W piątek Sejm uchwalił nowelizację ustawy o pracy na morzu, która implementuje do naszego porządku prawnego zmiany wynikające z Poprawek (z 2018 r.) do Konwencji o pracy na morzu z 2006 r. (Konwencja MLC). I na tym, póki co, koniec. Tymczasem związki zawodowe od lat zabiegają o wdrożenie konkretnych rozwiązań, jak na razie jednak z mizernym skutkiem. I nic nie wskazuje na to, żeby to się miało zmienić w najbliższej przyszłości.

Czytaj również: Rząd nie da tyle pracownikom, ile już za rok da Unia

Ministerstwo nie widzi potrzeby 

Serwis Prawo.pl zapytał Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii o to, jakie nieratyfikowane Konwencje MOP i ratyfikowane a nie implementowane, mamy wdrożyć do końca 2023 r. oraz na jakim etapie są prace nad ich przygotowaniem. W odpowiedzi przekazano nam, że państwa członkowskie Międzynarodowej Organizacji Pracy nie mają obowiązku ratyfikacji wszystkich konwencji przyjętych przez tę Organizację, ani implementowania konwencji nieratyfikowanych. - Państwo może wdrożyć konwencję przed jej ratyfikacją, jednak obecnie MRPiT nie planuje rozpoczęcia procedury ratyfikacyjnej żadnej konwencji MOP. Nie toczą się również prace, które miałyby na celu stricte implementowanie którejś z konwencji MOP. Ostatnia ratyfikacja dotyczyła poprawek z 2018 r. do Konwencji o pracy na morzu z 2006 r. – czytamy dalej w przekazanej nam odpowiedzi.  

- Międzynarodowa Organizacja Pracy pokazuje w oparciu o prowadzone badania pożądany standard w zakresie zatrudnienia. Jej konwencje wskazują, co należy zrobić, aby np. warunki pracy były bezpieczne. To jest dźwignia cywilizacyjna, z której my nie korzystamy, a potem się dziwimy, że w Polsce jest niski np. poziom uzwiązkowienia, bo związki zawodowe mają problemy z dostaniem się na teren zakładów pracy – mówi dr Liwiusz Laska, adwokat, b. przewodniczący Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Pracy, pełnomocnik Związku Metalowców i Hutników. I dodaje: - Rozumiem, że wdrożenie niektórych konwencji MOP spowodowałoby zwiększenie kosztów po stronie pracodawców, ale nie mówmy, że jesteśmy państwem socjalnym. Bo państwem socjalnym będziemy dopiero wtedy, gdy wszyscy ludzie będą zabezpieczeni, będą mieli dobre warunki pracy i nic nie będą chcieli od państwa. Tymczasem lepiej jest dać 500 plus niż stworzyć standardy godnej płacy czy emerytury.

 


Związki widzą więcej

O tym, że są konwencje MOP, które powinniśmy wdrożyć przekonane są związki zawodowe. - Tak naprawdę większość konwencji MOP, dotyczących naszej sfery zainteresowań, wymaga wdrożenia – mówi Prawo.pl Marek Lewandowski,  rzecznik prasowy przewodniczącego Komisji Krajowej NSZZ „Solidarność”. I odsyła nas do uchwały programowej XXVII Krajowego Zjazdu Delegatów NSZZ „S” z Bielska Białej, z… października 2014 r. To w niej podkreślono, że nie można już dłużej zwlekać z ratyfikacją Konwencji MOP w zakresie polityki zatrudnienia i właściwej obsługi rynku pracy, tj. Konwencji MOP nr:

  • 88  dotyczącej organizacji służb zatrudnienia;
  • 150  dotyczącej zadań i organizacji administracji;
  • 168  dotyczącej popierania zatrudnienia i ochrony przed bezrobociem;

i ochrony pracowników i migrantów, tj. Konwencji MOP nr:

  • 97  dotyczącej pracowników migrujących;
  • 143  dotyczącej migracji w niewłaściwych warunkach oraz popierania równości szans i traktowania pracowników migrujących;
  • 156  dotyczącej równości szans i równego traktowania pracowników obu płci;
  • 158  dotyczącej rozwiązania stosunku pracy z inicjatywy pracodawcy;
  • 173  dotyczącej ochrony roszczeń pracowników w wypadku niewypłacalności pracodawcy;
  • 183  dotyczącej ochrony macierzyństwa.

 

- „S’” oczekuje nowelizacji ustawy o rozwiązywaniu sporów zbiorowych w celu dostosowania art. 19 tej ustawy do wymogów Konwencji nr  151 MOP, która nie wyklucza możliwości prowadzenia akcji strajkowych przez pracowników zatrudnionych w organach władzy państwowej, administracji rządowej i samorządowej, sądach oraz prokuraturze – podkreśla Lewandowski. Dalej - jak mówi - „S” oczekuje realnej implementacji konwencji nr 135 Międzynarodowej Organizacji Pracy dotyczącej ochrony przedstawicieli pracowników w przedsiębiorstwach i przyznania im ułatwień, ratyfikowanej przez Polskę dnia 9 czerwca 1977 r. Polska jako strona Konwencji nr 135 MOP zobowiązała się do przyznania przedstawicielom pracowników takich ułatwień, które bez utrudniania skutecznej działalności pracodawcy umożliwią szybkie i skuteczne wykonywanie funkcji związkowych.  - Konwencja ta nie jest skutecznie implementowana wobec braku zapewnienia przedstawicielom związkowym prawa wejścia na teren zakładu pracy, prawa prowadzenia działalności informacyjnej oraz realnej ochrony przez represjami ze strony pracodawcy – zaznacza Marek Lewandowski. Jak wyjaśnia, chodzi tu o propozycje "S" uregulowania w ustawie o związkach zawodowych powyższych praw. Natomiast w zakresie realnej ochrony przed wszelkimi krzywdzącymi aktami, włącznie ze zwolnieniem - chodzi o propozycję ochrony podczas postępowania sądowego o uznanie wypowiedzenia stosunku pracy  za bezskuteczne lub o przywrócenie do pracy,  poprzez uregulowanie wprost w przepisach k.p.c. możliwości ustanawiania zabezpieczenia w postaci nakazania pracodawcy dalszego zatrudnienia pracownika (zwolnionego), którego stosunek pracy podlega szczególnej ochronie, do czasu uzyskania orzeczenia.

