Jako kandydatów Polska zgłosiła: rzecznika Sądu Najwyższego Aleksandra Stępkowskiego, prof. UKSW Elżbietę Karską oraz ekspert Rady Europy Agnieszkę Szklanną. O negatywnej ocenie kandydatów media informowały już wcześniej. W środę oficjalny komunikat wystosowało Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy.

Wynika z niego, że komisja powołana do oceny kandydatów rekomenduje Zgromadzeniu Parlamentarnemu RE odrzucenie całej listy polskich kandydatów ze względu na to, że procedura wyboru kandydatów w kraju nie spełnia standardów wymaganych przez Zgromadzenie Parlamentarne oraz Komitet Ministrów Rady Europy. Komisja rekomenduje również rozpoczęcie od nowa całej procedury.

Zaprzeczył temu w rozmowie z PAP sędzia Aleksander Stępkowski. - Odrzucono listę ze względu na rzekome uchybienia proceduralne, jakie miały być ponoć popełnione przy jej sporządzaniu. Kandydaci nie zostali w ogóle wysłuchani, a zatem nie sposób twierdzić, że ich oceniano. No, chyba że uznamy, że standardem Rady Europy jest formułowanie negatywnej oceny bez zapewnienia możliwości wysłuchania ocenianych. Oczywiście można też spekulować, czy przypadkiem nie starano się nie dopuścić do przesłuchania obawiając się, że wyjątkowo wysoki poziom kandydatów uniemożliwi podjęcie decyzji motywowanej względami pozamerytorycznymi. Ale to czyste spekulacje - wskazał sędzia.

Czytaj: HFPC apeluje do kandydatek i kandydatów na sędziego ETPC - ujawnijcie się>>

Wątpliwości od samego początku 

31 października 2021 r. upłynie 9–letnia kadencja Sędziego Europejskiego Trybunału Praw Człowieka prof. dr. hab. Krzysztofa Wojtyczka i Polska została zaproszona do przedstawienia listy trzech kandydatów na to stanowisko. Już w maju 2020 r. Helsińska Fundacja Praw Człowieka, Naczelna Rada Adwokacka oraz Krajowa Izba Radców Prawnych skierowały pismo do  Ministra Spraw Zagranicznych, które zawierało uwagi i rekomendacje dotyczące polskiej procedury wyłonienia kandydatów lub kandydatek na urząd sędziego ETPC. 

Przypominali przy tym, że ETPC pełni szczególną rolę w zapewnieniu przestrzegania standardów ochrony praw człowieka w Europie. - Jest to mechanizm, dzięki któremu jednostki mogą indywidualnie egzekwować prawa gwarantowane im przez Konwencję. Tylko w 2019 r. do Trybunału wpłynęło 44500 skarg, z czego 1834 skierowano przeciwko Polsce. W tym okresie rządowi Rzeczypospolitej Polskiej zakomunikowane zostały 253 sprawy, a w 12 sprawach ETPC wydał wyroki - wskazywano w piśmie. 

 

Skąd obawy? MSZ nie musi publikować kandydatów

Fundacja wraz z Naczelną Radą Adwokacką i Krajową Radą Radców Prawnych, apelowały o ujawnienie się kandydatów. Przypominały przy tym, że polski rząd przyjął regulacje prawne, które nie zobowiązują Ministerstwa Spraw Zagranicznych do podania do publicznej wiadomości nazwisk osób ubiegających się o to stanowisko. 

- Zwracamy się więc bezpośrednio do państwa – kandydatek i kandydatów. Poinformujcie nas o tym, że kandydujecie! Wierzymy, że zgłaszając się na to stanowisko kierują się państwo chęcią zwiększenia poziomu ochrony praw i wolności w państwach Rady Europy - wskazywali w stanowisku. 

HFPC dodawała, że liczy na to, iż kandydaci chcą jak najlepiej służyć prawom zagwarantowanym w Europejskiej Konwencji Praw Człowieka na których straży stoi Europejski Trybunał Praw Człowieka i łączy ich wspólna troska o prawa i wartości europejskie, a wśród nich o jawność życia publicznego.

Czytaj: Prawnicy apelują o zachowanie standardów przy wyborze sędziego ETPC>>

Najwyższy poziom prawniczy i moralny

Swoją opinie w tym zakresie opublikowali na łamach Prawo.pl także adwokaci Monika Gąsiorowska i Marcin Mrowicki.

Przypomnieli, że zgodnie z art. 21 ust. 1 EKPC, sędziowie powinni być ludźmi o najwyższym poziomie moralnym i muszą albo posiadać kwalifikacje do sprawowania wysokiego urzędu sędziowskiego, albo być prawnikami o uznanej kompetencji. W okresie sprawowania urzędu sędziowie nie mogą brać udziału w żadnej działalności, która nie daje się pogodzić z niezawisłością, bezstronnością oraz z wymaganiami piastowania urzędu w pełnym wymiarze czasu; wszelkie kwestie wynikające ze stosowania niniejszego ustępu rozstrzyga sam Trybunał.

- Zatem kim powinien być sędzia ETPCZ? Naszym zdaniem musi być wybitnym ekspertem z zakresu praw człowieka, pasjonatem Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, znawcą i komentatorem orzecznictwa Trybunału. Przyszły sędzia nie może być przeciwnikiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i systemu konwencyjnego. Nie może kwestionować prawnoczłowieczego dorobku w tym zakresie ani koncepcji Konwencji jako „żywego instrumentu”. Nie może wypaczać jej znaczenia oddając zbyt duży margines swobody państwu. Musi rozumieć, że Trybunał to ostatnia deska ratunku dla wielu skarżących, którym zapadający się polski system wymiaru sprawiedliwości ma coraz mniej do zaoferowania. Musi mieć społeczną wrażliwość oraz otwarty umysł - podkreślili.