Z sygnałów, jakie docierają do redakcji Prawo.pl wynika, że oddelegowywanie do pracy w administracji publicznej funkcjonariuszy służb mundurowych to stała już od kilku lat praktyka. – Stanowisko w administracji publicznej, zwłaszcza eksponowane i związany z tym prestiż oraz apanaże, kontakty i znajomości, zdobywane doświadczenie oraz wyższe wynagrodzenie niż to otrzymywane w służbach, to swego rodzaju nagroda za lojalność – mówi nam zorientowany w sprawie były funkcjonariusz służb.  Były wojskowy z kolei dodaje: - Formalnie taki funkcjonariusz jest zwolniony ze służby, ale nadal pozostaje na tzw. etacie niejawnym. W ten sposób ze służby bierze uposażenie, a wynagrodzenie z urzędu, do którego został oddelegowany. Do tego dochodzi doświadczenie, które może wpisać sobie w CV, a które potem będzie mógł wykorzystać już w "cywilu", po przejściu na mundurową emeryturę.

 


Skarbówka bez ścieżki kariery za to z funkcjonariuszami w kierownictwie

- Mechanizm postępowania jest taki sam od lat: albo ludzie ze służb przychodzą do pracy w administracji skarbowej, obecnie – Krajowej Administracji Skarbowej – w ramach oddelegowania, pracując na swoją wyższą, przyszłą emeryturę, ponieważ wynagrodzenie w administracji publicznej jest wyższe niż w służbach, albo zatrudniają się w skarbówce zaraz po otrzymaniu emerytury mundurowej. W efekcie ci ostatni otrzymują jednocześnie emeryturę i wynagrodzenie w administracji. W urzędach celno-skarbowych mamy już paru policjantów na stanowiskach naczelników – mówi serwisowi Prawo.pl Tomasz Ludwiński, przewodniczący Rady Krajowej Sekcji Administracji Skarbowej NSZZ „Solidarność”. I dodaje: - To nie jest uczciwe wobec pracowników i funkcjonariuszy administracji skarbowej i celno-skarbowej, bo naborów nie ma, a jednocześnie przyjmuje się pracowników spoza administracji skarbowej i to niekoniecznie posiadających doświadczenie w zakresie spraw podatkowych. Do dziś Szef KAS nie określił ścieżki kariery zawodowej w administracji skarbowej – co powinno być już dawno zrobione - i zamiast awansować pracowników z wiedzą i doświadczeniem, przyjmuje się osoby z zewnątrz. Może to jest właśnie przyczyna braku ścieżki zawodowej w KAS, bo ta mogłaby ukrócić te przyjęcia zewnętrzne od razu na stanowiska kierownicze.

- Gdyby to jeszcze było zatrudnianie w otwartych konkursach, ale to odbywa się na zasadzie układów i różnych znajomości, a to już nie jest w porządku – zauważa  jeden z emerytowanych funkcjonariuszy Policji. 

- To, że funkcjonariusze służb korzystają z systemu i przechodzą na emeryturę po 15 latach służby, a potem idą jeszcze do pracy w administracji publicznej, to jest nic innego jak korzystanie z przysługujących im praw. Takie jest obowiązujące prawo. To, że system emerytalny jest niekonsekwentny i państwo pozwala na odejście ze służby funkcjonariuszom w tak młodym wieku, nie chcąc jeszcze wykorzystać ich wiedzy i doświadczenia, to inna rzecz – mówi Waldemar Urbanowicz, adwokat z kancelarii adwokacko-radcowskiej Gujski Zdebiak. I dodaje: – Można obserwować pojedyncze przypadki, czy nie dochodzi do nadużyć i czy osoby zajmujące kierownicze stanowisk w administracji publicznej mają potrzebne do pełnienia danych funkcji wiedzę i kompetencje, ale system na to pozwala.

  


Z urzędu na emeryturę albo emerytowany funkcjonariusz - urzędnikiem

Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów o to, ilu funkcjonariuszy oddelegowanych z CBŚ, Policji, ABW, CBA pracuje w MF i ilu z nich zajmuje stanowiska kierownicze oraz ilu funkcjonariuszy pracuje w KAS na stanowiskach naczelników urzędów skarbowych i urzędów celno-skarbowych oraz dyrektorów IAS i wicedyrektorów IAS. Chcieliśmy też wiedzieć, ilu emerytowanych funkcjonariuszy pracuje w Ministerstwie Finansów, a ile w KAS i ilu z nich pełni wysokie funkcje kierownicze w KAS i pobiera jednocześnie emeryturę, ale na to pytanie ministerstwo odmówiło udzielenia odpowiedzi twierdząc, że „żądane informacje nie stanowią informacji publicznej, pozostają bez związku z wykonywaniem zadań publicznych”.

