Sprawa dotyczyła naruszenia dyrektywy w sprawie jakości powietrza i kwestii stałego przekraczania norm obejmujących pyły zawieszone (PM10). Na mocy dyrektywy państwa członkowskie są zobowiązane do sporządzania planów ochrony, które pozwolą zminimalizować narażenie eksponowania na szkodliwe substancje. W 2017 r. TSUE orzekł, że Bułgaria nie wywiązała się z tego obowiązku. Po wyroku KE skierowała do państwa wezwanie do usunięcia uchybienia. W 2018 r. Komisja wskazała, że wyrok nadal nie został wykonany, a ostatecznie w 2019 r. skierowała do TSUE tzw. skargę o stwierdzeniu podwójnego uchybienia, która miała doprowadzić m. in. do zasądzenia od Bułgarii dziennej stawki okresowej kary pieniężnej. 

Czytaj też: Coraz więcej spraw trafia do TSUE, Polska w czołówce >>

TSUE: Komisja miała obowiązek sprawdzić, czy faktycznie nie podjęto żadnych działań 

Dzisiaj TSUE zadecydował jednak o odrzuceniu skargi. Uznał, że KE powinna była przez cały czas sprawdzać, czy Bułgaria faktycznie nie podjęła żadnych działań w kierunku wykonania wyroku, a także uprawdopodobnić w wystarczający sposób, że nie spełniono nałożonych obowiązków. 

Czytaj w LEX: Programy ochrony powietrza – prawo do sądu (w świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości oraz sądów krajowych) >

-  Trybunał podkreślił, że Komisja jest zobowiązana nie tylko do sprawdzania przez cały czas trwania postępowania poprzedzającego wniesienie skargi i przed wystosowaniem wezwania do usunięcia uchybienia, czy dany wyrok został w międzyczasie wykonany, lecz również do stwierdzenia i uprawdopodobnienia w jasny sposób w wezwaniu do usunięcia uchybienia, że prima facie wyrok pozostaje niewykonany w dniu odniesienia. Nie można bowiem skutecznie zarzucać państwu członkowskiemu uchybienia obowiązkowi przyjęcia środków zapewniających wykonanie wyroku Trybunału, jeżeli z wezwania do usunięcia uchybienia nie wynika jasno, że w dniu odniesienia obowiązek wykonania tego wyroku, powstały w dniu jego ogłoszenia, nadal istnieje - czytamy w komunikacie prasowym. 

 

Trybunał zarzucił komisji przede wszystkim to, że odnosiła się do nieaktualnego stanu faktycznego, nie sprawdzając, jak sytuacja wygląda na dzień wezwania. Dlatego TSUE uznał skargę o stwierdzenie podwójnego uchybienia za niedopuszczalną.