Do tej pory policjanci używali drony w niewielkim zakresie, głównie jako wsparcie czynności operacyjnych np. przy zwalczaniu zorganizowanej przestępczości lub przestępczości narkotykowej. Teraz, szerzej mają pomóc policjantom z wydziałów ruchu drogowego.

Drony trafiły do większości komend wojewódzkich policji pod koniec ubiegłego roku, a także w lutym lub marcu. Ze względu na warunki pogodowe oraz szkolenia policjantów, nie wszędzie jeszcze zostały wykorzystane. Ich obsługą zajmują się dwuosobowe zespoły. W każdej wojewódzkiej komendzie policji wytypowano po cztery osoby do obsługi takiego urządzenia.  

-  Bezzałogowe statki powietrzne są wyposażone w kamerę ze stabilizowaną głowicą optoelektroniczną z zoomem optycznym i cyfrowym. Pozwoli to w ramach codziennej służby na rejestrowanie zachowań uczestników ruchu drogowego, a tym samym na ujawnianie wykroczeń w ruchu drogowym, m.in. wyprzedzanie na skrzyżowaniu, przejściu dla pieszych, niestosowania się kierujących do sygnalizacji świetlnej - informował insp. Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy Komendy Głównej Policji. 

Czytaj: ​Drony latają już według nowych przepisów>>
 

Z góry na łuku drogi

Na razie - jak opowiadają policjanci - drony wykorzystywane są w miejscach, gdzie dochodzi do najgroźniejszych zdarzeń. Tam, gdzie do tej pory policja miała ograniczone możliwości przeprowadzania kontroli. - Na łukach drogi, na wzniesieniach, nad przejściami dla pieszych, w których ruch nie jest regulowany światłami. Nad przejściami dla pieszych, które prowadzą przez ulice o więcej niż jednym pasie w każdą stronę lub skrzyżowaniach – wylicza mł. aspirant Kamil Karbowniczek z biura prasowego KWP w Lublinie.

 


Dron może zawisnąć też w okolicy skrzyżowania i rejestrować ignorowanie przez kierowców czerwonego światła sygnalizacji, a także sytuacje, gdy wbrew obowiązkowi nie zatrzymują się przed sygnalizatorem, korzystając z zielonej strzałki. Wykorzystując zbliżenie, urządzenie może nagrać kierowcę, który podczas jazdy korzysta z telefonu czy podróżnych, którzy nie mają zapiętych pasów bezpieczeństwa. Dron może też zarejestrować kierowców, którzy wyprzedzają w miejscu, w którym jest to zakazane. Może również służyć do wykonywania zdjęć sytuacyjnych na miejscu zdarzenia drogowego.

Lasek, prosta, ciągła - mandacik

Nowa metoda polega na tym, że kierowca nagrywany jest z powietrza, o czym nie wie, a potem zatrzymywany przez patrol naziemny.
- Operatorzy drona muszą współpracować z patrolem drogowym. Gdy zaobserwują popełnienie wykroczenia, szybko przekazują informację do patrolu drogówki, który podejmuje działania - wyjaśnia Kamil Karbowniczek.

Sąd: Zarządca drogi powinien oznaczyć „śpiącego policjanta”

Lubelska drogówka chwali się, że dron spełnił pokładane w nim nadzieje. Podczas akcji, którą zorganizowano tydzień temu, przeprowadzono 320 kontroli, ujawniono 270 wykroczeń i zatrzymano 11 dowód rejestracyjnych.

Lubelska policja wykorzystuje drona od początku marca, nie tylko na drogach miejskich, ale i współdziała z wydziałami ruchu drogowego w poszczególnych komendach powiatowych.

Gdy dron spadnie, ubezpieczenie zapłaci

Policjanci ruchu drogowego, z którymi rozmawialiśmy przyznają, że drony codziennie na drogach raczej nie będą się pojawiać. Nie w każdych warunkach pogodowych mogą być wykorzystane - np. przy silnym wietrze, opadach, mrozie.  

