Dla osoby prowadzącej pozarolniczą działalność gospodarczą (np. samozatrudnioną) ubezpieczenie chorobowe jest dobrowolne. Jeśli taka osoba zgłosi się do ubezpieczeń i opłaca składki w terminie i w całości, to jest ubezpieczona i może korzystać z zasiłku chorobowego, macierzyńskiego czy opiekuńczego. Jeśli natomiast przedsiębiorca nie zgłosi się do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego w ZUS (czyli nie zarejestruje się), to choćby co miesiąc opłacał składki chorobowe, to i tak nic mu to nie pomoże. Bo temu ubezpieczeniu po prostu nie podlega. Szkopuł w tym, że można nieświadomie „wypaść” z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, dalej opłacać składki chorobowe, a potem ze zdziwieniem odnotować, że... nie ma się prawa do świadczeń z tego ubezpieczenia.

 

Jak ustaje ubezpieczenie businesswoman 

Klasycznym przykładem "wypadnięcia" z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego są kobiety prowadzące działalność gospodarczą, które w trakcie tego ubezpieczenia rodzą dziecko i w związku z tym zaczynają korzystać z zasiłku macierzyńskiego. W tym czasie są obowiązkowo ubezpieczone społecznie z tytułu tego zasiłku. Nie są zatem ubezpieczone jako przedsiębiorcy.

– Do utraty tytułu do podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu dochodzi z mocy prawa, na skutek rozstrzygnięcia zbiegu tytułów objęcia ubezpieczeniem społecznym – zasiłku macierzyńskiego i pozarolniczej działalności gospodarczej - tłumaczy radca prawny Magdalena Januszewska, specjalizująca się w prawie pracy, ubezpieczeń i zabezpieczenia społecznego.

Czytaj w LEX: Dobrowolne ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe >

- Dobrowolne ubezpieczenie chorobowe ustaje w okresie pobierania zasiłku macierzyńskiego, w trakcie którego dochodzi do zmiany tytułu do ubezpieczenia. Skoro dobrowolne ubezpieczenie chorobowe wygasa to oznacza to, że po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego kobieta musi, niestety, ponownie dokonać zgłoszenia do ubezpieczeń – dodaje Łukasz Kuczkowski, radca prawny, partner w kancelarii Raczkowski.

Zobacz procedurę w LEX: Zgłoszenie do dobrowolnych ubezpieczeń emerytalnego i rentowych >

Kobiety, które nie są świadome tego faktu, po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego - zaczynają dalej opłacać składki, w tym dobrowolną składkę na ubezpieczenie chorobowe. I dopiero, gdy po jakimś czasie, chcą skorzystać z zasiłku chorobowego, opiekuńczego lub kolejnego macierzyńskiego - czeka je przykra niespodzianka.

 


Ponowne zgłoszenie do ubezpieczenia

– Jeśli kobieta nie zgłosiła się ponownie do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego, to wypadła z ubezpieczenia chorobowego. Mimo że terminowo opłacała składki. To pułapka, w którą wpada wiele osób. Uważają bowiem, że po zakończeniu zasiłku macierzyńskiego „odżywa” ich stosunek ubezpieczeniowy z tytułu działalności gospodarczej i nie muszą nic robić, poza opłaceniem składek rzecz jasna – mówi mec. Januszewska. I dodaje: - Przy ubezpieczeniach obowiązkowych (emerytalne, rentowe, chorobowe, FP i zdrowotne), obowiązek ubezpieczenia powstaje z mocy prawa i tu opłacanie składek, pomimo niezgłoszenia się, może wystarczyć jako dorozumiane zgłoszenie się. Przy ubezpieczeniu dobrowolnym chorobowym tak nie jest. ZUS może przyjmować składki, nie reagować i absolutnie nie wynika z tego, że dana osoba np. w sposób dorozumiany - przystąpiła do ubezpieczenia chorobowego.

 

Według mec. Magdaleny Januszewskiej, problem istnieje od dawna, ale nie ma woli, aby go rozwiązać. - Orzecznictwo nie jest jednolite, ale przeważa stanowisko, że wniosek o objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym musi być wyraźny i jednoznaczny, nie jest więc wystarczające samo opłacanie przez zainteresowanego składek na to ubezpieczenie oraz przyjmowanie tych składek przez organ rentowy – tłumaczy mec. Januszewska. Podkreśla, że osoba prowadząca pozarolniczą działalność gospodarczą podlega ubezpieczeniu chorobowemu na zasadzie dobrowolności, a objęcie tym ubezpieczeniem realizuje się przez zgłoszenie stosownego wniosku (art. 11 ust. 2 i art. 36 ust. 5 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych).

