Zmiany w zasadach szczepień przeciwko Covid-19 wprowadza opublikowane w piątek wieczorem Rozporządzenie Rady Ministrów z dnia 14 maja 2021 r. zmieniające rozporządzenie w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii.

- W poniedziałek rusza rejestracja na szczepienia przeciwko Covid-19 dla osób w wieku 16-17 lat - zapowiedział  Anna Goławska, wiceminister zdrowia. E-skierowanie otrzymają wszystkie osoby, które ukończyły 16 rok życia. W przypadku osób, które dopiero ukończą ten wiek w 2021 r., będą one wystawiane już w dacie urodzin, w odstępach tygodniowych. - Przed wizytą w punkcie szczepień trzeba będzie wypełnić "Kwestionariusz wstępnego wywiadu przesiewowego przed szczepieniem osoby niepełnoletniej przeciw COVID-1" - dodaje wiceminister. Kwestionariusz można pobrać od niedzieli ze strony gov.pl (są tu materiały informacyjne dla pacjentów i punktów szczepień). Resort zachęca do wcześniejszego pobrania formularza i podpisania go przez opiekuna prawnego. I tu pojawia się problem, bo jak punkt szczepień zweryfikuje, czy rodzic rzeczywiście wyraził zgodę? A ta jest niezbędna. Można by było ją wyrazić przez Internetowe Konto Pacjenta.

Czytaj również: Jak zarejestrować się na szczepienie przeciwko Covid-19 >>

 

Podwójna zgoda na szczepienie nastolatka a obecność rodzica

Zgodnie z art. 32 ustawy o zawodzie lekarza, jeżeli pacjent jest małoletni, na przeprowadzenie badania wymagana jest zgoda jego przedstawiciela ustawowego, a jeżeli ukończył 16 lat - także jego. Zgoda o może być wyrażona ustnie albo nawet poprzez takie zachowanie, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje na wolę poddania się proponowanym przez lekarza czynnościom medycznym. - Skoro zgoda może być ustna, to może być też pisemna - mówi Ewa Rutkowska, adwokat i partner w kancelarii KRK.  - Jeśli więc nastolatek ma pisemną zgodę rodzica, to jego obecność na szczepieniu nie jest wymagana przez przepisy - dodaje.
Inaczej na sprawę patrzy dr Aneta Sieradzka, adwokat z Kancelarii Prawnej Sieradzka Partners. - W obecnych przepisach dotyczących pacjentów, którzy ukończyli 16 rok życia jest mowa o tym, że rodzic może wyrazić zgodę na badanie, a nie na podanie leku. A szczepionka to lek - podkreśla mec. Sieradzka. Dr hab. Rafał Kubiak, prof. Uniwersytetu Łódzkiego i łódzkiego Uniwersytetu Medycznego także uważa, że zasadniczo podejmowanie wszelkich czynności leczniczych u osoby małoletniej wymaga obecności przedstawiciela ustawowego takiego pacjenta. Art. 34 ustawy o zawodzie lekarza mówi bowiem, że lekarz może wykonać zabieg operacyjny albo zastosować metodę leczenia lub diagnostyki stwarzającą podwyższone ryzyko dla pacjenta, po uzyskaniu jego pisemnej zgody, a jeżeli pacjent ukończył 16 lat, wymagana jest także jego pisemna zgoda.

Inaczej uważa Adam Niedzielski, minister zdrowia. - Zasady udzielenia świadczeń dla osób powyżej 16. roku życia są takie, że muszą posiadać zgodę, natomiast nie muszą towarzyszyć bezpośrednio przy szczepieniu - wyjaśnił minister zdrowia. 

Jak zweryfikować, czy podpis rodzica jest prawdziwy

Pozostaje też kwestia wiarygodności oświadczenia rodzica. -Jeżeli lekarz ma co do tego wątpliwości, to nie powinien honorować oświadczenia - wyjaśnia mec. Rutkowska. I wskazuje, że przykładowo, jeśli szczepi lekarz rodzinny, to zwykle zna swoich pacjentów i jest w stanie ocenić wiarygodność oświadczenia, może też skontaktować się z rodzicem. Jednak nie wszyscy prawnicy zgadzają się z tym poglądem. - Lekarz w obecnym stanie prawnym, nie ma narzędzi, aby weryfikować prawdziwość zgody udzielonej przez rodzica w formie papierowej - uważa dr Aneta Sieradzka, adwokat z Kancelarii Prawnej Sieradzka Partners. - Program szczepień jest tak skonstruowany, że ludzie szczepią się najczęściej poza swoimi przychodniami podstawowej opieki zdrowotnej i ryzyko nadużyć ze strony 16- latków jest tutaj wysokie dla placówek medycznych i ewentualnych roszczeń ze strony rodziców. Znam przypadek, gdzie opiekunka poszła zaszczepić dziecko mając zgodę na wizyty u lekarza, a nie na szczepienie. Placówka i opiekunka płacili rodzicom zadośćuczynienie - mówi mec. Sieradzka.

