Ministerstwo Rozwoju i Technologii pracuje nad projektem ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia stosowania przepisów unijnych poprawiających funkcjonowanie rynku wewnętrznego. Jest to implementacja pakietu unijnych przepisów, w tym tych dotyczących zamówień publicznych. 

Szykują się więc zmiany w formularzach ogłoszeń dla zamawiających, a prezes Urzędu Zamówień Publicznych dostanie nowe kompetencje. Największe obawy ekspertów budzi jednak przyznanie kompetencji ministrowi rozwoju do określenia rozporządzeniem obowiązkowych pól w unijnych formularzach ogłoszeń. Już teraz mają z ich wypełnieniem duże problemy. Obawiają się, że po zmianach będzie jeszcze gorzej.

Czytaj też: Firmy startujące w przetargu mogą współpracować

Nowe unijne rozporządzenie

Chodzi o dostosowanie prawa zamówień publicznych (pzp) do rozporządzeń unijnych:

  • Komisji (UE) 2019/1780 z 23 września 2019 r. ustanawiającego standardowe formularze do publikacji ogłoszeń w dziedzinie zamówień publicznych i uchylającego rozporządzenie wykonawcze (UE) 2015/1986,
  • Komisji (UE) 2022/2303 z 24 listopada 2022 r. zmieniającego rozporządzenie wykonawcze (UE) 2019/1780 ustanawiające standardowe formularze do publikacji ogłoszeń w dziedzinie zamówień publicznych (Dz. Urz. UE L 305 z 25.11.2022, str. 12). 

Resort rozwoju planuje uaktualnić m.in. art. 87 ust. 1 pzp,  dotyczące formularzy do publikacji ogłoszeń w unijnym dzienniku.  W uregulowaniu tym wciąż znajduje się powołanie na stare unijne, nieobowiązujące już rozporządzenie 2015/1986 z 11 listopada 2015 r.

Przestało ono obowiązywać 14 listopada 2022 r., ale do 24 października 2023 r. można było jeszcze do publikacji ogłoszeń w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej stosować zarówno formularze z rozporządzenia 2019/1780 (zmienionego rozporządzeniem 2022/2303), jak i z rozporządzenia 2015/1986.

Zdaniem prawników to nie jest tylko czysto techniczna zmiana.  - Art. 87 pzp  dotyczy ogłoszeń publikowanych w Dzienniku Urzędowym UE a zamawiający każdego dnia publikują setki takich ogłoszeń. Przekazywanie ogłoszeń jest więc chlebem powszednim osób odpowiedzialnych za zamówienia publiczne. Określony sposób spełnienia tego obowiązku, wynikający z regulacji unijnych oraz zapewnionych przez organy UE instrumentów technicznych wpływa na bieżącą pracę każdej osoby odpowiedzialnej za zamówienia -  tłumaczy Konrad Różowicz, partner w kancelarii Dr Krystian Ziemski & Partner. 

Obowiązkowe pola w formularzach, tego boją się prawnicy 

Projekt dodaje również ustęp 4 do art. 87. Zawiera on delegację dla ministra rozwoju i technologii do określenia w rozporządzeniu, które z pól standardowych formularzy ogłoszeń mają być obowiązkowo wypełniane. Rozporządzenie 2019/1780 mówi bowiem tylko o standardowych formularzach cyfrowych umożliwiających w pewnym zakresie automatyczne generowanie danych a państwom członkowskim pozostawia elastyczność w zakresie wprowadzenia obowiązku wypełniania niektórych pól opcjonalnych e-formularzy dla ogłoszeń przekazywanych do publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.

 


Propozycja budzi duże obawy prawników. Boją się zwiększenia biurokracji.  - Jeżeli zostanie wydane fakultatywne rozporządzenie rozszerzające zakres koniecznych do zamieszczania w ogłoszeniach informacji, to zwiększy się obciążenie po stronie zamawiających. Nieodzowne będzie zamieszczanie w ogłoszeniach dodatkowych informacji a im ich więcej, tym większe szanse na to, że próba skończy się niepowodzeniem - w szczególności na aktualnym etapie życia e-Notice 2, czyli narzędzia informatycznego służącego ich przekazywaniu do unijnego dziennika - wyjaśnia Konrad Różowicz.

Według niego publikacja wspomnianych ogłoszeń jest bardzo dokuczliwa. Od kilku miesięcy ogłoszenia przekazywane są za pośrednictwem e-Notice 2, co nie tylko utrudnia publikację ogłoszeń z powodu pojawiających się błędów technicznych czy koniecznością posługiwania się językiem jedynie przypominającym polski, ale również ze względu na znacznie ograniczoną czytelność formularzy elektronicznych. 

Dodatkowe kompetencje dla prezesa Urzędu Zamówień Publicznych 

Projekt przyznaje również nowe uprawnienia prezesowi Urzędu Zamówień Publicznych. Chodzi o subsydia zagraniczne zakłócające rynek wewnętrzny w kontekście postępowań o udzielenie zamówienia

 - Unia Europejska podejmuje obecnie szeroko zakrojone działania, które mają na celu przeciwdziałać niesprawiedliwej przewadze konkurencyjnej, jaką niejednokrotnie mają przedsiębiorcy z krajów trzecich z uwagi na uzyskiwane przez nich subsydia państwowe. Nie jest tajemnicą, że chodzi m.in. o Chiny, ale nie tylko. Zagadnienie tej przewagi powstaje również na gruncie zamówień publicznych - wyjaśnia Jacek Liput, radca prawny i partner w Kancelarii Prawnej GPPartners Gawroński, Biernatowski Sp.K

Podkreśla, że nowe kompetencje prezesa UZP są związane z potrzebą zapewnienia przejrzystości, możliwości sprawowania kontroli i sprawnego informowania organów unijnych o wszelkich zagranicznych subsydiach mogących zakłócać europejski rynek.

- Wydaje się, że ta konkretna zmiana nadająca prezesowi nowe uprawnienia w krótkim terminie nie będzie miała wpływu na praktykę udzielania zamówień, ale w szerszej perspektywie – i w ramach wszystkich działań podejmowanych przez UE w celu przeciwdziałania nieuczciwym praktykom zagranicznych kapitałów – już tak. Całość podejmowanych działań jest nakierowana na zapewnienie uczciwej konkurencji - dodaje.