają być jasne, proste i napisane zrozumiałe. Muszą być łatwo dostępne i podawane w prostym i zrozumiałym języku. – Ważniejsze, że warunki świadczenia usług mają zawierać opis technicznego i umownego dostępu lub informację o braku takiego dostępu – do informacji przekazanych lub wygenerowanych przez użytkownika biznesowego, które przechowują po wygaśnięciu umowy między dostawcą usług pośrednictwa internetowego a użytkownikiem biznesowym, opis wszelkich przypadków zróżnicowanego traktowania – wyjaśnia mec. Gumularz.
Ponadto w regulaminie będą musiały się znaleźć obiektywne kryteria zawieszania lub likwidowania kont. Dzięki temu platformy nie będą mogły już zawieszać ani likwidować konta sprzedającego bez wyraźnych powodów. - Gdy dostawca podejmie decyzję o zakończeniu świadczenia usług na rzecz danego użytkownika biznesowego (np. naruszenie warunków korzystania usługi), ma obowiązek przekazać mu na co najmniej 30 dni przed dniem, z którym zakończenie świadczenia usług staje się skuteczne, uzasadnienie decyzji na trwałym nośniku informacji – dodaje mec. Gumularz. Platformy muszą też mieć przewidziane możliwości odwołania. Platforma będzie również musiała przywrócić sprzedawców, jeśli zawieszenie nastąpiło w wyniku błędu.

Jasne zasady pozycjonowania produktów

Rozporządzenie wprowadza pojęcie „plasowania”, które oznacza „przyznawanie określonej widoczności oferowanym  towarom lub usługom. Jednym słowem chodzi o pozycjonowanie. W regulaminie, zarówno platform jak i wyszukiwarek internetowych, będą musiały zostać określone kryteria wpływające na plasowanie produktów i usług - zarówno tych należących do platformy (własnych) jak i użytkowników. Jawna ma być informacja, czy można zapłacić, by zapewnić sobie lepszą pozycję. Regulamin ma też określać  w jaki sposób i w jakim zakresie, w mechanizmie plasowania uwzględnia się opis towarów i usług, ich znaczenie dla konsumentów, a w odniesieniu do wyszukiwarek internetowych – cechy budowy strony internetowej, którą posługują się użytkownicy z witryną firmy. W przypadku gdy dostawcy usług pośrednictwa internetowego ograniczają użytkownikom biznesowym możliwość oferowania konsumentom tych samych towarów i usług na odmiennych warunkach za pośrednictwem innych środków, niż dane usługi pośrednictwa - będą musieli uzasadnić takie ograniczenia względami handlowymi, ekonomicznymi lub prawnymi. – Jednym słowem, w warunkach korzystania z usług trzeba określić główne parametry determinujące plasowanie oraz powody, dla których względne znaczenie nadano im, a nie innym – tłumaczy dr Mirosław Gumularz. I dodaje, że naruszenie rozporządzenia, np. właśnie w zakresie przejrzystego informowania o zasadach pozycjonowania, może być kwalifikowane jako czyn nieuczciwej konkurencji. - Przy takim ujęciu możliwe jest także wkroczenie ze swoimi sankcjami UOKiK, jeżeli takie zachowanie naruszać będzie zbiorowe interesy konsumentów - uważa mecenas.

Spór sądowy poprzedzi mediacja

Platformy sprzedażowe będą musiały też stworzyć  wewnętrzny system obsługi reklamacji, w tym podać kontakt do niezależnych mediatorów, z którymi chcą współpracować  w celu rozstrzygania sporów. Obecnie sprzedawcy często nie mają możliwości odwołania się lub rozwiązania reklamacji w przypadku pojawienia się problemów. To się zmieni wraz z nowymi zasadami, choć nie dla wszystkich.
– Te wymogi nie dotyczą tych, którzy są małymi przedsiębiorstwami w rozumieniu załącznika do rozporządzenia pomocowego 2003/361/WE. Wyłączenie obejmuje więc firmy zatrudniające mniej niż 50 osób, i których obroty roczne i/lub roczna suma bilansowa nie przekracza 10 mln euro – wyjaśnia mec. Gumularz.

To jedno wyłączenie nie zmienia jednak faktu, że nowe przepisy zmienia zasadniczo relacje między platformami i ich biznesowymi użytkownikami. - Tym ostatnim zapewni konkurencyjne warunki dla prowadzenia przez nich działalności online – mówi Marta Kownacka. Dostawcy usług mają już tylko dwa tygodnie na przygotowanie się do zmian.

Warto zauważyć, że choć rozporządzenie ma na celu ochronę użytkowników biznesowych korzystających z platform w relacji do swoich klientów, to jego pośrednim celem jest ochrona  – konsumentów. - Samo rozporządzenie wskazuje, że konkurencyjne, sprawiedliwe i przejrzyste środowisko internetowe, w którym przedsiębiorstwa zachowują się w sposób odpowiedzialny, ma również zasadnicze znaczenie dla konsumentów - podsumowuje dr Gumularz.