Chodzi oczywiście o nowelizację m.in. procedury cywilnej z lipca 2023 r., która wprowadziła na stałe e-rozprawy (przepisy obowiązują od 14 marca 2024 r.). , ale też obowiązkowe konto dla adwokatów, radców prawnych i biegłych w portalu informacyjnym sądów. Zasadą jest możliwość przeprowadzenia dowodu na odległość w ramach posiedzenia zdalnego, jeżeli charakter dowodu się temu nie sprzeciwia. Aby przeprowadzić taki dowód, sąd musi wydać stosowne postanowienie (art. 235 par. 2 k.p.c.). Co więcej, zgodnie z nowelizacją, strona już na etapie wniosku dowodowego musi wskazać, że domaga się przeprowadzenia dowodu w ramach posiedzenia zdalnego (art. 235[1] k.p.c.).

Czytaj: Jak zdalny rozwód to tylko z sądu, z kancelarii już nie można się łączyć >>

Przy czym, jak wskazuje, Paulina Polanowska, prawniczka z Kancelarii Kopeć&Zaborowski Adwokaci i Radcowie Prawni, przepisy o posiedzeniu zdalnym nie będą miały zastosowania do udziału biegłych w czynności wysłuchania osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie.  - Nowelizacja, która weszła w życie z dniem 14 marca 2024 r. związana była przede wszystkim z kolejnym krokiem informatyzacji procesów cywilnych. Jednym z nich było wprowadzenie do kodeksu uregulowań dotyczących rozpraw zdalnych i zmierzających do upowszechnienia korzystania przez profesjonalne podmioty z Portalu Informacyjnego Sądów Powszechnych. Zmiany i w tym zakresie nie ominęły biegłych sądowych. Ustawa nałożyła bowiem na biegłego obowiązek posiadania konta w portalu informacyjnym. W przypadku skreślenia biegłego z listy biegłych sądowych prezes właściwego sądu okręgowego wystąpi do ministra sprawiedliwości o usunięcie konta w portalu informacyjnym. Zgodnie z nowymi przepisami, dostęp do portalu ma sądom przede wszystkim umożliwić przedstawianie akt sprawy lub ich kopii drogą elektroniczną w celu wydawania opinii - wyjaśnia.

Co wynika z przepisów?

Zgodnie z art. 284 par. 3 k.p.c. sąd zarządza przeprowadzenie czynności z udziałem biegłego na sali sądowej na uzasadniony wniosek strony, albo gdy wiarygodność opinii przedstawianej w ramach posiedzenia zdalnego budzi wątpliwości.

- Inaczej więc niż w przypadku sprzeciwu co do przesłuchania świadka w trybie zdalnym – wniosek o przeprowadzenie czynności z udziałem biegłego na sali sądowej nie będzie dla sądu wiążący. Przy czym należy zaznaczyć, że przepisy o posiedzeniu zdalnym nie będą miały zastosowania do udziału biegłych w czynności wysłuchania osoby, której dotyczy wniosek o ubezwłasnowolnienie. Powyższe może więc doprowadzić do tego, że po 14 marca 2024 r. uczestnictwo biegłego w rozprawie na sali sądowej będzie wyjątkiem - wskazuje Paulina Polanowska.

I dodaje, że nowelizacja może przysłużyć się przyspieszeniu postępowań. - Dotychczas sądy w celu wydania opinii były niejednokrotnie zmuszone do przesyłania akt biegłemu na długie tygodnie czy miesiące i tym samym zmuszone były do zaprzestania innych czynności w sprawie, co w przypadku konieczności pozyskania opinii od wielu biegłych przyczyniało się do znaczącego przewlekania postępowań. Ponadto dla wielu biegłych korzystanie z akt elektronicznych będzie zwyczajnie wygodniejsze - zaznacza.

 

Biegły zdalnie? Rozwiązanie dobre

Wskazuje, że również regulacje w zakresie upowszechnienia zdalnego udziału biegłych sądowych należy ocenić pozytywnie. - O ile udział świadków w rozprawie na sali sądowej pozwala dogłębniej zbadać wiarygodność ich zeznań, o tyle w przypadku biegłych nie ma to zasadniczo zastosowania. Znacznie rzadsze są w praktyce sytuacje, gdy powstają wątpliwości w tym zakresie co do opinii biegłego. Niewątpliwie takie rozszerzenie możliwości udziału zdalnego w rozprawach po prostu ułatwi biegłym życie. Należy pamiętać bowiem, że wielu biegłych, w tym np. tych z dziedziny medycyny, z uwagi na dyżury i pracę w wielu miejscach, ma ograniczone możliwości stawiania się na rozprawach i stanowi to dla nich często nie lada wyzwanie w kontekście prowadzenia pozostałej działalności zawodowej. Przy obecnych stawkach bycie biegłym sądowym stanowi bowiem często dodatkową działalność, czasami niejako nawet hobbystyczną i nie jest głównym źródłem dochodu - dodaje.

Aleksandra Ejsmont, radczyni prawna, Kancelaria Radcy Prawnego Aleksandra Ejsmont, podkreśla, że rozprawy zdalne są dobrym rozwiązaniem, odpowiadają na potrzeby obecnej rzeczywistości. - Ma to pewne mankamenty, bywają problemy techniczne, z łączeniem się itd. - Możemy jednak mieć świadka, który ma trudności w dojeździe, a nie będzie problemem połączenie zdalne. Podobnie jest z biegłymi, często biegłych słuchamy zdalnie, bo są obciążeni pracą, a bywa, że musimy im zadać dodatkowe pytania. Takiemu specjaliście mniej czasu zajmie połączenie i wyjaśnienie pewnych kwestii niż dojazd do sądu, wyjaśnienie różnych rzeczy i powrót - zaznacza.