W niedzielę 8 marca wieczorem, po ponad 50 godzinach intensywnej pracy poznaliśmy zwycięski zespół polskiej, trzeciej już edycji Global Legal Hackathon (GLH). W tym samym czasie w ponad 20 krajach, kilka tysięcy uczestników starało się stworzyć nowoczesne rozwiązanie dla branży prawniczej. W biurach WeWork w kompleksie Mennica Legacy Tower zebrało się blisko 200 osób: prawników, programistów, ludzi biznesu, ale także socjologów. Pięcioosobowe jury w składzie: Piotr Boulangé, Michał Głowiński, Kamila Kurkowska, Ryszard Sowiński, prof. i Krzysztof Wojdyło zdecydowało, że GLH 2020 wygrali twórcy aplikacji SlothEye.

Wymyślili oni narzędzie, które współpracuje z programami do zarządzania projektami i automatycznie analizuje przebieg pracy w zespole programistycznym pod kątem zgodności z przepisami prawa, a także pomaga zarządzać licencjami do kodu źródłowego.  - Mówiąc wprost, nasz projekt ułatwia identyfikacje ryzyk w projektach IT - zapewnia Rafał Kurda, programista, jeden z członków zwycięskiego zespołu. Ponadto jury wyróżniło jeszcze pięć zespołów, które tworzyli nie tylko Polacy. Wśród uczestników tegorocznej edycji były osoby z Kazachstanu, Ukrainy, Włoch, Indii oraz Chorwacji.

Czytaj również: W Warszawie wystartował Global Legal Hackathon - maraton prawniczego programowania >>

 

Jury nie miało łatwego zadania

Członkowie jury zgodnie stwierdzili, że tegoroczne zespoły i przedstawione przez nie pomysły, były bardzo dobre.  - Finalistów wybraliśmy w wyniku długiej, choć nie burzliwej dyskusji. Decyzja była trudna, bo było dużo dobrych projektów – mówi prof. Ryszard Sowiński z Wyższej Szkoły Bankowej. Krzysztof Wojdyło, wspólnik, adwokat w kancelarii Wardyński & Partners, dodaje, że wszystkie zespoły perfekcyjnie zidentyfikowały realne potrzeby na ryku prawniczym. - To pokazuje wielki sens tej inicjatywy i warto ją kontynuować - mówi mec. Wojdyło. Włodzimierz Albin, prezes Wolters Kluwer Polska, wyjaśnia, że idea hackatonu bardzo pasuje do modelu biznesowego wydawnictwa, który się zmienia. - Firmy przestają się "okopywać", bronić dostępu do swojej wiedzy, bo razem możemy zrobić więcej – podkreśla prezes Albin. A właśnie takiej filozofii przyświeca zwycięski projekt stworzony przez pięciu  prawników: Michalinę Gdulę, Małgorzatę Kręczkowską, Przemysława Caputa, Bartosza Frydela, Kajetana Jabłońskiego oraz dwóch programistów: Rafała Kurda i Macieja Zawilskiego. 

Sprawdź, kto wygrał GLH 2019 >>

Szansa na finał w Londynie

Zespół SlothEye w nagrodę otrzymał m.in. 10 tysięcy złotych,  trzymiesięczny program mentoringowy ufundowany przez WeWork Labs, globalną platformę skierowaną do startupów oraz szkolenie pt. „Jak komercjalizować LegalTech? Prowadzenie negocjacji z inwestorami i dystrybutorami” ufundowane przez firmę doradczą Olesiński & Wspólnicy. Przede wszystkim jednak będzie walczył o udział w finale konkursu, który odbędzie się w Londynie. By dostać się do niego, trzeba nakręcić film i przekonać międzynarodowe jury. 

Marcin Zręda, dyrektor strategiczny Rynku Usług Prawnych i Przedsiębiorstw w Wolters Kluwer Polska liczy, że im się uda. - Podczas tworzenia oprogramowania, firma IT używa narzędzi do zarządzania takim projektem. Zwycięski zespół zaproponował, by z takim oprogramowaniem zintegrować inne narzędzie, które pozwala już na etapie tworzenia zidentyfikować potencjalne ryzyka w obszarze praw autorskich, danych osobowych - mówi Marcin Zręda. 

