20 lat –  po takim okresie przedawnią się roszczenia o zwrot wywłaszczonej nieruchomości, jeśli nie został zrealizowany cel publiczny. Poprzedni właściciele lub spadkobiercy będą mieli 3 lata na żądanie zwrotu. Takie zmiany zawiera projekt nowelizacji stawy o gospodarce nieruchomościami (ugn), który dokładnie rok temu do konsultacji publicznych skierowało Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. Teraz prace nad nim właśnie skończyła Komisja Prawnicza Rządowego Centrum Legislacji.

- Projekt jest jak najbardziej słuszny – uważa sędzia Mirosław Gdesz, specjalizujący się w prawie nieruchomości. - Wreszcie wprowadzone będzie wyczekiwane przedawnienie roszczenia o zwrot po 20 latach. Trudno bowiem zrozumieć sens  regulacji dopuszczającej występowanie o zwrot po 60 latach od wywłaszczenia – dodaje sędzia.

Teraz projektem, który realizuje wyroki Trybunału Konstytucyjnego, powinien zająć się rząd. Potem trafi do Sejmu, gdzie będzie procedowany wraz z propozycjami przygotowanymi przez senatorów.

 

 


 

Realizacja wyroków Trybunału

Zarówno projekt rządowy, jak i senackie, realizują wyroki Trybunału Konstytucyjnego: z 14 lipca 2015 r. (SK 26/14) oraz z 12 grudnia 2018 r. (SK 39/15). W pierwszym orzeczeniu Trybunał uznał, że art. 136 ust. 3 zd. 1 ugn narusza konstytucję. Uzależniał on zwrot udziału w wywłaszczonej nieruchomości od zgody pozostałych współwłaścicieli (lub spadkobierców). Według Trybunału wnioskodawcy nie mogą być bezterminowo zakładnikami tych, którzy nie chcą lub nie złożyli wniosku  Z kolei drugi wyrok TK otworzył drogę do domagania się zwrotu nieruchomości dawnym właścicielom i ich spadkobiercom. -Chodzi i możliwość żądania możliwości zwrotu w przypadku, kiedy nieruchomość została wywłaszczona nie na podstawie decyzji wywłaszczeniowej, ale w drodze rokowań – tłumaczy Zbigniew Cichoń, senator.

Projekt rządowy - dwa w jednym

Projekt  zaakceptowany m przez Komisję Prawniczą dodaje do ustawy art. 136 ust. 3a. Zgodnie z nim, jeżeli postępowanie o zwrot wywłaszczonej nieruchomości dotyczy udziału w niej, starosta zawiadamia o nim pozostałe osoby uprawnione, tj. zarówno poprzedniego właściciela jak i jego spadkobierców. Jeżeli nie ma możliwości ustalenia adresu poprzedniego właściciela lub spadkobiercy,  może to zrobić w formie obwieszczenia. Musi ono być dostępne  w urzędzie lub w Biuletynie Informacji Publicznej przez trzy miesiące. Informacja o nim musi tez trafić do lokalnej prasy. Zainteresowani mają też trzy miesiące na zgłoszenie się do starosty. Niezłożenie wniosku o zwrot udziału w wyznaczonym terminie będzie skutkować wygaśnięciem żądania zwrotowego.  Z kolei składanie wniosków  o zwrot wywłaszczonej nieruchomości – jeżeli od uprawomocnienia się decyzji o wywłaszczeniu minęło już 20 lat - będzie możliwe w okresie trzech lat od dnia wejścia w życie ustawy.  Ta zaś ma zacząć obowiązywać już po 14 dniach od opublikowania. Ponadto osoby, które posiadały uprawnienia z tytułu udziału w wywłaszczonej nieruchomości, lub te, które zbyły nieruchomość na podstawie umów cywilnych będą mogli w ciągu trzech lat złożyć żądanie zwrotu. Sędzia Mirosław Gdesz uważa, że to zbyt długi okres. Jego zdaniem wystarczy 12 miesięcy.  Generalnie zaś do spraw wszczętych, a nie niezakończonych ostateczną decyzją przed dniem wejścia w życie n ustawy, stosuje się jej przepisy.

 

 

Dwa projekty senackie

W sierpniu wpłynęły do Sejmu dwa projekty senackie realizujące wyroki TK. Pierwszy (druk nr 2798) umożliwia zwrot udziału w nieruchomości, która stała się zbędna dla celów publicznych. Gdy pozostali uprawnieni nie przystąpią do postępowania zwrotowego, przysługujące im roszczenie o zwrot wygaśnie. Drugi (druk nr 2799)  przewiduje, że o zwrot wywłaszczonej nieruchomości będą się mogli ubiegać dawni właściciele (spadkobiercy), którzy stracili swoje nieruchomości w drodze rokowań. 11 września odbyło się ich pierwsze czytanie. Wówczas jednak na wniosek Małgorzaty Kutyły, dyrektor Departamentu Gospodarki Nieruchomościami Ministerstwa Inwestycji i Rozwoju, wstrzymano nad nimi prace. Dyrektor Kutyła przekonywała, że brakuje w nich przepisów przejściowych. - Nie odnoszą się do spraw zwrotowych, które zostały już zakończone, a orzeczenia były negatywne dla osób, które ubiegały się o zwrot – tłumaczyła dyrektor Kutyła. - Negatywny wynik wziął się stąd, że przed wyrokami Trybunału te osoby nie miały fizycznej możliwości ubiegania się o zwrot. Chodzi o osoby, które posiadały uprawnienia z tytułu udziału w wywłaszczonej nieruchomości, lub, które zbyły nieruchomość na podstawie umów cywilnych. Tymczasem rząd kończy prace nad swoimi propozycjami, które zawierają też przepis dla nich - podkreślała we wrześniu dyrektor Kutyła. Senator Cichoń, który prezentował projekty, wskazywał, że nie ma potrzeby stanowienia dodatkowych rozwiązań w przepisach intertemporalnych i wprowadzania dodatkowych reguł, ponieważ rzecz jest w orzecznictwie ustalona. - Jak to się mówi za świętym Tomaszem z Akwinu, nie należy mnożyć bytów ponad potrzeby - przekonywał. Członkowie komisji zdecydowali jednak, że poczekają na projekt rządowy. I wszystko wskazuje na to, że trafi do nich w listopadzie.

Czytaj więcej w SIP LEX