Ponadto policyjny dron, jak każdy inny bezzałogowy statek powietrzny,  może wylecieć w górę po zgłoszeniu do Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej o zamiarze wykonania lotu za pośrednictwem systemu teleinformatycznego określonego przez Agencję oraz zgodnie z warunkami wykonywania lotów określonymi w rozporządzeniu Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej z 26 marca 2013 roku.

Komenda Główna Policji zapewnia, że piloci bezzałogowych statków powietrznych (BSP) posiadają ważne uprawnienia wpisane do świadectwa kwalifikacji, wydanego przez Prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego. Są zatem uprawnieni do lotów w kategorii "otwartej" i "szczególnej". Każdy pilot posiada też ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej operatora BSP. To ważne, bo gdyby dron spadł na samochód, to ubezpieczyciel pokryje straty.

W przeciwieństwie jednak do operatorów dronów cywilnych, nie muszą używać wymaganej w przypadku operatorów "cywilnych" kamizelki odblaskowej.

Nowy dowód w sprawie

Sprawy w związku z ukaraniem na podstawie nagrania z dronu nie trafiły jeszcze do sądów, ale zapewne trafią. - Ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym w art. 2 pkt. 59 podaje definicję urządzenia rejestrującego jako stacjonarnego, przenośnego albo zainstalowanego w pojeździe albo na statku powietrznym urządzenia ujawniającego i zapisującego za pomocą technik utrwalania obrazów naruszenie przepisów ruchu drogowego przez kierujących pojazdami - wskazuje adwokat Piotr Pawelski.

Policja ma zatem prawne możliwości by korzystać z nagrań z dronów jako materiału dowodowego i wystawiać na ich podstawie mandaty lub kierować wnioski o ukaranie do sądów. -  Nie powinno nas dziwić, że policja korzysta z postępu technologicznego, gdyż już wcześniej posługiwano się na przykład helikopterami do rejestrowania wykroczeń drogowych, czy też używano w samochodach urządzeń rejestrujących obraz. Kamery samochodowe cieszą się dużą popularnością także wśród kierowców cywilnych pojazdów. Można zatem powiedzieć, że wykorzystując drony, sięgnięto po tańsze i bardziej dostępne rozwiązanie – dodaje mec. Pawelski.

Wskazuje jednak, że każdorazowe użycie drona musi oczywiście odbywać się w sposób, który niepodważalnie udowodni winę prowadzącego pojazd, a więc zostanie wyraźnie utrwalone kto i w jaki sposób dopuścił się przewinienia drogowego.

Pirat na drodze, topless na działce

Waldemar Dadas biegły z zakresu fonoskopii zwraca uwagę, że problemem nie jest fakt, że policja używa dronów, ale to w jaki sposób wykorzystuje potem nagrania oraz czy nie narusza przy tym prawa od prywatności i wizerunków osób postronnych. Drony rejestrują szeroki obraz i mogą hipotetycznie zarejestrować osobę, która we własnym ogródku opala się topless.

 

- I tu pojawiają się wątpliwości formalne - w jaki sposób policjanci powinni prezentować wizerunek osób postronnych, przeciwko którym nie prowadzą czynności. Jak taki dowód prezentować, czy nakładać na elementy nie objęte postępowaniem maskowanie? Ta delikatna kwestia prawa do wizerunku powinna zostać doprecyzowana – postuluje biegły.

Czy zatem w miejsce takiej policyjnej akcji powinno być oznaczone znakiem: „Uwaga dron”. Wojciech Pasieczny biegły sądowy z zakresu ruchu drogowego i rekonstrukcji wypadków i kolizji mówi stanowcze: „nie”.

- Przepisów trzeba przestrzegać wszędzie, a nie tylko tam, gdzie stoi policjant z radarem lub jest ulokowany fotoradar. Proszę zobaczyć co się dzieje przed tablicami informującymi o radarowym pomiarze prędkości. Kierowcy zwalniają, a potem naciskają pedał gazu, aby nadrobić czas – kwituje Pasieczny.