Senat 18 czerwca nie wyraził zgody na powołanie senator niezależnej Lidii Staroń na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich. Za jej kandydaturą zagłosowało 45 senatorów, 51 było przeciw, 3 senatorów wstrzymało się od głosu. To piąta nieudana próba wyłonienia nowego RPO

Sejm 15 czerwca br. powołał niezależną senator Lidię Staroń na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Za kandydaturą Staroń opowiedziało się 231 posłów, a jej kontrkandydata Marcina Wiącka poparło 222 posłów. Większość bezwzględna wynosiła 228 głosów.  Staroń, senator niezależna, jest kandydatką PiS. Jej kontrkandydata prof. Wiącka – kierownika zakładu praw człowieka na wydziale prawa UW – zgłosiły wspólnie KO, KP-PSL, Lewica, koło Polska 2050, koło Polskie Sprawy i posłowie niezrzeszeni; pod wnioskiem podpisali się też posłowie Porozumienia. 

Czy będzie kolejna próba?

Senat robi wszystko, żeby torpedować personalne wybory Sejmu w sprawie Rzecznika Praw Obywatelskich. Jeśli dojdzie do kolejnej próby wyboru RPO zgodnie z obowiązującym prawem, to zakończy się takim samym rezultatem jak do tej pory - ocenił po głodowaniu wicemarszałek Senatu Marek Pęk. I dodał, że nie chce przesądzać, czy Sejm podejmie kolejną próbę powołania RPO. Podkreślił, że pytanie w tej sprawie należy kierować do marszałek Sejmu.

Nie żałuję ubiegania się o funkcję Rzecznika Praw Obywatelskich, bardzo się cieszę, że byłam kandydatką - mówiła senator Lidia Staroń po tym, jak Senat nie wyraził zgody na powołanie jej na funkcję RPO. Poinformowała też, że nie chce być p.o. RPO.

- W Polsce jest tak, że albo się jest w tej partii albo w tej partii. A jak się walczy o ludzi, no to właśnie tak to jest - mówiła dziennikarzom senator Staroń po głosowaniu. Na pytanie, czy wynik głosowania nie jest taki, ponieważ nie odpowiedziała praktycznie na żadne pytanie senatorów, odpowiedziała: Nie, nie, nie. Absolutnie nie, dlatego, że decyzje już były podjęte wcześniej.

Kadencja upłynęła, a rzecznika wciąż nie ma

Kandydatura Lidii Staroń to już kolejna próba wyłonienia nowego RPO. Jest to konieczne, ponieważ 9 września ubiegłego roku upłynęła kadencja RPO Adama Bodnara, który jednak nadal pełni tę funkcje. Zgodnie z ustawą o RPO, mimo upływu kadencji Rzecznik nadal pełni swój urząd do czasu powołania przez parlament następcy. Jednak 15 kwietnia Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy, który na to zezwala, jest niekonstytucyjny. Straci on moc w połowie lipca. Adam Bodnar zapowiedział, że odejdzie wtedy ze stanowiska. 

Czytaj: 
Nie wybrano następcy - Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>
TK:
 Po zakończeniu kadencji RPO nie może sprawować urzędu>>
 

W czwartek 13 maja br. Senat odmówił zgody na powołanie posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego, który został 14 kwietnia został wybrany przez Sejm na urząd  na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich.

Czytaj: Bartłomiej Wróblewski nie będzie Rzecznikiem Praw Obywatelskich>>

Wcześniej parlament już trzykrotnie próbował wybrać następcę Adama Bodnara. Dwukrotnie jedyną kandydatką była mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która była wspólną kandydatką KO, Lewicy i Polski 2050 Szymona Hołowni, ale nie uzyskała ona jednak poparcia Sejmu. Za trzecim razem Sejm wybrał na RPO kandydata PiS, wiceszefa MSZ Piotra Wawrzyka, jednak Senat nie wyraził na tę kandydaturę zgody.

Zgodnie z konstytucją Rzecznik Praw Obywatelskich jest wybierany przez Sejm zwykłą większością głosów. Musi jednak uzyskać zgodę Senatu, w którym również głosowanie przeprowadzane jest zwykłą większością.

 


Nowy rzecznik, albo pełniący obowiązki

Po ogłoszeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 15 kwietnia politycy PiS zapowiedzieli szybkie uchwalenie ustawy implementującej to orzeczenie. Było to interpretowane jako zamiar powołania kogoś mającego pełnić obowiązki RPO, bez kolejnych prób szukania porozumienia w tej sprawie pomiędzy dwoma izbami parlamentu. Zastępca rzecznika PiS Radosław Fogiel informował w kilka dni temu, że obecnie trwają pracę nad projektem ustawy, który miałby doprowadzić do implementacji wyroku TK. Fogiel zastrzegł jednak, że nie zna terminu, kiedy taki projekt ustawy trafi do Sejmu.

Gdyby jednak do czasu wejścia w życie wyroku TK rzecznik nie został powołany, obowiązki te pełnić będzie zastępca RPO Stanisław Trociuk. Jak mówił niedawno w wywiadzie dla Prawo.pl, ma do tego tego odpowiednie upoważnienia. Przypomniał też, że robił już to w 2010 roku po śmierci w katastrofie smoleńskiej Janusza Kochanowskiego. 

Czytaj: Trociuk: Komisarz niekonstytucyjny, ale zastępcy RPO mogą realizować zadania>>