Użądlenie osy, poparzenie po zbyt intensywnej kąpieli słonecznej czy nagły i niewytłumaczalny skok ciśnienia – kto z nas nie potrzebował w takiej sytuacji pomocy lekarskiej w nocy lub w dni wolne od pracy. Niestety przychodnie lekarzy rodzinnych są wtedy nieczynne. Pacjenci z banalnymi, choć dla nich dokuczliwymi problemami medycznymi, szturmują więc w nocy lub w weekend szpitalne oddziały ratunkowe, a te są przecież po to, aby ratować ludzkie życie.

Przy każdym szpitalu, który ma SOR, funkcjonuje co prawda nocna i świąteczna pomoc medyczna, gdzie dyżuruje lekarz, który mógłby w takich sytuacjach pomóc, ale chorzy często idą prosto na SOR, a odesłani stamtąd do domu, czekają do poniedziałku i tworzą kolejki w przychodniach POZ. Tymczasem niewielu pacjentów wie, że pod bezpłatnym numerem 800 137 200 – mogą otrzymać pomoc medyczną poza godzinami pracy lekarzy rodzinnych.  Na Teleplatformie Pierwszego Kontaktu (TPK) telefony od pacjentów odbierane są od poniedziałku do piątku, w godzinach od 18.00 do 8.00 rano kolejnego dnia. Platforma działa również całodobowo w sobotę, niedzielę i święta. Porad medycznych udzielają profesjonalni medycy – pielęgniarki lub położne oraz lekarze.

 

To nie przychodnia pod telefonem

- Ta usługa powinna się sprawdzić w sytuacjach prostych problemów medycznych, z którymi pacjenci nie powinni jechać na sor czy do nocnej pomocy. Chodzi np. o sytuacje, gdy pacjent chce się poradzić, co robić z trwającym od kilku dni bólem uważa Jacek Krajewski, prezes Porozumienia Zielonogórskiego. - W tym sensie taka infolinia może odciążyć szpitalne oddziały ratunkowe, ale też lekarzy rodzinnych. Pacjenci gdy nagle coś się zaczyna dziać w nocy, często nie wiedzą, co robić. Tymczasem lekarz z infolinii może wskazać rozwiązanie, wypisać e-receptę i uspokoić - dodaje. I tak ją potraktował Wojciech Grel, tata dwóch synów. - Od tygodnia syn mówił, że boli go gardło. Potem doszedł katar. Nie wiedziałem co robić, bo byliśmy daleko od domu. Byłem pewny, że to alergia, ale nie miałem ze sobą lekarstwa. Zadzwoniłem na TPK, od razu odebrała pielęgniarka. Poprosiła o dane syna i połączyła mnie z lekarzem. Ten po wysłuchaniu objawów od razu wypisał receptę na syrop, który pomógł synowi - opowiada pan Wojtek.

Jacek Krajewski ostrzega jednak, że nie można traktować tej usługi jako przychodni pod telefonem, bo dyżurujący lekarz nie zna dzwoniących do niego pacjentów, więc często nie będzie mógł udzielić ich wyczerpującej porady, tylko będzie musiał przekierować ich gdzie indziej. - Ale już sam fakt, że będą wiedzieli, co mają dalej robić, będzie dla nich cenny – podkreśla Krajewski.

Potrzebne rozwiązanie systemowe

Zdaniem Jerzego Gryglewicza, eksperta z Uczelni Łazarskiego, rozwiązanie należy traktować jako tymczasowe, bo powinno ono stać się częścią systemu, zapowiadanego zresztą przez PIS w sztandarowym programie Polskiego Ładu dla zdrowia. - Pacjent po godzinach pracy POZ powinien móc zadzwonić na ogólnopolską infolinię i w tym miejscu uzyskać teleporadę, ale jeśli wymaga zbadania przez lekarza – zostać odesłany do konkretnej nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. W sytuacji zaś, gdy jego życie jest zagrożone  powinna po niego zostać wysłana karetka – podkreśla Jerzy Gryglewicz. Aby taki trójstopniowy system mógł  sprawnie działać nie wystarczy jednak sama infolinia.