Okazało się natomiast, że w Ministerstwie Finansów pracuje 12 oddelegowanych funkcjonariuszy z Policji, ABW, CBA. – Stanowiska kierownicze zajmuje łącznie trzech funkcjonariuszy, w tym dwóch zajmuje stanowiska dyrektora oraz jedna osoba zajmuje stanowisko zastępcy dyrektora – poinformowało nas MF. Według ministerstwa, w komórkach organizacyjnych Ministerstwa Finansów będących jednostkami organizacyjnymi Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) pracuje siedmiu funkcjonariuszy oddelegowanych z Policji, ABW, CBA, w tym na stanowisku kierowniczym (dyrektora, zastępcy dyrektora departamentu/biura) jedna osoba (dyrektor).

Funkcjonariusze delegowani są nie tylko do MF. - W chwili obecnej służbę w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji pełni 29 funkcjonariuszy Policji (w tym 1 funkcjonariusz CBŚP). Żaden nie zajmuje funkcji kierowniczych – zapewniło nas natomiast Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. W sprawie funkcjonariuszy ABW i CBA poleciło skontaktować się ze Stanisławem Żarynem, rzecznikiem prasowym Ministra Koordynatora Służb Specjalnych. 8 grudnia 2020 r. wysłaliśmy do niego pytania. W miniony piątek, po monicie, Departament Bezpieczeństwa Narodowego Kancelarii Prezesa Rady Ministrów przekazał serwisowi Prawo.pl, że kwestia delegowania funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego do wykonywania zadań poza CBA reguluje art. 60 ust. 2 ustawy o CBA. Adekwatnie w przypadku funkcjonariuszy ABW stosowne regulacje są zapisane w ustawie o ABW i AW (art. 56 ust. 2). - Zarówno Szef CBA, jak i Szef ABW są zobowiązani ustawą do ochrony informacji o formach i metodach pracy. Ochronie podlegają również dane funkcjonariuszy służb specjalnych. W związku z powyższym służby nie informują, w jaki sposób i w jakim stopniu korzystają z możliwości delegowania funkcjonariuszy poza macierzystą służbę – napisano w odpowiedzi.

Ministerstwo Finansów zapytaliśmy też o to, ilu funkcjonariuszy spośród pracujących w ministerstwie odeszło na emeryturę w latach 2015-2020 prosto z pracy w resorcie oraz po jakim najkrótszym okresie zatrudnienia w MF funkcjonariusze przechodzili lub przechodzą na emeryturę. Ministerstwo nie odpowiedziało na te pytania. Poinformowało jedynie, że po zakończeniu oddelegowania funkcjonariusze wracają do macierzystych jednostek. – Ministerstwo Finansów nie ma wiedzy, ilu z nich przeszło po zakończeniu oddelegowania na emeryturę – podkreśla resort.

Jednocześnie MF wskazuje, że zgodnie z art. 12 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służby Kontrwywiadu Wojskowego, Służby Wywiadu Wojskowego, Centralnego Biura Antykorupcyjnego, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służby Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Celno-Skarbowej i Służby Więziennej oraz ich rodzin, emerytura policyjna przysługuje funkcjonariuszowi zwolnionemu ze służby, który w dniu zwolnienia posiada 15 lat służby w Policji, Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, Agencji Wywiadu, Służbie Kontrwywiadu Wojskowego, Służbie Wywiadu Wojskowego, Centralnym Biurze Antykorupcyjnym, Straży Granicznej, Straży Marszałkowskiej, Służbie Ochrony Państwa, Państwowej Straży Pożarnej, Służbie Celnej, Służbie Celno-Skarbowej lub w Służbie Więziennej, z wyjątkiem funkcjonariusza, który ma ustalone prawo do emerytury określonej w ustawie o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, obliczonej z uwzględnieniem okresów służby i okresów z nią równorzędnych. Z kolei w myśl ust. 2 tego artykułu, w przypadku funkcjonariuszy Służby Celnej lub funkcjonariuszy Służby Celno-Skarbowej dodatkowo wymagane jest posiadanie stażu służby co najmniej 5 lat:

  1. przy wykonywaniu zadań określonych odpowiednio w art. 1 ust. 2 pkt 4 i 5 ustawy z dnia 24 lipca 1999 r. o Służbie Celnej lub w art. 2 ust. 1 pkt 4-6 ustawy z dnia 27 sierpnia 2009 r. o Służbie Celnej lub
  2. służby w Służbie Celno-Skarbowej.

Funkcjonariusz Służby Celnej lub funkcjonariusz Służby Celno-Skarbowej, który – jak stanowi ust. 3 - w dniu zwolnienia ze służby, przekształcenia albo wygaśnięcia stosunku służbowego osiągnął staż służby 15 lat, w tym co najmniej 5 lat, o których mowa w ust. 2, nabywa prawo do emerytury w dniu osiągnięcia tego stażu niezależnie od przyczyny zwolnienia ze służby, wygaśnięcia czy przekształcenia stosunku służbowego.

