Jednym z obowiązków firm wprowadzających na rynek produkty w opakowaniach jest zapewnienie ich odzysku, w tym recyklingu. Poziomy, które muszą osiągnąć określa w rozporządzeniu Minister Środowiska. Obecnie obowiązujące dzieli opakowania ze względu na dominujący materiał, np. papier, tworzywo sztuczne i w efekcie tworzy sześć grup.  Od stycznia 2019 r. to się zmieni. W projekcie rozporządzenia w sprawie minimalnych rocznych poziomów odzysku i recyklingu dla opakowań wielomateriałowych oraz dla opakowań po środkach niebezpiecznych wskazany jest jeden poziom dla wszystkich materiałów wielomateriałowych. O taką zmianę w kwietniu 2018 r. apelowała branża producentów opakowań i produktów w opakowaniach reprezentowana  przez EKO-PAK. W swoim apelu wskazała jednak realne do osiągnięcia poziomy odzysku i recyklingu. Tego postulatu Ministerstwo Środowiska nie uwzględniło. Zaproponowało wręcz znacznie wyższe. Teraz branża apeluje, o ich obniżenie. Przekonuje, że nie są do osiągnięcia.

 

Co to są opakowania wielomateriałowe

 

Zapewne codziennie każdy z nas ma do czynienia z opakowaniem wielomateriałowym. Są to bowiem przede wszystkim kartony po mleku i innych napojach. Tadeusz Pokrywka, prezes Krajowej Izby Gospodarczej Przemysłu Spożywczego i Opakowań wyjaśnia , że całą kategorię opakowań wielomateriałowych, tworzy ponad 30 rodzajów odpadów. Magdalena Dziczek, dyrektor biura zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Opakowań i Produktów w Opakowaniach EKO-PAK dodaje, że należą do nich także te stosowane w przemyśle farmaceutycznym oraz cukierniczym, z przewagą tworzywa sztucznego, np. blistry po suplementach diety czy opakowania po chipsach. Dodaje, że marginalnie występują też wielomateriałowe opakowania z przewagą drewna, aluminium, stali i szkła, głównie w przemyśle kosmetycznym. W Polsce do obrotu jednak najwięcej wprowadzanych jest kartoników. Zgodnie ze sprawozdaniami składanymi do Urzędów Marszałkowskich, w łącznej masie, opakowania z przewagą papieru stanowiły blisko 73 proc., a z przewagą tworzywa sztucznego – 25 proc. Pozostałe to niespełna 2 proc. masy.

Nowe poziomy odzysku

 

Takie puste kartoniki są  ważne źródłem włókna celulozowego poszukiwanego przez papiernie. Dlatego im więcej uda się ich odzyskać, tym lepiej.  Eksperci podkreślają jednak, że poziomy zaproponowane przez ministerstwo są nierealne. Zgodnie z projektem powinny wynieść:

  • 42 proc. w 2019 r
  • 44 proc. w 2020 r.
  • 46 proc. w 2021 r.
  • 50 proc. w 2022 r
  • 55 proc. w 2023 r.
  • 60 proc. w 2024 r
  • 65 proc. w 2025 r.

Docelowo w 2030 r. ma to być 70 proc. Tyle, że  recykling dla całej kategorii wielomateriałowych odpadów opakowaniowych wynosił w 2015 r. - 19,01 proc. w 2016 r. - 20,02 proc, w 2017 r. - 27,17 proc., a w 2018 r. według szacunków 34,75 proc.  Zgodnie zaś  z obowiązującym rozporządzeniem, np. poziom odzysku opakowań z przewagą tworzyw sztucznych w 2019 r. powinien wynieść 50 proc., a recyklingu 23, 6 proc., zaś dla kartoników w obu przypadkach 50 proc. Zdaniem EKOPAKu po ujednoliceniu poziomów  proponowany poziom na 2019 r. - 42 proc. - jest zbyt wysoki, a na kolejne lata wręcz nierealny do osiągnięcia. Andrzej Gantner, dyrektor Polskiej Federacji Producentów Żywności także podkreśla, że w praktyce takie poziomy są nierealne do uzyskania.

 


– Projekt rozporządzenia to transpozycja dyrektywy UE – zwraca uwagę Robert Szyman, dyrektor Polskiego Związek Przetwórców Tworzyw Sztucznych. - Nie opiniujemy go, ale jesteśmy ciekawi w jaki sposób administracja chce je osiągnąć. Same zapisy na papierze mogą raczej  nie wystarczyć – dodaje dyrektor Szyman.

EKO-PAK w kwietniowym apelu zaproponował, aby wspólny minimalny poziom wymaganego recyklingu i odzysku w wyniósł:

  • 27 proc. recyklingu i 50 proc. odzysku w 2019 r.
  • 28 proc. recyklingu i 61 proc. odzysku w 2020 r.