– Najtrudniejszym elementem, którego brakuje, jest stworzenie algorytmu. Powinien on jednoznacznie określać, w jakich sytuacjach pacjentowi przysługuje  teleporada zakończona wypisaniem e-recepty, w jakich musi przyjść do nocnej i świątecznej pomocy oraz kiedy do chorego jest wysyłany zespół ratownictwa medycznego. Póki co taka dyskusja się nie odbyła, a trzeba to określić, co się pacjentowi należy i przez kogo powinno być udzielane i kto podejmuje decyzję. Podjęcie decyzji o teleporadzie zawsze jest obarczone dużym ryzykiem, że jakaś poważna choroba może nie zostać rozpoznana – podkreśla Jerzy Gryglewicz, ekspert z Uczelni Łazarskiego. Zresztą z drugiej strony Narodowy Fundusz Zdrowia chce od września premiować tych lekarzy rodzinnych, którzy udzielą mniej teleporad dla osób w wieku 40 plus, ale sam zorganizował system do zdalnej pomocy pacjentom.

Jak to działa?

Niestety wielu z nich nie wie, że w nocy od godzi 18 do 8 lub w dni wolne od pracy mogą otrzymać pomoc lekarską przez bezpłatną infolinię. Informacja o usłudze jest dostępna tylko na stronie internetowej NFZ. Ani Fundusz, ani Ministerstwo Zdrowia nie przeprowadziły żadnej akcji informacyjnej. Informacja o TPK poraz pierwszy na stronie NFZ pojawiła się 25 maja br. Mimo to od uruchomienia platformy udzielono już ponad 6,5 tys.  porad (z czego ok. 57 proc. stanowią porady pielęgniarskie oraz 43 proc. porady lekarskie).

Z TPK można skorzystać w sytuacji:

  • nagłego zachorowania, poza godzinami pracy POZ,
  • nagłego pogorszenia stanu zdrowia, gdy nie ma objawów sugerujących stan bezpośredniego zagrożenia życia, a zastosowane środki lub leki dostępne bez recepty nie przyniosły spodziewanej poprawy,
  • gdy zachodzi obawa, że oczekiwanie na otwarcie przychodni POZ może znacząco niekorzystnie wpłynąć na stan zdrowia.

Po wybraniu numeru z pacjentem połączy się pielęgniarka lub położna. Po sprawdzeniu danych pacjenta pod kątem uprawnień do świadczeń opieki zdrowotnej i zarejestrowaniu zgłoszenia, przeprowadzi wywiad niezbędny do oceny stanu zdrowia pacjenta. Podczas połączenia pacjent może liczyć na profesjonalną konsultację, w czasie, której pielęgniarka lub położna może wystawić e-receptę oraz udzielić porad co do dalszego sposobu postępowania. Jeśli pielęgniarka lub położna uzna, że pacjent potrzebuje dodatkowej konsultacji, wówczas przełączy pacjenta bezpośrednio do lekarza, który udzieli pomocy medycznej. Jeśli konsultacja telefoniczna okaże się niewystarczająca, wtedy personel medyczny zaleci wizytę w najbliższej stacjonarnej placówce nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NiŚOZ), a w przypadku stwierdzenia stanu nagłego zagrożenia zdrowia i życia, zaleci wezwanie zespołu ratownictwa medycznego. Porady udzielane są w 4 językach, tj. polskim, angielskim, ukraińskim oraz rosyjskim. Na 6,5 tys. porad ok. 126 udzielonych było w języku obcym. Ze zdalnej konsultacji z pielęgniarką, położną lub lekarzem mogą korzystać także osoby niesłyszące. Specjalnie z myślą o nich, teleplatforma oferuje udzielanie porad przez specjalny wideoczat. Komunikacja odbywa się w języku migowym, przy wsparciu tłumacza języka migowego. Do tej pory z tej możliwości skorzystało 9 osób.