Jeszcze inaczej na sprawę patrzy adwokat Monika Horna-Cieślak. - W masowym punkcie szczepień trudno będzie ocenić, czy podpis rzeczywiście złożył opiekun prawny. Nie można zakładać złej woli, ale nie trudno sobie wyobrazić przypadek, że rodzic się nie zgadza na szczepienie, a dziecko - tak. Ponadto dziecko może różnie zareagować na szczepienie, może źle się poczuć, dostać wstrząsu, i co wtedy? Kto wyrazi zgodę za rodzica na inne czynności medyczne? - pyta retorycznie mec. Horna-Cieślak. Ponadto może się zdarzyć, że zgodę wyrazi rodzic, który np. nie sprawuje opieki nad dzieckiem, czego punkt szczepień też nie jest w stanie zweryfikować.
Jak jednak wyjaśnia wiceminister Goławska, dopiero, jeśli osoba niepełnoletnia nie będzie miała ze sobą wydrukowanego i podpisanego kwestionariusza, to będzie musiała przyjść na szczepienie z opiekunem prawnym, który wyraża zgodę na udzielenia świadczenia - wskazuje. 

System IPK idealny do wyrażenia zgody

- System powinien być tak skonstruowany, aby mógł odnotować zgodę i rodzica, i dziecka – tłumaczy mec. Horna-Cieślak. Teoretycznie nie jest to trudne. Jak informuje portal pacjent.gov.pl, rodzic który ma Internetowe Konto Pacjenta, po zalogowaniu się, może kliknąć w link uprawnienia, gdzie zobaczy dane wszystkich swoich dzieci mających mniej niż 18 lat.  Dane widoczne są na koncie tego z rodziców, który zgłosił je do ubezpieczenia w ZUS (samodzielnie lub za pośrednictwem swojego pracodawcy). W efekcie dziecko ma IKP, ale do 15 roku życia zarządza nim jeden z rodziców. 16-latek może się już na swoje konto zalogować, ale nie ma pełnych uprawnień, np. nie może wyrazić zgody na operację lub zabieg. A jak informuje Prawo.pl Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia,  e-skierowanie na szczepienie dla dziecka będzie widoczne na profilu dziecka na IKP tego rodzica, które zgłosiło dziecko do ubezpieczenia. A zatem jest możliwe by, zgoda była wystawiana przez IKP. Zwłaszcza że z danych Centrum e-Zdrowie wynika, że na 7,6 miliona osób w wieku poniżej 10 lat, IKP ma założonych aż 1,55 mln, czyli 20 proc. populacji. Przykładowo, dla osób w wieku 51-60 lat jedynie 11,56 proc. Zatem w przypadku nastolatków IKP byłoby najlepszą drogą do wyrażania zgody przez dzieci i rodziców. MZ idzie jednak w papierowy kwestionariusz, na którym podpis rodzica można "podrobić".

Dziecko uważa inaczej, niż rodzic - decyduje sąd

Może się też zdarzyć, że nastolatek chce się zaszczepić, a rodzic nie wyraża zgody. Co wówczas? Zgodnie z ustawą, jeżeli małoletni, który ukończył 16 lat, sprzeciwia się czynnościom medycznym, poza zgodą jego przedstawiciela ustawowego lub opiekuna faktycznego albo w przypadku niewyrażenia przez nich zgody wymagane jest zezwolenie sądu opiekuńczego. - Zatem ze względu na wymóg uzyskania wyraźnej zgody opiekunów prawnych, 16- czy siedemnastolatek nie ma zbyt dużego pola do manewru. -Jeżeli bardzo chce się zaszczepić, może powiadomić sąd rodzinny o braku zgody rodziców. Nie musi to być jakieś bardzo sformalizowane pismo, nastolatek może napisać, że chciałby się zaszczepić, jednakże jego rodzice nie wyrażają na to zgody i że taka sytuacja stwarza zagrożenie dla jego zdrowia - mówi adwokat Aleksandra Ejsmont - W takiej sytuacji sąd rodzinny może wszcząć postępowanie z urzędu i jeżeli uzna, że nastolatek ma rację, a zaszczepienie jest zagrożeniem dla jego zdrowia lub życia, wydać zgodę na zabieg - tłumaczy.

O tym, że na szczepienie nastolatków potrzebne są dwie zgody pisaliśmy już dwa razy, w styczniu - czytaj o tym, że jest rozporządzenie w sprawie szczepień, ale nie mówi, kto ma pierwszeństw, i w kwietniu br. - czytaj tutaj o dwóch rocznikach wykluczonych ze szczepienia. Bo tym, że szczepionką Pfizera mogą być szczepiono osoby od 16 roku życia wiadomo już od grudnia ur. Tyle czasu miał więc resort zdrowia na opracowanie procedur.