Według MEN standardowe, dwukamerowe wyposażenie dla szkół z montażem ma kosztować ok. 8 tys. zł. Państwo może pokryć 80 proc. kosztów dla każdej szkoły. W ciągu trzech lat ma to być 90 mln zł, tylko do końca tego roku - 40 mln zł (zapisane w rezerwie budżetowej).
Do wniosków należy dołączyć - według projektu - m.in. "zwięzły opis najczęściej występujących zagrożeń bezpieczeństwa uczniów" wraz z opinią policji albo straży miejskiej na ten temat. A jeśli możliwe, szkoła powinna dołożyć statystkę zarejestrowanych niebezpiecznych zdarzeń z ostatnich trzech lat. Według wyliczeń resortu uprawnionych do dopłaty do kamer placówek będzie ponad 11 tys., ale część z nich już monitoring ma. O dofinansowanie monitoringu będą się mogły starać szkoły powyżej 200 uczniów oraz - niezależnie od liczby uczniów - ośrodki wychowawcze i socjoterapeutyczne, bursy oraz szkoły przy zakładach poprawczych i schroniskach dla nieletnich. Mogą dostać z budżetu na dwie kamery nad wejście do budynku, monitor i urządzenie zapisujące obraz. A te "z dużą liczbą uczniów i powierzchnią lub z koniecznością stosowania specjalnej organizacji nauki" mogą się starać nawet o sześć dodatkowych kamer, m.in. do toalety (jednak nie w kabinach - napisano w projekcie).