Czytaj w LEX: Ubezpieczenia emerytalno-rentowe przedsiębiorców w okresie opieki nad dzieckiem >

- Pogląd o konieczności ponownego zgłoszenia wniosku o objęcie dobrowolnym ubezpieczeniem chorobowym przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność, w stosunku do których ubezpieczenie to ustało w związku z pobieraniem zasiłku macierzyńskiego potwierdził także Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały powiększonego składu z 11 lipca 2019 r. (sygn. akt III UZP 2/19). W nowszym orzecznictwie zwraca się uwagę na to, że zainteresowani powinni być pouczani o tych meandrach systemu ubezpieczeń przez ZUS. W praktyce bywa różnie – twierdzi mec. Januszewska.

 


ZUS wiedział, ale nie powiedział

Eksperci nie mają wątpliwości, że o konieczności dokonania ponownego zgłoszenia do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego powinien informować sam ZUS. – Czym innym są przepisy, które należałoby w tej kwestii doprecyzować, a czym innym postępowanie ZUS, które nie buduje zaufania obywateli do organów - mówi mec. Łukasz Kuczkowski. Według niego, Zakład Ubezpieczeń Społecznych zachowuje się jak spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, której celem jest maksymalizacja zysku, a nie jak organ, który powinien dbać o interes ubezpieczonego.  – Od organu należy oczekiwać, że skoro zna historię ubezpieczonego i widzi, że wpływają składki nienależne, to będzie się starał tę sytuację jak najszybciej wyjaśnić. Tymczasem ZUS bierze pieniądze, a zachowuje się tak, jakby nie wiedział, za co. Przecież Zakład prowadzi korespondencję z ubezpieczonymi. Bardzo szybko reaguje na brak wpływu. Dlaczego równie szybko nie może skontaktować się z kobietami i zapytać, czy płacone przez nie składki wyrażają ich chęć dalszego podlegania dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu – mówi partner w kancelarii Raczkowski. I dodaje: - Owszem, nieznajomość prawa szkodzi, ale od ZUS oczekiwałbym dbania o interes ubezpieczonych. Co szkodzi poinformować kobiety pod koniec okresu pobierania przez nie zasiłku macierzyńskiego o konieczności ponownego zgłoszenia się do ubezpieczeń?

 

- Nadpłata na koncie to małe pocieszenie. Tym bardziej, że nawet dokonanie ponownego zgłoszenia nie oznacza natychmiastowego prawa do zasiłków. Jest bowiem 90-dniowy okres wyczekiwania – zauważa mec. Januszewska.

Czytaj w LEX: Czy prawo do dodatkowego zasiłku opiekuńczego jest uzależnione od posiadania tzw. okresu wyczekiwania przez zleceniobiorcę? >

- ZUS nie ma obowiązku o tym informować. Jednak wielokrotnie w ostatnich latach przeprowadzana była kampania informacyjna w tej sprawie. Ponadto niektóre oddziały przesyłają specjalną ulotkę do kobiet prowadzących działalność. W ulotce i w kampaniach informacyjnych przypomina się, że jeśli osoba chce zachować ciągłość ubezpieczenia chorobowego i mieć prawo do wypłaty zasiłku, bezzwłocznie po wyczerpaniu zasiłku macierzyńskiego, powinna zgłosić się do ubezpieczeń z tytułu wykonywanej pozarolniczej działalności, w tym do dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego – twierdzi Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

 


Jak rozwiązać problem?

Sytuacja kobiet jest trudna, ale przy odrobinie dobrej woli ze strony ustawodawcy i ZUS można znaleźć wyjście.

Zdaniem mec. Magdaleny Januszewskiej, są dwie możliwości. Pierwsza to wprowadzenie „odwróconej rejestracji”. – Wystarczy przyjąć, że po zakończeniu pobierania zasiłku macierzyńskiego ubezpieczona prowadząca działalność gospodarczą jest zgłoszona do ubezpieczeń na zasadach sprzed zasiłku, a dopiero chęć ich zmiany wymagałaby przerejestrowania. Innym rozwiązaniem jest natomiast przyjęcie, że skoro w dobie informatyzacji ZUS wie, że wpływają do niego składki, które są nienależne, to ma obowiązek w formie informacji zwrotnej powiadomić o tym fakcie taką osobę. W ten sposób zainteresowana szybko dowie się o tym, że nie podlega ubezpieczeniu chorobowemu i będzie mogła odpowiednio zareagować – kwituje.

Czytaj również: SN: ZUS musi pouczać kobiety, że po urlopie macierzyńskim ich ubezpieczenie wygasa