Ww. uchwała programowa zawiera też postulat związku opracowania strategii ratyfikowania konwencji MOP oraz przystąpienie do działań ratyfikacyjnych. 

- Na chwilę obecną Polska nie ratyfikowała 36 konwencji. Ponadto obserwujemy,  iż w odniesieniu do funkcjonariuszy brak jest uregulowania mechanizmów ochronnych przed dyskryminacją, o których mowa w Konwencji nr 111 MOP dotyczącej dyskryminacji w zakresie zatrudnienia i wykonywania zawodu – zauważa Marek Lewandowski.

Według Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych, konwencji MOP do wdrożenia jest wiele, jednak w pierwszej kolejności należałoby zająć się minimalną płacą. Bo jak twierdzi OPZZ, zgodnie z normami prawa międzynarodowego wysokość minimalnego wynagrodzenia za pracę powinna pozwalać na godne życie pracownika i jego rodziny. - Międzynarodowa Organizacja Pracy rekomenduje jako kryterium ustalania płacy minimalnej 50 proc. płacy przeciętnej w danym kraju. MOP zakłada bowiem, że płaca minimalna powinna zapewnić poziom życia pozwalający na uczestnictwo w życiu danej zbiorowości i nie powodujący pauperyzacji i wykluczenia społecznego osób najniżej zarabiających. Niestety, brak ratyfikacji przez Polskę Konwencji MOP nr 131 i przyjęcia Zalecenia nr 135 z 1970 r. dotyczącego ustalania płac minimalnych powoduje, że płaca minimalna w Polsce nie spełnia kryterium wynagrodzenia godziwego – podkreśla Norbert Kusiak, dyrektor Wydziału Polityki Gospodarczej i Funduszy Strukturalnych OPZZ.

W opinii Sebastiana Koćwina, wiceprzewodniczącego OPZZ, wyższy musi być też zasiłek dla bezrobotnych. – Dążymy do osiągnięcia poziomu co najmniej 50 proc. ostatniego wynagrodzenia, zgodnie z konwencją nr 168 Międzynarodowej Organizacji Pracy. Wysokość zasiłku w Polsce należy do najniższych w całej Unii Europejskiej, w której regułą jest powiązanie tego świadczenia z wynagrodzeniem otrzymywanym przed utratą zatrudnienia – zaznacza.

Zdaniem dr Liwiusza Laski, państwo nie ratyfikując konwencji MOP w milczący sposób zgadza się na wszystkie nieprawidłowości w zakresie prawa pracy, do których dochodzi w obszarach objętych nie ratyfikowanymi konwencjami. – Dlatego obciążyłbym państwo moralnie za wszystkie akty mobbingu czy molestowania, do których dochodzi m.in. w policji, czy to, co teraz dzieje się w sądach – uważa dr Liwiusz Laska.

 


Rozbieżne interesy i oczekiwania

Konwencje MOP mają na celu poprawę warunków pracy pracowników i rozszerzenie uprawnień związków zawodowych. Trudno więc oczekiwać, aby pracodawcom szczególnie zależało na ich wdrażaniu, bo inne mają interesy, cele i zadania do wykonania – mówi prof. Grażyna Spytek-Bandurska, wykładowca na  Uniwersytecie Warszawskim, ekspert Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE). Jak tłumaczy, informowanie i prowadzenie konsultacji z reprezentacją załogi to przydatne, choć obciążające czasowo i biurokratycznie dodatkowe obowiązki dla pracodawców, zwłaszcza gdy jest kilka organizacji związkowych w zakładzie pracy i trudno jest prowadzić rozmowy i osiągać porozumienia. 

Kierownictwo Federacji Przedsiębiorców Polskich rozumie potrzebę wzmocnienia związków zawodowych i zależy mu na tym, aby był silny, reprezentatywny partner do rozmów. Interesy i oczekiwania bywają jednak rozbieżne – podkreśla prof. Grażyna Spytek-Bandurska. Jako przykład podaje możliwość wejścia związkowców na teren zakładu pracy, by prowadzić rozmów z pracownikami i przekonywać ich o zaletach przynależenia do organizacji związkowej. – Skoro pracodawcy nie znają warunków, na jakich osoby trzecie miałyby wchodzić na teren zakładu pracy i nie wiedzą, jak miałoby to wyglądać to trudno się dziwić, że można usłyszeć głosy sceptyczne – dodaje.