W przypadku recyklingu poziomy te są znacznie niższe od tych z ministerialnego projektu. - Praktycznie tylko część opakowań z przewagą papieru jest zbierana i poddawana recyklingowi. Nie są zbierane zaś np. opakowania wielomateriałowe z przewagą papieru, w które było opakowane masło czy margaryna – podkreśla Magdalena Dziczek.

Konieczna edukacja

Zdaniem EKO-PAK dopóki mieszkańcy nie zostaną należycie wyedukowani przez gminy, gdzie wrzucać dane opakowanie, zakładanie rosnących poziomów recyklingu aż do 70 proc. masy wprowadzonej na rynek nie znajdzie pokrycia w rzeczywistości. Mieszkańcy bowiem zwyczajnie nie  odróżniają opakowania wielomateriałowego od opakowania monomateriałowego. Gromadzą je w odpadach zmieszanych, albo – kierując się warstwą zewnętrzną – w pojemniku np. na papier. Tymczasem, odpady wielomateriałowe mają być gromadzone w pojemniku żółtym, wraz z odpadami z tworzywa sztucznego. Niektórzy uważają, że taka informacja mogłaby też znaleźć się na opakowaniu. Wprowadzenie takiego obowiązku musiałby mieć jednak odpowiednio długie vacatio legis. Według Tadeusza Pokrywki kartoniki wcale nie muszą wcale pochodzić z selektywnej zbiórki. - Ewentualne zabrudzenia nie przeszkadzają w procesie recyklingu.  Dlatego można je wysegregować z odpadów zmieszanych – tłumaczy. Tyle, że eksperci uważają, że krajowe moce recyklingowe są już niewystarczające.

Opakowania po środkach niebezpiecznych

Projekt wprowadza też nowe normy poziomy odzysku i recyklingu dla opakowań po środkach niebezpiecznych. Mają one wynieść odpowiednio w 2019 r. 42 i 37 proc., w 2020 r. 45 i 41 proc., a w 2030 r. w obu przypadkach 70 proc. Zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem poziomy są uzależnione od przeważającego materiału. Generalnie poziom odzysku w 2019 r. ma wynieść 56 proc., ale recyklingu waha się od 13 do 48 proc. EKO-PAK zwraca jednak uwagę, że większość opakowań po środkach niebezpiecznych nie nadaje się do recyklingu. - Tak uzyskany surowiec będzie niebezpieczny, zetknięcie z nim może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia konsumentów – podkreśla Magdalena Dziczek. - Recykling nie powoduje bowiem, iż uzyskany produkt staje się bezpieczny. Dlatego zdaniem EKO-PAK rzeczywisty recykling może być ustawiony na poziomie kilku procent.

Resort środowiska szykuje dużo zmian

Stanowisko EKO-PACK w sprawie projektów popierają Pracodawcy RP. Andrzej Malinowski, prezydent Pracodawców RP zaapelował do Henryka Kowalczyka, ministra środowiska o urealnienie poziomów. MŚ jednak zapewnia, że mając na uwadze konieczność osiągania wymaganych poziomów podjęło różne działania legislacyjne. W 2016 roku  zostało wydane rozporządzenie w sprawie szczegółowego sposobu selektywnego zbierania wybranych frakcji odpadów. Wprowadza ono w całym kraju jednolity system zbierania odpadów, czyli podział na 4 frakcje: szkło, papier, metale i tworzywa sztuczne. Z kolei nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach od nowego roku wprowadza znaczną różnicę między cenami za odbiór śmieci posegregowanych i zmieszanych. Niesegregowanie odpadów będzie kosztowało cztery razy więcej niż segregowane - obecnie jest to dwa razy więcej. W lipcu wszedł też w życie tzw. pakiet odpadowy. Tyle, że według Roberta Szymana, wprowadzenie zabezpieczeń finansowych, tzw. kaucji utrudni działalność przedsiębiorców i przełoży się na wzrost ich kosztów, a w efekcie poziom recyklingu w Polsce – obecnie niski w porównaniu z krajami Europy Zachodniej - może jeszcze spaść. Konrad Nowakowski, prezes Polskiej Izby Odzysku i Recyklingu Opakowań przyznaje, że ostatnio jest tyle zmian, nowych wymagań, iż praktycznie nie wiadomo, ile gospodarowanie odpadami będzie kosztowało w styczniu. Dlatego choć jego zdaniem wskazane w projekcie poziomy na dwa najbliższe lata są do zrealizowania, to w kolejnych już niekoniecznie.

 

Czytaj w SIP LEX:

Jak obliczyć kwotę opłaty produktowej za opakowania po produktach niebezpiecznych?
Czy wprowadzając na rynek produkty niebezpieczne w opakowaniu wielomateriałowym trzeba je ewidencjonować i jak? Opakowania wielomateriałowe - analiza >>