Przypadki naruszeń praw autorskich to wciąż ogromny problem, nie tylko dla twórców, ale również państwa, które stara się walczyć z tym zjawiskiem. Omówienie działań podejmowanych w tym zakresie było również głównym tematem ostatniego posiedzenia Podkomisji stałej do spraw czytelnictwa i prawa autorskiego. Jak wynika z najnowszych statystyk, skala problemu wciąż jest ogromna.

Skokowy wzrost wartości zabezpieczeń

Przypomnijmy, że obecnie obowiązująca ustawa o prawach autorskich i prawach pokrewnych przewiduje, że za naruszanie praw twórców grozi odpowiedzialność karna. Przykładowo, art. 116 ustawy wskazuje, że za rozpowszechnianie cudzego utworu bez uprawnienia (lub wbrew jego warunkom) sprawcy grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do dwóch lat. Surowszą odpowiedzialność przewiduje się w momencie, gdy dzieło rozpowszechniano w celu uzyskania korzyści majątkowej, albo gdy była to stała praktyka i źródło dochodu sprawcy.

Jak wskazała podczas posiedzenia komisji Renata Leoniak, zastępczyni dyrektora w Departamencie Porządku Publicznego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, ze statystyk za lata 2022-2024 wynika, że mimo przewidzianej surowej odpowiedzialności karnej, rozpowszechnianie cudzych utworów bez uprawnień wciąż jest jednym z najczęściej popełnianych przestępstw w obszarze naruszeń praw autorskich. Dużym problemem jest nielegalny streaming, czyli transmitowanie za darmo w internecie tego, do czego dana osoba nie ma uprawnień, i co w normalnych warunkach byłoby płatne (np. odpłatne kanały telewizyjne). Policjanci często mają do czynienia również z kradzieżą sygnału telewizyjnego poprzez dzielenie sygnału, czyli tzw. sharing.

Jak wynika ze statystyk, które podano podczas posiedzenia komisji, skokowo wzrasta również wartość zabezpieczanego mienia w trakcie postępowań o naruszenia praw autorskich. W 2022 r. wyniosła ona 1 mln 21 tys. zł, w 2023 – 3 mln 729 tys. zł. Natomiast już w pierwszym kwartale 2024 r. zabezpieczono mienie o wartości 3 mln 687 tys. zł, co wyraźnie sugeruje, że pod koniec roku możemy mieć do czynienia nawet z podwojeniem zeszłorocznej wartości.

Wdrożenie prawa unijnego jest kluczowe

Dlatego, poza polskimi ustawami, obecnie kluczowa jest implementacja unijnych dyrektyw i wdrożenie rozporządzeń, których celem jest ochrona praw autorskich. Mateusz Sztobryn, zastępca dyrektora Departamentu Spraw Międzynarodowych Ministerstwa Cyfryzacji, przypomniał, że obecnie jednym z najistotniejszych zadań, którymi zajmuje się resort, jest wdrożenie Aktu o usługach cyfrowych (DSA). 26 kwietnia odbyło się kolejne spotkanie konsultacyjne w tej sprawie. Jak podkreślił, kluczowe jest dostosowanie rozporządzenia, bo w polskim prawie, z wyjątkiem treści o charakterze terrorystycznym, nie występują nakazy usuwania lub blokowania treści nielegalnych lub bezprawnych (a więc także bezprawnego rozpowszechnianie utworów).

- Cały czas poprawiamy projekt, jesteśmy też gotowi na dalsze zmiany – zaznaczył podczas komisji Sztobryn.

Czytaj też: Resort cyfryzacji zapowiada doprecyzowanie przepisów wdrażających DSA

Iwona Aleksandrowicz-Strus, managing associate w kancelarii KWKR Konieczny Wierzbicki i Partnerzy, podkreśla, że zarówno sam Akt o usługach cyfrowych, jak również ustawa dostosowująca przepisy na polskim gruncie mają szansę realnie przyczynić się do walki z nielegalnym rozpowszechnianiem treści w internecie.

- Dzięki DSA, jeżeli usługodawca pośredni, na którego serwisie umieszczone są nielegalne treści, nie będzie stosować przepisów rozporządzenia, będzie również ponosił za te treści odpowiedzialność. Nie będzie więc takiego ograniczenia, że odpowiedzialność ponosi tylko i wyłącznie osoba publikująca i rozpowszechniająca, ale również, na przykład, konkretny portal. Na pewno przyczyni się to do skuteczniejszej walki z nielegalnymi treściami – mówi prawniczka.

Mec. Aleksandrowicz-Strus wskazuje także, że Komisja Europejska już w tym momencie udostępniła formularz, dzięki któremu sygnaliści mogą dokonywać anonimowych zgłoszeń ewentualnych nielegalnych treści.

Walka ze streamingiem treści sportowych

Nad wdrożeniem unijnych przepisów pracuje także Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Maciej Dydo, dyrektor Departamentu Prawa Autorskiego i Filmu, zaznaczył, że toczą się intensywne prace nad przyjęciem ustawy implementującej dyrektywę DSM (dyrektywa o prawach autorskich i prawach pokrewnych), która jest o tyle istotna, że zmienia dotychczasowe zasady ochrony utworów w internecie i zasady dotyczące licencji na udostępnianie utworów w sieci.

- Jeszcze w maju projekt powinien zostać przyjęty przez rząd i przekazany do prac parlamentarnych – zaznaczył Maciej Dydo.

Resort kultury pracuje również obecnie nad wdrożeniem zaleceń Komisji Europejskiej w sprawie zwalczania piractwa internetowego wydarzeń sportowych i innych wydarzeń na żywo. Co prawda dokument jest przykładem tzw. „miękkiego prawa” – nie ma więc mocy wiążącej dla państw członkowskich – wskazuje jednak kierunki, w których warto podążać. W tym przypadku chodzi o zapewnienie odpowiedniej ochrony organizatorom wydarzeń sportowych. Te są bowiem najczęściej transmitowane w sieci w sposób nieuprawniony i bez wynagrodzenia, a brakuje narzędzi, które pozwalałyby walczyć z tym zjawiskiem.

- Wobec braku specjalnych praw i środków zaradczych na szczeblu unijnym, które mają zastosowanie do wydarzeń sportowych, organizatorom wydarzeń sportowych często trudno jest w odpowiednim czasie podjąć działania przeciwko nieuprawnionym retransmisjom wydarzeń sportowych na żywo. W celu zapobieżenia utracie wartości, której źródłem jest transmisja na żywo wydarzeń sportowych, państwa członkowskie należy zachęcać do zapewniania, aby organizatorzy wydarzeń sportowych mieli dostęp do środków zaradczych, dzięki którym będą mogli niezwłocznie wnosić o uniemożliwienie dostępu do nieuprawnionych retransmisji – wskazano w motywach zaleceń.