Z każdym kolejnym tygodniem epidemii sytuacja w wielu polskich aptekach staje coraz bardziej skomplikowana. Zawód farmaceuty wykonują w większości kobiety. A te obecnie korzystają z  prawa do opieki nad dziećmi czy przebywają na zwolnieniach. Sytuacja kadrowa skomplikowała się na tyle dotkliwie, że aptekarze w poszczególnych powiatach apelują do rad powiatów aby te zdjęły z nich obowiązek dyżurowania w nocy. Bo wielu pracowników jest już na granicy wytrzymałości.

Prośba o odstąpienie od nocnych dyżurów

Na ten problem w liście otwartym do władz powiatu wskazali ostatnio aptekarze powiatu rawickiego. Jeszcze miesiąc temu deklarowali, że mogą zapewnić dyżur maksymalnie do godziny 24. Teraz i z tym jest problem. Dlatego napisali do starostwa, że aby utrzymać funkcjonowanie apteki, podzielono  personel na zmiany, które nie mogą się ze sobą stykać. W międzyczasie apteki są dezynfekowane a personel, który został, pracuje ponad normę.

Czytaj w LEX: Wpływ tarczy antykryzysowej na działalność aptek >

Autorzy listu wskazują też na dużą liczbę pacjentów odwiedzających apteki w czasie epidemii. Stąd pracownicy są przemęczeni. ,Powiat rawicki jest przykładem tego co dzieje się w większości regionów Polski.

 

-W dużych miastach takich jak np. Warszawa, są cały czas apteki, które pełnią nocne dyżury, ale problem jest w tych mniejszych. Sytuację czasem ratuje fakt, że w nocy dyżuruje farmaceuta, który jest właścicielem apteki - mówi Michał Byliniak wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej. Zaznacza jednak, że w większości apteki są też przez nocne dyżury stratne finansowo. - Może i w dużych miastach one się opłacają, ale w mniejszych miejscowościach ludzie przychodzą wcale nie po leki pierwszej potrzeby, ale chociażby po woreczki na mocz czy prezerwatywy, a właściciel apteki tylko dokłada do dyżurów, bo musi za nie wynagrodzić pracowników - dodaje wiceprezes Byliniak Jego zdaniem epidemia  pokazała, że nocne dyżury muszą zostać przemodelowane, a jeśli już apteki zmusza się do dyżurowania - powinny dostać odpowiednią motywację finansową.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność cywilna i karna za zarażenie koronawirusem >

Nocne dyżury aptek nie do wyegzekwowania

Wszystko przez art. 94 ust. 1 prawa farmaceutycznego, zgodnie z którym rada powiatu określa w drodze uchwały rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych na danym terenie, po zasięgnięciu opinii wójtów (burmistrzów, prezydentów miast) gmin z terenu powiatu i samorządu aptekarskiego. Rozkład godzin pracy aptek ogólnodostępnych powinien być jednak dostosowany do potrzeb lokalnej ludności. Problem w tym, że powiat nie zawsze może wyegzekwować od aptek obowiązek pełnienia dyżurów. Zdarza się nawet, że np. w Świdnicy, starostwo zgłosiło do prokuratury porzucenie obowiązku wykonywania dyżurów.

Są powiaty, takie jak m.in. wrocławski, jaworski, strzelecki, złotoryjski, jaworski, które  już zawiesiły swoje uchwały dotyczące nocnych dyżurów aptek. Choć to nie jest odgórne zalecenie, a indywidualna inicjatywa samorządów. Bo Związek Powiatów Polskich uważa, że na zmianę praktyki w kwestii dyżurów potrzeba czasu.

-W sytuacji, w której na obszarze całego kraju ogłoszony jest stan epidemii, oczywistym jest, że uchwały de facto ograniczające dostęp mieszkańców do usług aptekarskich, będą przez wojewodę uchylane w ramach postępowań nadzorczych - uważa Andrzej Płonka, prezes Związku Powiatów Polskich.  Zwraca uwagę, że uchwały w sprawie rozkładu godziny pracy aptek są aktami prawa miejscowego, a przy ich procedowaniu muszą być spełnione wymogi wynikające z art. 94 ust. 2 Prawa farmaceutycznego w zw. z art. 77b ust. 1 ustawy o samorządzie powiatowym. - To oznacza, że ewentualna zmiana uchwały weszłaby w życie nie wcześniej, niż po miesiącu od zainicjowania prac legislacyjnych w powiatach - uważa prezes Płonka. Jego zdaniem rady powiatów i tak starają się, w miarę możliwości, uwzględniać sytuację osób prowadzących apteki. - W powiatach, gdzie dominują małe podmioty, z reguły wprowadza się dyżury rotacyjne - tak aby obciążonym obsługą dyżurów  nie był jeden pracownik-podsumowuje Andrzej Płonka

Ze Stanowska Związku Powiatów Polskich nie wynika zatem aby zalecał starostom zawieszanie uchwał w sprawie nocnych dyżurów aptek.