- Dyrektor mojej szkoły nie uwzględnił w planie finansowym placówki wypłaty trzynastek w tym roku, twierdząc, że wydział edukacji wymusza oszczędzanie - mówi nauczycielka w jednej mazowieckich szkół. - Zwracaliśmy mu uwagę, że nie ma do tego prawa, ale zdecydował się postawić na swoim, tłumacząc to decyzją organu prowadzącego - dodaje.

Komu przysługuje dodatkowe wynagrodzenie roczne>>

 

Trzynastka to nie świadczenie uznaniowe

Prawo do dodatkowego wynagrodzenia przyznaje nauczycielom art. 48 Karty Nauczyciela - według tego przepisu pedagogom przysługuje wynagrodzenie na zasadach określonych w ustawie z 12 grudnia 1997 r. o dodatkowym wynagrodzeniu rocznym dla pracowników jednostek sfery budżetowej. Ani dyrektor, ani organ prowadzący nie mają w tej materii za wiele do powiedzenia.

- Dodatkowe wynagrodzenie roczne - tzw. trzynastka, nie jest świadczeniem uznaniowym, nie zależy od woli, oceny czy planu finansowego pracodawcy - mówi radca prawny Maciej Sokołowski, specjalizujący się w prawie oświatowym - Szkoły publiczne zatrudniają pracowników w sferze budżetowej, w związku z czym zobowiązane są do wypłaty tego wynagrodzenia zgodnie z ustawą - tłumaczy prawnik.

 

Potwierdza to Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego. Podkreśla, że dyrektor jest zobowiązany do wypłaty "trzynastki" jako pracodawca nauczyciela. - Jeżeli ulegnie ewentualnym naciskom organu prowadzącego, zapłaci za to cenę. To on poniesie konsekwencje takiej decyzji - mówi wiceprezes ZNP.

 

Inaczej w szkole niepublicznej

Jak tłumaczy mec. Sokołowski, pracodawca powinien najpierw ustalić czy pracownikowi przysługuje prawo do tego wynagrodzenia, czyli czy spełnił przesłanki wynikające z ustawy, takie jak:  minimalny staż pracy oraz brak przesłanek negatywnych np. nietrzeźwości pracownika. - Jeżeli dyrektor stwierdzi, że te przeszkody nie występują, nie pozostaje mu nic innego, niż wypłacić pracownikowi świadczenie w terminie do końca kwartału. Brak wypłaty tego wynagrodzenia może powodować odpowiedzialność pracodawcy za wykroczenie przeciwko prawom pracowniczym, a także możliwość naliczania przez pracownika odsetek i dochodzenia wynagrodzenia na drodze sądowej - dodaje prawnik.

Tłumaczy przy tym, że szkoły niepubliczne, niebędące w sferze budżetowej, mogą, ale nie muszą przewidywać w swoich wewnętrznych przepisach zakładowych regulacji analogicznych do trzynastek "budżetówki". - Dochodzenie tego wynagrodzenia zależy wówczas od konkretnego przypadku i brzmienia tych regulacji - podkreśla mec. Sokołowski.

  

Samorządy w finansowych tarapatach

Już przed pandemią samorządy alarmowały, że brakuje im pieniędzy na pokrycie wszystkich wydatków na oświatę, teraz te problemy tylko się pogłębiły. Na tyle, że pod koniec zeszłego roku pojawiły się pogłoski, że trzynaste wynagrodzenie będzie wstrzymane - uprawnienia do zablokowania części wynagrodzeń w budżetówce dają przepisy tarczy antykryzysowej. Resort edukacji jednak szybko zapewnił, że nie dotyczy to nauczycieli.

Nie oznacza to jednak, że nie dotkną ich oszczędności. W 2021 r. zamrożone zostały środki na doskonalenie nauczycieli, a pieniędzy na nagrody będzie mniej. Za podstawę do ich naliczenia przyjęto bowiem wynagrodzenia z 2018 r., czyli sprzed podwyżek, które pedagodzy otrzymywali w ciągu ostatnich lat. A skoro już o tym mowa - po raz pierwszy od kilku lat żadnych podwyżek dla nauczycieli w 2021 r. nie przewidziano.

Subwencja oświatowa wyższa w 2021, ale budżet bez kolejnych podwyżek dla nauczycieli>>