Szansę na finał w Londynie ma też zwycięzca specjalnej kategorii Inclusivity Challenge GLH 2020,  w której oceniano programy działające na rzecz integracji różnych grup społecznych. Tu nagrodę dostała aplikacja easyGRATION stworzona przez międzynarodowy zespół, która  krok po kroku prowadzi przez skomplikowany proces legalizacji pobytu Jeśli zostałaby wdrożona, mogłoby z niej korzystać tysiące firm zatrudniających cudzoziemców. – To oprogramowanie może pomóc w przebrnięciu przez biurokrację i to bez zatrudniania prawnika do spaw procedur imigracyjnych – mówi Yarosłav Shmarov z Ukrainy, od kilku lat mieszkający w Polsce, członek zespołu easyGRATION. Ponadto zespół w nagrodę otrzyma roczne członkostwo w ELTA – European LegalTech Association. – To wartościowa nagroda, która umożliwia nawiązanie kontaktów ze środowiskiem LegalTech z całej Europy – podkreśla Kamila Kurkowska, prezes Women in Law, CEO Firemind, ambasadorka ELTA.

 


Świetne pomysły na podium

Drugie miejsce miejsce zajął zespół Hakje za projekt Pactum Manager (Pacman), który umożliwia inteligentne, wydajne i bezpieczne zarządzenie kontraktami. - Twórcom przede wszystkim udało się "pożenić" prawników z inżynierami, ale potencjał tego pomysłu jest znacznie większy – mówi Krzysztof Wojdyło. W nagrodę otrzymają pięć tysięcy złotych.

Trzecie miejsce zajął zespół Simplyfile, który dba o  dane w umowach, bo umożliwia ich automatyzowane pobieranie z KRS oraz jego zagranicznych odpowiedników. – To kompletny pomysł, który w prosty sposób ułatwia pracę i życie prawnika – uzasadnia Krzysztof Wojdyło. Dlaczego? Pozwala zaoszczędzić czas, wyeliminować ryzyko błędu i jest łatwy w implementacji – przekonują jego twórcy, którzy dostaną 3 tys. złotych.

Cenne wyróżnienia

Dodatkowo jury wyróżniło trzy zespoły. W kategorii: Prawo i technologia na straży praw dziecka, której patronem społecznym jest UNICEF Polska w ramach programu Ambasada Dobrej Woli, doceniono zespół Dream Hacking Team za projekt U OK. To narzędzie, które ma rozwiązać problem z dostępem do pomocy (psychologicznej, prawnej) dla dzieci i młodzież, przełamać ich strach, wstyd i blokadę emocjonalną przed podzieleniem się problemem. W oparciu o sztuczną inteligencję stworzyli wirtualnego asystenta dostępnego przez social media, który w przyjazny sposób pozwala dziecku skomunikować problem i dać pierwszą pomoc, dostarcza mu informacji o jego prawach i umożliwia poznanie możliwych rozwiązań, a także pozwala uzyskać połączenie ze specjalistą.

Ponadto jury wyróżniło międzynarodowy zespół Spaghetti Lawyers za aplikację AskTheClient.com, która umożliwia badanie satysfakcji klientów. - Zdajemy sobie sprawę, że takich narzędzi jest na rynku dużo, ale to co jest innowacyjne, to adresat. - To narzędzie jest tworzone na potrzeby kancelarii, partnerów zarządzających czy szefów praktyk. Daje im dobrą informację zwrotną  w ustrukturyzowanej formie - uzasadniał wyróżnienie Krzysztof Wojdyło. 

Świetna idea, dobrze przygotowani uczestnicy

Organizatorzy, członkowie jury, uczestnicy GLH opuszczali biura WeWork zmęczeni, ale zadowoleni. - To jest świetna impreza, która pozwala poznać wiele bardzo interesujących osób. Nie można się bać przyjeżdżać samemu. Ja praktycznie nikogo nie znałam.  Na początku nasz projekt to była jedna wielka porażka. Nie mieliśmy noclegu, niektórzy nie mogli znaleźć swojego zespołu, niektórzy mocno się spóźnili, a koniec końców stworzyliśmy zespół, który wygrał - mówi szczęśliwa Michalina Gdula ze SlothEye. Krzysztof Wojdyło, członek jury, dodaje, że ekipa Woltersa świetnie pokazuje, jak można łączyć biznes z misją. Marcin Kleina, członek zarządu Wolters Kluwer Polska, także nie ma wątpliwości, że to bardzo udana edycja. - Wszystkie zespoły poświęciły dużo czasu na początku na opracowanie pomysłu, dużo pomysłów upadło, dużo zmieniono o 180 stopni. W poprzednich edycjach deweloperzy zbyt szybko przystępowali do pisania kodu, gdy nie było wiadomo dla kogo jest ten projekt. Teraz tak nie było. Praktycznie wszystkie pomysły są bardzo praktyczne, znajdują rozwiązanie dla trudnych życiowych sytuacji oraz problemów biznesowych. Każdy zespół przedstawił propozycje modeli biznesowych. Co z tego wyniknie, zobaczymy, będziemy trzymać kciuki. Część może trafi do naszej platformy partnerskiej Lex Hub - podsumowuje Marcin Kleina.