Funkcjonariusze służb, by przejść na emeryturę ze stosunku służby, muszą wrócić do służby. Emerytura, którą dostaną stanowi 75 proc. ostatniej miesięcznej wypłaty na ostatnim zajmowanym stanowisku. Kluczową kwestią jest więc odpowiedź na pytanie, z jakiego stanowiska w służbie funkcjonariusz przechodzi na emeryturę i czy jest to to samo stanowisko, które zajmował zanim został oddelegowany do pracy w administracji publicznej i na które do służby powrócił.

- Co do zasady funkcjonariusze służb są kompetentni. Zatrudnianie ich w administracji to jest pewnie jakaś forma zagospodarowania ich. W końcu państwo zainwestowało ogromne środki finansowe w ich przeszkolenie. Odrębną kwestią jest natomiast istnienie uprzywilejowanych systemów emerytalnych, które umożliwiają 45-letnim osobom przejście na emeryturę i dalszą pracę – mówi Krzysztof Izdebski, prawnik, dyrektor programowy fundacji ePaństwo.

- Nabywanie prawa do emerytury mundurowej po 15 latach służby świadczy o tym, że mamy bardzo bogate Państwo (albo Państwo bardzo rozrzutne). Zwłaszcza gdy potem tym, którzy zdecydowali się nie przechodzić na emeryturę, płaci się dodatki za każdy rok służby. Jeśli dojdzie do tego, że także w KAS (dodatek po 25 latach służby ma wynieść 1,5 tys. zł brutto miesięcznie lub po 28,5 latach służby - 2,5 tys. zł brutto miesięcznie) – to system płac w KAS ulegnie całkowitemu rozmontowaniu - uważa Tomasz Ludwiński. Już dziś dominanta uposażeń w Izbie Skarbowej w Kielcach dla funkcjonariuszy wynosi 5.587 zł przy dominancie wynagrodzeń dla członków korpusu służby cywilnej 3.271 zł (odpowiednio: w Izbie Administracji Skarbowej w Krakowie - 5.235 zł i 3.767 zł, w IAS w Szczecinie - 5.749 zł i 3.780 zł, w IAS w Warszawie - 6.323 zł i 3.639 zł) - mówi Tomasz Ludwiński. I dodaje: - Należy w tym kontekście zauważyć, że to porównanie nie uwzględnia faktu, iż od uposażenia funkcjonariuszy nie pobiera się składek na ubezpieczenie emerytalno-rentowe, przez co otrzymują około 12 proc. więcej „na rękę” niż cywile.

Sami b. funkcjonariusze służb mundurowych anonimowo przyznają, że państwo nie ma pomysłu na zagospodarowanie potencjału funkcjonariuszy, ich wiedzy i doświadczenia. – W innych krajach Unii Europejskiej są specjalne programy stopniowego odejścia funkcjonariuszy służb do cywila. Tzw. programy rekonwersyjne, w trakcie których prowadzone są kursy językowe i kursy przyuczające do nowego zawodu już w cywilu. Ale to są programy dla funkcjonariuszy, którzy nabyli pełne uprawnienia emerytalne, czyli mają za sobą 30 lat służby – mówi nam prosząc o anonimowość jeden z emerytowanych funkcjonariuszy.

- Generalnie nie jestem przeciwny traktowaniu funkcjonariuszy w sposób uprzywilejowany. Jak zwykle natomiast problem dotyczy szczegółów. Można się zastanawiać, czy okres 15 lat służby nie jest zbyt krótki, chociaż emerytura w takim przypadku to 40 proc. podstawy wymiaru. Czy rzeczywiście powinna ulegać zwiększeniu w przypadku podjęcia zatrudnienia poza służbą  (chociaż tu są dodatkowe wymagania dotyczące wysokości emerytury i wieku – art. 14 ust. 2 ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym funkcjonariuszy). Czy zakres nie jest zbyt szeroki, a już sam „tytuł” ustawy przyprawia o zawrót głowy. Nie ukrywam jednak, że bardziej interesujące dla mnie jest nie to, jak wygląda emerytura funkcjonariuszy, lecz to, jaką politykę zatrudnienia powinno prowadzić państwo – mówi Paweł Korus, radca prawny, partner w kancelarii Sobczyk & Współpracownicy, były wieloletni sędzia sądu pracy. Bo, jak twierdzi, z jednej strony każdemu zapewnia się wolność wyboru zawodu, a z drugiej - władze publiczne prowadzą politykę zmierzającą do pełnego, produktywnego zatrudnienia (art. 65 ust. 1 i 5 Konstytucji RP). - Powstaje zatem pytanie, czy w sytuacji ograniczonej dostępności pracy, Państwo, w ramach posiadanych możliwości zatrudnienia, nie powinno promować osoby bezrobotne, bez odpowiedniego zabezpieczenia socjalnego (np. emerytury). W mojej ocenie, oferując stanowiska w administracji państwo powinno przede wszystkim aktywizować osoby bezrobotne – mówi mec. Paweł Korus.