Z ustaleń UODO wynika, że naruszenia, które spółka często zgłaszała do tego Urzędu, to zagubiona korespondencja z danymi osobowymi lub dostarczenie przesyłki do niewłaściwego odbiorcy. Do tego przeprowadzona przez UODO analiza tych naruszeń wykazała, że administrator zgłaszał naruszenia organowi nadzorczemu, jak i powiadamiał o incydentach osoby, których one dotyczyły, po upływie dwóch, a nawet trzech miesięcy od ich wystąpienia.

Firma powinna szybciej identyfikować naruszenia

W toku postępowania okazało się, że administrator zgłaszał naruszenia, gdy tylko informację o nich otrzymał od firmy kurierskiej, z którą miał podpisaną umowę. Z tym że zdaniem UODO, to administrator powinien podjąć skuteczne działania, które po pierwsze zminimalizują skalę naruszeń, a po drugie pozwolą na szybsze identyfikowanie takich incydentów i tym samym powiadamianie o nich osób, których dotyczy dane zdarzenie oraz organu nadzorczego.

 


Zdaniem UODO, brak wdrożonych odpowiednich środków organizacyjnych i technicznych pozwalających szybko identyfikować naruszenia powodował, że osoby, których dane dotyczą, przez długi czas nie wiedziały o ryzyku wykorzystania ich danych przez osoby nieuprawnione, np. do tzw. kradzieży ich tożsamości. Nie mogły też przez ten czas podjąć działań, które ograniczyłyby takie niebezpieczeństwo. Tymczasem zakres danych osobowych w zgubionej bądź dostarczonej niewłaściwemu odbiorcy korespondencji był szeroki. Ponadto w przesyłkach były też inne dane, jak ID kontraktu, numer umowy, numery faktur.

Zawiniła firma kurierska, Polsat zapłaci za słaby nadzór

UODO poinformował, że pomimo że naruszenia związanie były z nieprawidłowościami po stronie firmy kurierskiej, to właśnie ukarany administrator danych nieprawidłowo realizował nadzór nad egzekwowaniem postanowień umownych, przez co dochodziło do późnej identyfikacji naruszeń. Zdaniem Urzędu było możliwe wprowadzenie i egzekwowanie przez administratora nowych rozwiązań, które zarówno ograniczyłyby liczbę naruszeń, jak i umożliwiły szybsze ich identyfikowanie.

Czytaj także: Dwa urzędy walczą ze sobą o granice jawności ksiąg wieczystych>>

Z ustaleń UODO wynika, że dopiero w toku postępowania spółka wdrożyła mechanizmy, które pozwoliły znacznie ograniczyć przypadki wydawania korespondencji nieuprawnionej osobie. Wdrożyła też rozwiązania pozwalające śledzić przesyłki, co umożliwiło szybsze identyfikowanie i zgłaszanie utraty korespondencji z danymi osobowymi. Dzięki temu proces identyfikacji naruszeń ochrony danych przez spółkę uległ znacznemu skróceniu. - Szybsze identyfikowanie naruszeń, a co za tym idzie zawiadamianie osób, których dane dotyczą, o naruszeniu ich danych osobowych, umożliwia tym osobom podjęcie odpowiednich działań mających na celu zminimalizowanie negatywnych skutków tych naruszeń - komentuje UODO.

Prezes UODO zdecydował się nałożyć na spółkę karę za naruszenia przepisów RODO, gdyż zastosowanie innych środków naprawczych nie byłoby proporcjonalne do stwierdzonych nieprawidłowości. Nie gwarantowałoby również tego, że administrator ten w przyszłości nie dopuści się podobnych zaniedbań.

Treść decyzji: https://www.uodo.gov.pl/decyzje/DKN.5130.3114.2020>>